Zdjęcie poglądowe, EPA/RAJAT GUPTA Dostawca: PAP/EPA.

Wielka Brytania: święte klejnoty Buddy zostały przekazane Indiom

Dom aukcyjny Sotheby’s zwrócił Indiom zbiór klejnotów Buddy, wystawiony na sprzedaż wiosną br. Nabył je koncern Godrej Industries Group z siedzibą w Mumbaju. Negocjacje między właścicielem, rządem Indii i nabywcą trwały dwa miesiące – przekazała w czwartek agencja Reutera.

Uznawane przez buddystów za święte klejnoty zostały wykopane w ostatnich latach XIX wieku przez angielskiego zarządcę majątku Williama Claxtona Peppe w Piprahwa w północnych Indiach, niedaleko miejsca narodzin Buddy. Zbiór blisko 1,8 tys. pereł, rubinów, szafirów i złotych ozdób był zakopany z fragmentami kości, które – jak się uważa – mogły należeć do samego Buddy.

Znalazca przekazał klejnoty i relikwie kolonialnemu rządowi Indii. Większość trafiła do muzeum i do buddyjskich regionalnych władców. Peppe pozwolono zachować ok. 1/5 precjozów. Zgodnie z obowiązującym prawem dotyczącym ochrony odkrytych skarbów kultury indyjskiej znalazca miał prawo do zatrzymania artefaktów uznanych za duplikaty. Od tej pory należały do jego rodziny.

>>> Indie: dwie siostry zakonne fałszywie oskarżone o handel ludźmi

Kiedy jednak wiosną br. spadkobiercy postanowili wystawić ów zbiór na aukcji, zaprotestował rząd Indii i buddyści, argumentując, że relikwie nie powinny być przedmiotem sprzedaży. Delhi oświadczyło, że sprzedaż „narusza indyjskie i międzynarodowe prawa, a także konwencje ONZ”, i domagało się, by klejnoty zacząć traktować jako święte przedmioty. Aukcję wówczas wstrzymano.

Ostatecznie klejnoty zakupiła indyjska firma w porozumieniu z władzami w Delhi. Mają zostać wystawione na stałej publicznej wystawie.

Sotheby’s oświadczyło, że jest „zachwycone” możliwością uczestniczenia w zwrocie klejnotów Indiom i podziękowało „rodzinie Peppe za ochronę klejnotów (…) w celu osiągnięcia tego historycznego rezultatu”. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze