fot. PAP/Albert Zawada

Wieloletni duszpasterz we Francji: w kraju i w regionie Bretanii widać odnowę Kościoła

We Francji, zwłaszcza w regionie Bretanii, widać odnowę duchową Kościoła katolickiego – powiedział PAP ks. Eugeniusz Szyszka, który przez ostatnie 12 lat posługiwał w tym kraju. Tylko w parafii w Montfort-sur-Meu w ciągu ostatnich trzech miesięcy odbyło się 100 chrztów, a 50 parom udzielono sakramentu małżeństwa – dodał.

Ks. Eugeniusz Szyszka decyzją przewodniczącego komisji KEP ds. misji, bpa Jana Piotrowskiego został mianowany nowym dyrektorem Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie. Zastąpił na tym stanowisku wieloletniego misjonarza ks. Jana Fecko, który pełnił tę funkcję od 2013 r.

Ks. Eugeniusz Szyszka jest kapłanem diecezji tarnowskiej. W 1990 r. zaczął przygotowanie do wyjazdu na misje w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie, po czym wyjechał do Republiki Środkowoafrykańskiej, gdzie pracował w Bangui, a następnie w Bouar. Po 11 latach wrócił do Polski i rozpoczął pracę w Papieskich Dziełach Misyjnych w Warszawie.

Po 10 latach objął funkcji sekretarza Polskiej Misji Katolickiej w Paryżu. Po roku objął probostwo w Corbeil-Essonnes. Następnie do czasu pandemii był kapelanem Domu Polskiego w sanktuarium w Lourdes. Od 2021 r. opiekował się polską wspólnotą w Rennes będąc jednocześnie duszpasterzem parafii w Montfort-sur-Meu.

>>> Od czego wg Franciszka zależy przyszłość wiary w świecie?

„Przyglądając się przez ostatnie 12 lat sytuacji Kościoła katolickiego we Francji mogę powiedzieć, że widać tam odnowę duchową” – powiedział PAP ks. Szyszka. W ocenie duchownego, zbyt mocno przyzwyczailiśmy się do oceny Kościoła patrząc jedynie na liczby, na statystyki, tymczasem chodzi o głębię wiary ludzi ochrzczonych. „W obecnych czasach bez wiary, bez odniesienia do Boga ludziom jest coraz trudniej żyć” – stwierdził duchowny.

Powiedział, że region Bretanii we Francji jest zbliżonym, jeśli chodzi o duchowość, do Polski, jaką znamy sprzed lat. W parafii francuskiej p.w. św. Ludwik Maria Grignion de Montfort w miejscowości Montfort-sur-Meu, co niedzielę w mszy św. zajętych jest 600 miejsc siedzących nie licząc osób stojących. Przychodzą wszystkie grupy – starsi, średnie pokolenie, ale także młodzież oraz młode małżeństwa z małymi dziećmi” – powiedział ks. Szyszka.

fot. EPA/MOHAMMED BADRA

Przyznał, że Francja jest państwem laickim, w którym proces laicyzacji przeprowadzany jest w tzw. +białych rękawiczkach+. Jednak ci, którzy identyfikują się z Kościołem, nie ograniczają się tylko do uczestnictwa w niedzielnej eucharystii. Większość z nich angażuje się w życie parafii, są członkami różnych ruchów, wspólnot, stowarzyszeń, grup modlitewnych o różnej duchowości” – powiedział duchowny.

„W naszej parafii mieliśmy np. w ciągu ostatnich trzech miesięcy 100 chrztów, w tym spora część – to były osoby dorosłe i 50 par zdecydowało się na sakrament małżeństwa. Niektóre śluby zostały przeniesione z powodu pandemii. To pokazuje, że ludzie szukają oparcia w wierze, w Kościele” – ocenił ks. Szyszka.

Zaznaczył, że tym, co skłania ludzi do szukania Boga, czy zwrócenia się w stronę Kościoła katolickiego to „świadectwo życia innych ludzi”. „Ludzie młodzi, którzy mają swoje rodziny, obowiązki, pracę regularnie przychodzą na spotkania organizowane w parafii np. o godz. 20.00, kiedy są zebrania rady parafialnej” – wskazał. Dodał, że w Bretanii żywy jest np. kult św. Jana Pawła II.

>>> CBOS: ponad połowa dorosłych regularnie korzysta z internetu

Ks. Szyszka powiedział, że w parafii w Montfort-sur-Meu, jako wolontariusze zaangażowanych było 200 osób. „Prowadzą oni katechezę dla dzieci, dla rodziców do sakramentu chrztu św., kursy dla narzeczonych, zajmują się opieką chorych” – wymieniał duszpasterz. Przyznał, że „na południu Francji wciąż jeszcze można zobaczyć pustynię duchową”. „Kościoły są pozamykane. Ludzie nie szukają możliwości skorzystania z sakramentów. Młodzież wyjeżdża za pracą do większych miast, głównie do Paryża. Na miejscu pozostają osoby starsze, które nie szukają Kościoła, a pandemia pogłębiła ten proces” – ocenił duchowny.

Podkreślił, że „w duszpasterstwie niezbędna jest znajomość rodzimej kultury – a wiec zwyczajów, tradycji, historii danego regionu, kraju, w którym się pracuje”. „Ludzi są spragnienie Ewangelii, ale trzeba umieć im to w sposób delikatny, z szacunkiem przekazać” – wskazał.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze