fot. unsplash

Więźniowie nie mieli dokąd pójść, przygarnął ich Papież

Dzięki pomocy papieża Franciszka i jego jałmużnika, w Rzymie powstał ośrodek, w którym więźniowie będą mogli odbywać resztę kary w warunkach aresztu domowego.

Możliwość taka dają nowe rozporządzenia, które w obawie przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa, starają się ograniczyć liczbę więźniów w zakładach penitencjarnych. W praktyce z możliwości tej mogli dotychczas korzystać jedynie ludzie posiadający własny dom lub rodzinę. Inni nadal musieli pozostać w więzieniu. Dotyczy to w szczególności obcokrajowców, którzy stanowią 40% więźniów w Rzymie. Dom o nazwie „Rozpoczynamy na nowo” prowadzą wspólnie rzymska Caritas oraz kapelani więzienni Wiecznego Miasta. Lokale użyczyły siostry ze zgromadzenia Córek Chrystusa Króla, a koszty niemal w całości pokrywa papieski jałmużnik.

Jest to dom nadziei, który otwiera przed wami drzwi do świata. Wychodząc stąd na nowo możecie rozpocząć wasze życie. (kard. Konrad Krajewski)

Fot. PAP/IPA


Ośrodek gwarantuje nie tylko dach nad głową i wyżywienie, ale również ma pomóc byłym więźniom w rozpoczęciu nowego życia – powiedział ks. Benoni Ambarus, dyrektor rzymskiej Caritas. „Nie dajemy jedynie miejsca do spania i wyżywienia. Przyjęcie musi być całkowite, z uwzględnieniem wszystkich ludzkich potrzeb. Chodzi tu zatem o pomoc w wypracowaniu nowych planów na życie, towarzyszenie w powrocie do społeczeństwa, aby nasi podopieczni po zakończeniu kary czy aresztu domowego mogli być w pełni samowystarczalni. Jest to piękny gest ze strony papieża. W kontekście tego wszystkiego, co się teraz dzieje, my w tym ośrodku namacalnie możemy poczuć miłość papieża“ – powiedział Radiu Watykańskiemu dyrektor rzymskiej Caritas.

>>> Kard. Krajewski: w Rzymie nie brakuje ludzi wielkiego serca

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze