epa05605079 Migrants wait in line near a process center, hoping they will get into a bus, next to the makeshift camp 'The Jungle’ in Calais, France, 27 October 2016. Fabienne Buccio, the prefect of Pas-de-Calais, announced the end of the camp evacuations. A large fire broke out on 26 October, burning a large part of the camp, reportedly set by departing refugees. More than 7,000 migrants, desperate to reach Britain, stayed at the camp, which saw its evacuation process starting on 24 October. EPA/ETIENNE LAURENT Dostawca: PAP/EPA.

Włochy: w Pizie uchodźcy będą społecznie sprzątać miasto

Uchodźcy przebywający w Pizie we Włoszech będą jako wolontariusze pracować przy sprzątaniu miasta. Porozumienie w tej sprawie podpisały w czwartek władze miejskie z Czerwonym Krzyżem, który udziela gościny migrantom.

Wykonywanie prac społecznie użytecznych przez osoby ubiegające się o azyl to postulat włoskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, które zachęca lokalne władze do występowania z takimi inicjatywami.

Jak wyjaśniono, w Pizie migranci będą dbać o czystość i porządek na ulicach, zrywać nielegalne plakaty z murów i tablic ogłoszeniowych, sprzątać tereny zielone. Jako ochotnicy pracować będą dwa dni w tygodniu w grupach do 20 osób.

Burmistrz Marco Filippeschi powiedział mediom, że cel tego projektu jest dwojaki. Z jednej strony, wyjaśnił, chodzi o poprawę porządku w mieście, a z drugiej o stworzenie migrantom i mieszkańcom okazji do tego, by się poznać i nawiązać kontakt, jak dodał, „bez uprzedzeń”.

Szef MSW Marco Minniti argumentuje, że taką pracą publicznie użyteczną należy zapełnić pustkę oczekiwania na azyl. Zazwyczaj migranci czekają na rozpatrzenie ich wniosku do dwóch lat.

Wcześniej z apelem do rządu w Rzymie o umożliwienie imigrantom wykonywania pracy społecznej apelowało wielu burmistrzów miast oraz szefowie władz regionów. Wskazywali, że w ten sposób przybysze będą mogli odwdzięczyć się za gościnę i zintegrować się z mieszkańcami lokalnych społeczności.

W ośrodkach dla migrantów we Włoszech przebywa około 170 tysięcy osób.

Fot. PAP/EPA/ETIENNE LAURENT

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze