fot. EPA/Andrea Fasani

Włochy: strajk uczniów przeciwko przedłużonemu zdalnemu nauczaniu [ZDJĘCIA]

Tysiące uczniów szkół średnich we Włoszech protestowało przeciwko zdalnemu nauczaniu, przedłużonemu przez władze 17 z 20 regionów. Mimo ustaleń z rządem postanowiły one opóźnić otwarcie gimnazjów i liceów, planowane na ten właśnie dzień.

Gimnazjaliści i licealiści, przede wszystkich z dużych miast (na czele z Rzymem), nie podłączą się w dniu protestu do platform internetowych, na których odbywają się lekcje. Od tygodnia normalnym nauczaniem objęci są po świątecznych feriach uczniowie szkół podstawowych w większości kraju.

fot. EPA/FABIO FRUSTACI

W poniedziałek do klas wrócili tylko uczniowie szkół średnich w Dolinie Aosty, Toskanii i w Abruzji. 3,6 miliona nastolatków pozostanie w domu; w niektórych regionach do 18 stycznia, w innych do końca miesiąca. Lokalne władze tłumaczą to poważną sytuacją pandemiczną. Uczniowie części szkół spontanicznie, w tym za pośrednictwem mediów społecznościowych, ogłosili strajk domagając się jak najszybszego wznowienia normalnych lekcji. Wśród inicjatorów akcji jest związek uczniów szkół średnich , a także ruch przeciwników zdalnego nauczania pod nazwą „Priorytet dla szkoły”. Tworzy go młodzież, a także rodzice i część nauczycieli. Jego działacze apelują też o zaszczepienie nauczycieli i testy dla nich oraz dla uczniów. “Pozbawiamy się dnia szkoły po to, by nie być już więcej niczego pozbawionym”- to jedno z haseł protestu.

fot. EPA/MATTEO BAZZI

Młodych popierają ich niektórzy politycy zarówno z koalicji, jak i opozycji. Ci drudzy zarzucają rządowi brak strategii powrotu do klas lekcyjnych. Irytację z powodu decyzji władz regionów, które przedłużyły zamknięcie szkół, wyraziła w niedzielę minister oświaty Lucia Azzolina, zwolenniczka ich jak najszybszego otwarcia.

>>> Włochy: lockdwon spowodował, że liczba rozwodów w 2020 roku wzrosła o 60%

Włoska minister oświaty Lucia Azzolina uważa, że „zdalne nauczanie nie może dłużej działać”, bo uczniowie są sfrustrowani i zdezorientowani. Opinię tę wyraziła w poniedziałek, który był dniem strajku uczniów szkół średnich przeciwko tej formie nauki. Do strajku przeciwko zdalnemu nauczaniu przystąpiły tysiące gimnazjalistów i licealistów na znak protestu przeciwko temu, że władze 17 z 20 regionów kraju przedłużyły zamknięcie szkół średnich, które na mocy porozumienia z rządem miały być stopniowe otwierane właśnie od poniedziałku. W wywiadzie dla radia RAI szefowa resortu oświaty, która ostro krytykuje lokalne władze za tę decyzję, oświadczyła: „Uczniom trudno jest pojąć, dlaczego nie wracają do szkoły. Rozumiem ich frustrację”. „Szkoła jest prawem konstytucyjnym” – zaznaczyła minister.

fot. EPA/Andrea Fasani

Zwróciła uwagę na to, że w regionach objętych od poniedziałku żółtą strefą niższego ryzyka zakażeń „otwarte jest wszystko z wyjątkiem szkół średnich”. „A to powoduje głębokie rany. Młodzież musi realizować swoją potrzebę kontaktów towarzyskich. Jestem bardzo zaniepokojona” – oceniła Azzolina.

>>> Włochy: kardynał wyleczony z koronawirusa

Galeria (12 zdjęć)

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze