Wolica Śniatycka: Msza św. i odsłonięcie pomnika Chwały Kawalerii i Artylerii Konnej
W niedzielę w Wolicy Śniatyckiej (woj. lubelskie) odbyły się uroczystości związane ze 102. rocznicą bitwy pod Komarowem. Głównym punktem obchodów było odsłonięcie pomnika Chwały Kawalerii i Artylerii Konnej. Ceremonię odsłonięcia poprzedziła Msza św. sprawowana przez biskupa polowego Wiesława Lechowicza. 31 sierpnia 1920 r. polscy ułani pod dowództwem gen. Juliusza Rómmla pokonali pod Komarowem czterokrotnie liczniejszą 1. Armię Konną Siemiona Budionnego. Było to najwspanialsze zwycięstwo jazdy polskiej w XX w. i jedno z największych w historii tej formacji.
Uroczystości rozpoczęły się Mszą św. polową, pod przewodnictwem biskupa polowego. W homilii bp Lechowicz powiedział m.in., że podczas spotkania z papieżem Franciszkiem w trakcie zeszłorocznej wizyty ad limina Apostolorum, Ojciec Święty przywołał jedną ze scen filmu „Lotna” Andrzeja Wajdy. „Ksiądz kapelan polskich żołnierzy widząc, że innym się to nie udaje chce oswoić konia. Siada na niego i w dodatku umieszcza monetę między swoją nogą a brzuchem konia. Po jakimś czasie powraca z przejażdżki. Zsiada z konia i pokazuje zdumionym kawalerzystom, że udało mu się tę monetę utrzymać. Papież dodał – «to jest wasze zadanie: utrzymać dziedzictwo, tradycję, wiarę»” – wspominał bp Lechowicz.
Duch służby
Ordynariusz Wojskowy podziękował dowódcom i żołnierzom oraz osobom kultywującym tradycje kawaleryjskie, m. in. Stowarzyszeniu „Bitwy pod Komarowem”, zamojskiemu oddziałowi Światowego Związku Żołnierzy AK, za to, że „utrzymują tę symboliczną monetę, która jest o wiele cenniejsza od monet o największych nominałach”. – Utrzymujecie ducha służby oraz walki o wolność i bezpieczeństwo naszej Ojczyzny. Nie tracicie ducha bez względu na okoliczności. Jeszcze rok temu wydawały się one w miarę spokojne. Dziś tego samego już nie możemy powiedzieć. Za wschodnią granicą, niedaleko stąd toczy się wojna, która jak żywo przypomina to, co się wydarzyło pod Komarowem w 1920 r. i do czego odwołuje się postawiony w tym miejscu pomnik chwały – powiedział.
Biskup Lechowicz przypomniał okoliczności i przebieg bitwy pod Komarowem, jednego z największych zwycięstwo polskiej kawalerii. – Oddając hołd żołnierzom i ich mądrym dowódcom, dziękujemy też ich następcom, dźwigającym obecnie na swych barkach odpowiedzialność za niepodległość i wolność naszej Ojczyzny, za zachowanie pokoju i integralności granic państwa polskiego. Składamy wyrazy wdzięczności na ręce dowódców i żołnierzy Wojska Polskiego – powiedział.
>>> Świadek Holokaustu: popatrzymy na Ukrainę, historia niczego nas nie nauczyła
Odsłonięcie pomnika
Po zakończonej Eucharystii odbyła się ceremonia odsłonięcia monumentu. Pomnik Chwały Kawalerii i Artylerii Konnej zbudowany jest z dwóch elementów, kilkunastometrowych betonowych brył nawiązujących do skrzydeł husarskich oraz umieszczonych pomiędzy nimi rzeźb trzech szarżujących kawalerzystów z okresu 1920 r. Na skrzydłach umieszczone zostały odznaki oddziałów kawaleryjskich. Autorami rzeźb są Tomasz Radziewicz i Artur Wochniak.
W odsłonięciu pomnika uczestniczyli m.in. wicepremierzy Mariusz Błaszczak, szef MON oraz Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa. Obecni byli generałowie WP z gen. Rajmundem Andrzejczakiem, szefem Sztabu Generalnego WP na czele, Karol Nawrocki, prezes IPN, Tomasz Dudek, prezes Stowarzyszenia Bitwy pod Komarowem, Sławomir Zawiślak, prezes zamojskiego oddziału Światowego Związku Żołnierzy AK, kombatanci, weterani, harcerze, poczty sztandarowe oraz mieszkańcy okolicznych miejscowości.
„Pomnik Chwały Kawalerii i Artylerii Konnej jest godnym symbolem upamiętnienia tych, którzy na zamojskiej ziemi odznaczyli się odwagą, patriotyzmem oraz przywiązaniem do tradycji narodowej Monument wyraża wolnościowe wartości, heroizm oraz kawaleryjski etos”, podkreśliła w przesłanym liście marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Podczas uroczystości odczytany został apel pamięci a pod pomnikiem złożone zostały kwiaty. Monument poświęcił bp Wiesław Lechowicz. Uroczystościom towarzyszył też pokaz kawaleryjskich grup rekonstrukcyjnych, przedstawiających epizody bitwy.
>>> Kraków: dziś otwarcie wystawy „Historia nićmi utkana”
Bitwa pod Komarowem
W bitwie pod Komarowem 31 sierpnia 1920 r. na przedpolach Zamościa starły się polskie wojska wchodzące w skład 3. Armii gen. Władysława Sikorskiego i rosyjska 1. Armia Konna Siemiona Budionnego. Główny udział w bitwie ze strony polskiej miała 1. Dywizja Jazdy dowodzona przez płk. Juliusza Rómmla. Była to największa bitwa formacji konnych w wojnie polsko-bolszewickiej, stanowiąca punkt zwrotny na południowym froncie.
Łącznie po obu stronach w bitwie wzięło udział ok. 1,5 tys. żołnierzy polskich przeciwko ok. 6 tys. bolszewikom. Oprócz szarż kawalerii dochodziło też do zaciętej walki z udziałem piechoty, a także lotnictwa bojowego. Po całodniowej walce Polacy pokonali liczniejszego przeciwnika, zmuszając armię wroga do wycofania się. Zwycięstwo miało ogromny wpływ na morale przeciwnika. W bitwie zginęło lub zostało rannych około 300 polskich żołnierzy i około 4 tys. bolszewików.
W rocznicę bitwy dla upamiętnienia zwycięstwa dywizji gen. Juliusza Rómmla nad armią Budionnego obchodzone jest od 2009 r. Święto Kawalerii Polskiej.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |