„Wolne niedziele” wracają do Sejmu
Niedziela to dzień święty, a możliwość jej świętowania to jedno z zasadniczych praw rodziny i praw pracowniczych – przypomina partia Prawica RP. W najbliższy piątek o obywatelskiej inicjatywie ograniczenia handlu w niedzielę będą rozmawiać hierarchowie na spotkaniu Rady Biskupów Diecezjalnych na Jasnej Górze. Po wakacjach zgłoszonym blisko rok temu do Sejmu projektem mają się zająć posłowie.
Milion podpisów a rząd się nie spieszy?
Prawica RP przypomina, że wkrótce minie rok, od kiedy Komitet Inicjatywy Ustawodawczej złożył w Sejmie projekt obywatelski „Wolna Niedziela” podpisany przez ponad pół miliona osób. Po kilku miesiącach rząd zarekomendował dalsze prace parlamentarne nad tym projektem. NSZZ „Solidarność” przyjął uwagi rządu, m.in. rozszerzające katalog wyjątków od zakazu niedzielnego handlu. – Mimo to zarówno wypowiedzi przedstawicieli rządu i większości parlamentarnej, jak i spowalnianie prac nad dokumentem, wskazują, że może po raz kolejny dojść do zablokowania przywrócenia świątecznego charakteru niedziel – stwierdzają w imieniu Prawicy RP: Marian Piłka, Krzysztof Kawęcki i Lech Łuczyński.
Ugrupowanie Marka Jurka przypomina, że niedziela to dzień święty, a możliwość jej świętowania to jedno z zasadniczych praw rodziny i praw pracowniczych. – Naruszanie jej świątecznego charakteru najbardziej uderza w rodzinne i osobiste prawa ponad ośmiuset tysięcy kobiet pracujących w wielkich, kierowanych w większości przez zagranicznych właścicieli, sieciach handlowych- uważa Prawica RP. Apeluje też do Sejmu RP o niezwłoczne przyjęcie obywatelskiego projektu „Wolna Niedziela”, a do przywódców większości – o jednoznaczne zaangażowanie w debatę publiczną na rzecz przywrócenia świątecznego charakteru niedzieli.
Głos biskupów
O obywatelskiej inicjatywie ograniczenia handlu w niedzielę będą rozmawiać hierarchowie na spotkaniu Rady Biskupów Diecezjalnych, które odbędzie się w piątek na Jasnej Górze. Biskupi poparcie dla tego projektu ustawy wyrażali już wcześniej m.in. podczas zebrań plenarnych KEP i zostanie ono z pewnością wyrażone po raz kolejny. – To bardzo ważne, aby wzorem innych państw europejskich także w Polsce mogła być świętowana niedziela, aby miała charakter świąteczny, zarówno w wymiarze religijnym, liturgicznym jak i rodzinnym – powiedział wczoraj KAI sekretarz generalny Episkopatu Polski bp Artur Miziński.
Co na to rząd?
W marcu Rada Ministrów zajęła stanowisko wobec obywatelskiego projektu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele przedłożone przez ministra rodziny, pracy i polityki społecznej i rekomenduje prowadzenie dalszych prac nad ustawą.
Zdaniem rządu, ograniczenie handlu w niedziele jest ważnym społecznie zagadnieniem. Ograniczenie tego handlu może prowadzić do wzmocnienia więzi społecznych, szczególnie rodzinnych. W komunikacie rządowym można było przeczytać, że w Niemczech, Austrii, Francji, Wielkiej Brytanii, Norwegii, Szwajcarii, Belgii, Grecji i Danii istnieje całkowity zakaz handlu w niedziele lub jest on ograniczony w zależności od regionu, pory roku czy wielkości sklepu. Projektowana ustawa wykracza jednak znacznie poza powszechne rozumienie tego zjawiska, które w odbiorze społecznym kojarzone jest głównie z wykonywaniem pracy w niedziele w dużych placówkach handlowych przez osoby mające status pracownika. Istotne jest więc rozważenie, na ile słuszne, uzasadnione ekonomicznie i społecznie, a także oczekiwane przez obywateli jest przyjęcie bardzo szerokich rozwiązań dotyczących zakazu niedzielnego handlu.
Nowe regulacje powinny godzić interesy różnych stanowisk?
Według rządu ingerencja ustawodawcy w zasady funkcjonowania placówek handlowych powinna zmierzać do pogodzenia interesów różnych środowisk, przedstawiających z jednej strony argumenty natury ekonomicznej – przemawiające za jak najmniejszą zmianą obecnych zasad swobodnego prowadzenia działalności gospodarczej, z drugiej zaś – podkreślające kulturowe i światopoglądowe aspekty niedzieli wolnej od pracy.
Zapisy nie powinny budzić niejasności w interpretacji
Istotne jest także, aby nowe przepisy były jasne i nie budziły wątpliwości interpretacyjnych. Powinny one zatem jasno określać zasadę, a także w sposób przejrzysty wyjątki od niej. Zbyt skomplikowane formułowanie licznych wyjątków od zakazu handlu w niedziele, jak również dopuszczenie takiego handlu w określonych przypadkach, np. za zgodą zatrudnionego – może stanowić źródło konfliktów i sporów. Nie będzie to sprzyjać procesowi akceptacji społecznej dla tak istotnych rozwiązań prawnych.
Kto powinien być wyłączony spod działania ustawy?
Przykładowo – w opinii rządu – spod zakazu handlu w niedzielę powinni być wyłączeni m.in. operatorzy pocztowi oraz wszystkie podmioty uczestniczące w żegludze śródlądowej, a także takie gałęzie gospodarki morskiej jak rybactwo śródlądowe, rybołówstwo morskie, czy przetwórstwo produktów rybnych (przede wszystkim centra pierwszej sprzedaży ryb). Zdaniem rządu, zbyt szeroko zdefiniowane jest pojęcie „centrum logistyczne”. Jego konsekwencją może być np. wstrzymanie pracy portu morskiego. Niezrozumiałe jest także pozbawianie pasażerów podróżujących np. pociągami możliwości zakupu posiłku w przypadku, gdy podróż przypada w niedzielę. Spod zakazu handlu należałoby więc wyłączyć wszystkie obiekty handlowe znajdujące się na terenie punktów obsługi pasażerów, tj. lotnisk, portów morskich, dworców kolejowych i autobusowych, bez względu na ich powierzchnię handlową.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |