zdj pogl, fot. cathopic

Wrocław: spotkanie i modlitwa osób niewidomych z Dolnego Śląska

Niewidomi i słabo widzący z całego Dolnego Śląska modlili się wspólnie w archikatedrze wrocławskiej w ramach corocznego spotkania noworocznego. Mszy świętej przewodniczył bp Maciej Małyga.

Dolnośląskie Spotkanie Kolędowe Niewidomych odbywa się co roku na wrocławskim Ostrowie Tumskim. Tym razem wzięło w nim udział ponad 140 osób z kół Polskiego Związku Niewidomych z różnych stron Dolnego Śląska. Przybyli także członkowie Duszpasterstwa Niewidomych Archidiecezji Wrocławskiej, franciszkanki służebnice krzyża, s. Radosława i s. Ludmiła z Krajowego Duszpasterstwa Niewidomych, przedstawiciele Polskiego Związku Niewidomych oraz niezrzeszone osoby indywidualne. 

– Przeżywamy Rok Święty. I mam wrażenie, że mimo trudności, z jakimi musimy się mierzyć, nasze coroczne spotkania są świadectwem radosnej wiary i entuzjastycznej miłości, czyli tego, o czym pisze papież Franciszek. Są pełne są szczerego wysłuchania, braterskiego spojrzenia, gestów przyjaźni i uśmiechu – mówi ks. Filinowicz.

Wspólne świętowanie rozpoczęła Eucharystia, której przewodniczył bp Maciej Małyga, wrocławski biskup pomocniczy. Na początku liturgii ks. Tomasz Filipowicz, duszpasterz niewidomych we Wrocławiu, zacytował papieża Franciszka z bulli  „Nadzieja zawieść nie może”, która ogłaszała Rok Jubileuszowy.

>>> Papież spotkał się z niewidomymi i niedowidzącymi dziećmi

„Musimy być bogaci w nadzieję, aby w sposób wiarygodny i pociągający dawać świadectwo wiary i miłości, które nosimy w naszych sercach” 

– Jest wiele nadziei dla nas wszystkich. Ona ma swoje źródło w Bogu. Jezus podczas swojego pierwszego publicznego wystąpienia ogłasza w Nazarecie rok łaski. Tym, którzy na różne sposoby nie widzą, także na sposób duchowy. I w naszym życiu również rozpoczął się czas łaski, w którym Bóg chce nas uwalniać, wyzwalać, z naszych grzechów i słabości. Z cierpienia i ze zła – mówił w homilii bp Małyga.

fot. PAP/Maciej Kulczyński

Dodał, że nadzieja daje siłę, byśmy wytrwali w kłopotach, nie poddawali się, nie popadali w rozpacz. Mieli odwagę zaczynać ciągle na nowo. Bo ostatnie słowo na świecie będzie należało do Boga. I to jest naszą nadzieją, która rozlewa się w naszych sercach. Ale o nią trzeba też Boga prosić.

– Bądźmy ludźmi nadziei, nie obawiajmy się naszego jutra, nie zniechęcajmy się po przegranych, bo zwycięstwo należy do Boga – podsumował bp Małyga.

Przypomniał, że duszpasterstwo osób niewidomych i znajduje się na mapie archidiecezji w Roku Jubileuszowym jako znak nadziei pośród ponad 20 innych miejsc.

>>> Bydgoszcz: niewidome dzieci wystawiły jasełka

– Takie spotkania są ważne z dwóch względów. Chodzi o budowanie wspólnoty między różnymi duszpasterstwami. Potem łatwiej nam się spotkać np. na ogólnopolskiej pielgrzymce. Już siebie rozpoznajemy, nie jesteśmy dla siebie potem obcy. A drugi powód to po prostu chęć przyjacielskiego bycia razem – mówi s. Radosława, franciszkanka służebnica krzyża z Lasek.

Podkreśla, że trzeba dostosować duszpasterskie sposoby dotarcia z Dobrą Nowiną do niewidomych ludzi.

– Kiedy kapłan mówi homilię, powinien raczej używać obrazowych sformułowań. Na pielgrzymce zadaniem osoby prowadzącej jest ciągłe opowiadanie, co dzieje się wokoło i jak wygląda otoczenie. To ważne sprawy dla wiernych niewidomych – wyjaśnia siostra zakonna z Krajowego Duszpasterstwa Niewidomych.

Po Mszy świętej wszyscy zebrani przeszli do auli Papieskiego Wydziału Teologicznego, gdzie uczestniczyli w koncercie kolęd i wspólnym posiłku świątecznym.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze