fot. PAP/Darek Delmanowicz

Środa Popielcowa krok po kroku

Kościół przewiduje cykliczne święta i uroczystości potrzebne człowiekowi do mądrego przeżywania wiary. I tak Środa Popielcowa przychodzi jako wstęp do Wielkiego Postu. Czy jest jeszcze coś, czego o niej nie wiesz?

Przede wszystkim należy przypomnieć, że Środa Popielcowa jest dniem postnym, tak samo jak Wielki Piątek. Zalecane są trzy posiłki, w tym jeden do syta w przypadku osób powyżej 18. roku życia i nie starszych niż 60 lat. Pozostali poszczą opcjonalnie. Post od mięsa obowiązuje z kolei od 14. roku życia.

Te dwa dni są jak klamra, która daje początek i koniec pewnemu okresowi. Mówimy o czterdziestu dniach. Dlaczego właśnie tyle? Pierwsze, co przychodzi na myśl, to post Jezusa na pustyni i kuszenie Go przez szatana. Jednak to nie jedyny fragment biblijny wspominający tę liczbę. Przypomnijmy sobie takie zdarzenia jak czterdzieści dni powodzi, czterdzieści lat wędrówki Narodu Wybranego przez pustynię czy spotkania Mojżesza z Bogiem na Synaju. Nie zapominajmy, że nie wliczamy do tej liczby niedziel, które zawsze są dniem radości i świętowania. Właśnie dlatego Środa Popielcowa przypada tak naprawdę na 46 dni przed Wielkanocą.
>>> Czym ksiądz posypuje Ci głowę w Środę Popielcową?

Wzmianki o popiele pojawiają się już w Starym Testamencie, w księgach Jonasza czy Joela. Jednak nie jest to symbol jedynie naszego kręgu kulturowego czy religijnego. Już w starożytnym Egipcie, Grecji czy w kulturze arabskiej znano ten znak żałoby i pokuty. W Rzymie powszechne były pokuty publiczne pierwszego dnia Wielkiego Postu. Pątnicy byli posypywani popiołem, ubrani w proste habity i zmuszeni do przebywania z dala od miasta aż do pojednania się z Kościołem w Wielki Czwartek. Dopiero gdy praktyki te przestały obowiązywać, między VIII i X w. tradycja naznaczenia wiernych popiołem zagościła w liturgii. Z początku był to akt błagalny: proszono w ten sposób o przebaczenie win lub uproszenie jakiejś łaski. Robiono to również, by okazać, że kogoś spotkało nieszczęście. W 1091 r. papież Urban II oficjalnie wprowadził ten zwyczaj jako obowiązujący w całym Kościele. Ustalono też, że popiół ma pochodzić z palm poświęconych w Niedzielę Palmową poprzedniego roku. Aktualnie, w zależności od kraju, jest to posypanie głów popiołem lub nakreślenie znaku krzyża na czole. Towarzyszą temu słowa „Pamiętaj, prochem jesteś i w proch się obrócisz” lub „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”.

Uczestnictwo we Mszy św. w Środę Popielcową nie jest obowiązkowe, nie jest to tak zwane święto nakazane. Dzień ten jest ważny nie tylko dla katolików. Obchodzą go również prawosławni, kalwini, anglikanie, luteranie i metodyści.

W rzeczywistości naznaczenia wiernych popiołem nie musi dokonywać ksiądz. Gdy go nie ma, odbywa się to poza Mszą świętą z rąk osób świeckich. Oczywiście najlepiej odprawiać Mszę św., podczas której pod koniec homilii dokonuje się posypanie głów popiołem. Księżom mogą wtedy pomagać świeccy. Absolutnie niezbędnym jest natomiast, by to duchowny (ksiądz lub diakon) poświęcił popiół. Kolorem szat liturgicznych na Środę Popielcową i pozostałe dni Wielkiego Postu jest fioletowy.

Fot. BostonCatholic, flickr.com

Jak się okazuje nawet księża nie zawsze wybierają standardową formę przeżywania tego dnia. W Stanach Zjednoczonych na przykład wyszli oni naprzeciw ludzkim potrzebom i trybowi życia. Na przykład parafia w Spring w stanie Teksas przygotowała Środę Popielcową dla zmotoryzowanych. Polegało to na tym, że przez cały dzień na przykościelnym parkingu stał kapłan. Każdy, kto podjechał samochodem i opuścił szybę nadstawiając czoła, otrzymywał znak krzyża wyrysowany popiołem. W około pięćdziesięciu innych parafiach księża udają się na stacje metra, przystanki autobusowe, kampusy uniwersyteckie i kawiarnie by dotrzeć w ten sposób do wiernych.

Środa Popielcowa otwiera bramy Wielkiego Postu i zaprasza do poważnego podejścia do nowego czasu liturgicznego. Dobrowolne umartwienie, jałmużna, post czy choćby zwolnienie tempa własnego życia są elementami, które w szczególny  sposób możemy wtedy kultywować. Dlatego nie jest to dzień, który w sposób pobłażliwy wprowadza nas w czas zadumy. To konkretne przejście, tak jak konkretnych i bezpośrednich wyrzeczeń potrzebujemy, by przylgnąć do Jezusa. Dlatego charakter Wstępnej Środy, jak również jest zwana Środa Popielcowa, jest zdecydowany i postny. Przeżyjmy ją głęboko!

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze