fot. EPA/CLAUDIO PERI

X Światowe Spotkanie Rodzin: moc i piękno świadectwa

Zakończyło się X Światowe Spotkanie Rodzin. Tym razem, ze względu na pandemiczne ograniczenia, miało ono szczególną formułę. Do Rzymu przyjechały tylko nieliczne delegacje z diecezji, natomiast równoległe spotkania rodzin miały się odbywać również w Kościołach lokalnych.

Jak zauważa bp Wiesław Śmigiel, odpowiedzialny w Episkopacie Polski za rodziny, była to formuła wymagająca, ale nasz Kościół na nią odpowiedział. Spotkania rodzin odbywały się we wszystkich polskich diecezjach. Biskup toruński pozytywnie ocenia też to, co wydarzyło się w tych dniach w Rzymie. „Spotkanie owocne, a przede wszystkim spotkanie, które opiera się na świadectwie małżeństw i rodzin. Myślę, że to świadectwo realizacji miłości w małżeństwie jest niezwykle potrzebne. Tym bardziej, że jest to świadectwo osób, które żyją w różnych sytuacjach, na różnych kontynentach. I pomimo trudności, które spotykają te małżeństwa i rodziny, one potrafią kroczyć drogą świętości. To jest piękne doświadczenie, które wywieziemy stąd z Rzymu“ – mówi bp Śmigiel.

fot. EPA/VATICAN MEDIA

Państwo Renata i Witold Wybult przyjechali z Płocka. Z rzymskiego spotkania rodzin wynoszą doświadczenie powszechności Kościoła, a także wezwanie do pielęgnowania większej bliskości między rodzinami, na wzór Dobrego Samarytanina. „Doświadczyliśmy przede wszystkim wspólnoty, wspólnoty Kościoła. Widzieliśmy, że jest to wspólnota różnorodna. Po pierwsze poprzez świadectwa, które usłyszeliśmy, ale również widząc ludzi różnych języków i narodów. Ojciec Święty mówił, że mamy zrobić kolejny krok i przede wszystkim postawić sobie pytanie, jaki krok ja zrobię dzisiaj. To jest pytanie, z jakim wyjeżdżamy z Rzymu. Jaki krok zrobię po powrocie, co zrobię w mojej rodzinie, żeby było lepiej, a także z myślą o innych rodzinach“ – mówią Renata i Witold Wybult.

Aldona i Artur Wiśniewscy byli już na Światowych Spotkaniach Rodzin w Filadelfii i Dublinie. Zauważają, że tym razem wydarzenie to bardziej opierało się na świadectwach, a nie na prelekcjach. „Tegoroczne Spotkanie Rodzin to jest jedno wielkie świadectwo małżeństw, rodzin. W poprzednich edycjach, w których mieliśmy możliwość uczestniczyć, o rodzinach mówili specjaliści: filozofowie, socjolodzy, psycholodzy. Rodzina była poddana analizie. Była diagnoza stanu rodziny, jak ta rodzina funkcjonuje we współczesnym świecie, i próbowano dawać przykłady, jak mamy postępować, jak wychodzić z kryzysów, zagrożeń” – mówią Aldona i Artur Wiśniewscy.

fot. PAP

Ich zdaniem X Światowe Spotkanie Rodzin to jedno wielkie świadectwo rodzin, które doświadczają obecności Boga w swojej codzienności, opowiadają o wspólnym działaniu na rzecz Kościoła. „Przede wszystkim Światowe Spotkanie Rodzin ma w swojej nazwie spotkanie. To jest na wartość najpiękniejsza, kiedy spotykamy rodziny z całego świata. Ale cieszymy się, jak wiele Polaków uczestniczyło w Światowych Spotkaniach Rodzin. Nie tylko oficjalna delegacja episkopatu Polski, ale też spontaniczna pielgrzymka wielu rodzin, duszpasterstw. To cieszy. To jest ta wartość dodana, że mamy to pragnienie wzrastania w Chrystusie, zdobywania wiedzy, co poprawić, co zmienić, ubogacając się świadectwami małżeństw. Ale spędziliśmy też piękny czas podczas wieczoru wdzięczności, który jako Fundacja Tak dla Rodziny wraz z duszpasterstwem Polaków w Rzymie zorganizowaliśmy. To był piękny czas wdzięczności. Bo chyba o to chodzi w Światowych Spotkaniach Rodzin, żeby sobie uświadomić, że nie w nas leży siła, tylko w Bogu“ – mówią Aldona i Artur Wiśniewscy.

Na Światowe Spotkanie Rodzin przybyli do Rzymu nie tylko przedstawiciele Kościoła w Polce, ale także rodziny polonijne, którym towarzyszył ich duszpasterz bp Piotr Turzyński. „Na początku tego spotkania bardzo ładnie zabrzmiało, że organizatorzy chcą pokazać piękno małżeństwa i rodziny. To jest niezwykle ważne pośród tego świata, kryzysów cywilizacyjnych. Nie tylko narzekać i ukazywać niebezpieczeństwa, ale pokazać, że ten projekt Boży jest ciągle aktualny i że ludzie znajdują szczęście w miłości, która ma źródło w Panu Bogu. Poza tym dobrze jest też spotkać się w takiej wspólnocie i modlić. Osobiście mogłem spotkać wiele małżeństw i rodzin, które opowiadały swoje historie. To znaczy, że w świecie są perły i małżeństwa, które pragną budować na Chrystusie i z Chrystusem” – podkreśla bp Turzyński.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze