Za prześladowców i prześladowanych

Kapłan podzielił się także swoim doświadczeniem z pobytu na Bliskim Wschodzie. – Gdy byłem m.in. w Libanie, mogłem słuchać historii życia tych chrześcijan, zobaczyć warunki, w jakich żyją teraz. To często tylko metalowy kontener o powierzchni 15-18 m kw. – mówił.

Dodał, że mimo trudnych warunków mieszkalnych, bliskowschodnich chrześcijan wyróżnia niesamowita gościnność: – Każdy zaprasza do środka i czym tylko ma, tym chce ugościć – choćby herbatą czy kawą. Taka jest ich kultura. Nikt, kto tam przychodzi, nie może odejść nieugoszczony – podkreślił.

W rozmowach, które przeprowadził ks. Kaczmarczyk, jak refren powtarzały się słowa tamtejszych chrześcijan:”My tylko chcemy wrócić do swoich miast, gdzie kiedyś były nasze domy. Chcemy je odbudować, chcemy normalnie żyć”. Jak zaznaczył kapłan, to ich największe marzenie.

Na koniec kapłan podkreślił, że chrześcijańskim obowiązkiem jest wzajemna pamięć i niesienie pomocy. – Ci ludzie, którzy żyją tam, mówią, że my tutaj jesteśmy świadectwem dla nich. Bo o nich pamiętamy, bo za nich się modlimy. Bo jesteśmy ich głosem, gdy im braknie sił, aby wołać o pomoc – zakończył.

Kolejna Msza św. w intencji prześladowanych chrześcijan odbędzie się 15 listopada, w III środę miesiąca, o godz. 18.30 w kościele ss. Bernardynek przy ul. Poselskiej. Poza Krakowem takie Msze św. odprawiane są także w Kaliszu i w Poznaniu.