Kraków, 29.04.2025. Policyjny radiowóz przed wejœciem do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, gdzie dosz³o do ataku no¿ownika, 29 bm. Ortopeda pracuj¹cy na jednym z oddzia³ów placówki zosta³ zaatakowany no¿em przez 33-letniego sprawcê. Napastnika ujê³a ochrona szpitala. ¯ycia lekarza, mimo natychmiastowej operacji, nie uda³o siê uratowaæ. (amb) PAP/Art Service

Zabójstwo lekarza; prokuratura prowadzi śledztwo, lekarze apelują o poprawę ich bezpieczeństwa

Nie żyje lekarz Tomasz Solecki, który został zaatakowany we wtorek przez pacjenta w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Ujęty 35-letni sprawca był niezadowolony z przebiegu leczenia. Śledztwo ws. zabójstwa ortopedy wszczęła Prokuratura Rejonowa Kraków Podgórze.

Do zdarzenia w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie doszło we wtorek ok. godz. 10.30. Do gabinetu, w którym ortopeda badał pacjentkę, wtargnął 35-letni mężczyzna i zaatakował medyka nożem. Napastnika ujęła ochrona, mężczyzna jest w rękach policji.

„Jak wynika z dotychczas poczynionych ustaleń, gdy pokrzywdzony lekarz przyjmował pacjentkę, nagle do jego gabinetu wtargnął młody mężczyzna, który wyrażał niezadowolenie z przeprowadzonego u niego zabiegu, wymachiwał dokumentacją lekarską, a następnie kilkakrotnie zadał lekarzowi ciosy nożem m.in. w rejon klatki piersiowej” – podała w komunikacie rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Krakowie Oliwia Bożek-Michalec. Dodała, że czynności procesowe z jego udziałem będą wykonywane prawdopodobnie w środę.

Informację o śmierci ortopedy jako pierwsza podała ministra zdrowia Izabela Leszczyna. Oceniła, że agresja wobec tych, którzy pełnią misję ratowania zdrowia i życia, jest barbarzyństwem i zasługuje na najwyższy wymiar kary. „Nie ma słów, które wyraziłyby mój smutek i gniew po śmierci pana doktora z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Krakowie, śmierci po ataku nożownika. Rodzinie i współpracownikom pana doktora składam wyrazy głębokiego współczucia” – napisała.

fot. PAP/Art Service

Dyrektor SU Marcin Jędrychowski, podczas briefingu prasowego zorganizowanego przed budynkiem szpitala, ze łzami w oczach przekazał, że lekarz został zaatakowany przez pacjenta bez żadnego ostrzeżenia, podczas wizyty innej pacjentki. Napastnik był niezadowolony z przebiegu leczenia, a jego sprawą zajmował się Rzecznik Praw Pacjenta. Jednak – jak przekazał Jędrychowski – Rzecznik Praw Pacjenta nie stwierdził nieprawidłowości.

Jak mówił, mimo zaangażowania ponad 20 osób, lekarza nie udało się uratować – obrażenia były tak rozległe. „Łączymy się w smutku z rodziną, żoną, bratem, dziećmi, rodzicami” – powiedział. Przekazał, że zaatakowany lekarz miał ponad 40 lat i „był cudownym ortopedą i człowiekiem”. Pracował w szpitalu wiele lat.

>>>Kraków: śmiertelny atak nożownika w szpitalu

Na stronie internetowej placówka zamieściła informację i kondolencje dla rodziny zamordowanego. „Do głębi wstrząśnięci i pogrążeni w bólu przekazujemy wiadomość o tragicznej śmierci naszego kolegi, wspaniałego lekarza ortopedy, wybitnego specjalisty, pełnego niezwykłej życzliwości i dobroci lek. Tomka Soleckiego. Został odebrany światu w sposób brutalny i niesprawiedliwy, podczas pełnienia obowiązków służbowych, podczas udzielania pomocy pacjentom. Trudno znaleźć słowa, które oddadzą emocje, jakie w tej chwili odczuwamy — jako współpracownicy, przyjaciele, a przede wszystkim jako ludzie” – napisali przedstawiciele szpitala. W środę o godz. 11 w kaplicy szpitalnej odbędzie się msza w intencji lekarza.

Kondolencje rodzinie, bliskim, współpracownikom zmarłego ortopedy złożyły także organizacje lekarskie i politycy, m.in. prezydent, premier i marszałek Sejmu. „Trudno znaleźć słowa, by wyrazić żal z powodu niepojętej tragedii, do jakiej doszło dziś w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie” – napisał prezydent Andrzej Duda w serwisie X.

Premier Donald Tusk podkreślił, że jest „wstrząśnięty tragedią w krakowskim szpitalu”. „Najgłębsze wyrazy współczucia dla bliskich. Wszyscy jesteśmy dzisiaj z Wami” – przekazał.

„Brutalny atak i morderstwo spotyka się z potępieniem ze wszystkich stron życia społecznego w naszej ojczyźnie. (…) Niestety, jest to kolejny w ostatnich miesiącach atak na osobę pracującą w ochronie zdrowia. Powtórzę więc słowa, które tak niedawno wypowiedziałem: nie ma miejsca w cywilizowanym i chrześcijańskim społeczeństwie na akty przemocy i brutalności” – napisał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda.

fot. PAP/Art Service

Do sprawy odniósł się we wtorek w TVP Info szef MSWiA Tomasz Siemoniak, który złożył wyrazy współczucia rodzinie zabitego lekarza. Zaznaczył, że sprawę bada prokuratura i policja. „Jestem przekonany o tym, że każdy aspekt tej sprawy zostanie wyjaśniony” – mówił.

Szef MSWiA przekazał, że rozmawiał w tej sprawie m.in. z ministrem sprawiedliwości i szefową resortu zdrowia Izabelą Leszczyną, a także z Komendantem Głównym Policji i wojewodą małopolskim. „Traktujemy tę sprawę niesłychanie poważnie” – zapewnił.

Na pytanie o to, czy placówki medyczne nie powinny być lepiej zabezpieczone, np. bramkami do kontroli, powiedział, że „być może należy rozważyć wprowadzenie ostrzejszej kontroli, ochrony w szpitalach, ale tak samo dotyczy to różnych innych placówek”.

O nasilających się od dłuższego czasu atakach na personel medyczny mówił PAP prezes Naczelnej Rady Lekarskiej dr Łukasz Jankowski. „Dzisiejsza tragedia pokazuje, że ta agresja jest w stanie skończyć się w najtragiczniejszy sposób. To, co się stało w Krakowie, nie mieści się w wyobraźni, jest czymś przerażającym” – podkreślił szef NRL.

Samorząd lekarski zaapelował do władz państwa – marszałka Sejmu Szymona Hołowni, premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara o stanowczą reakcję na zabójstwo lekarza. „Taki atak powinien być traktowany ze szczególną surowością. Zbagatelizowanie i przyzwolenie na takie czyny spowoduje jedynie eskalację przemocy i nienawiści” – podkreśliło prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej. „Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej oczekuje zdecydowanej i natychmiastowej reakcji marszałka Sejmu, prezesa Rady Ministrów i ministra sprawiedliwości na powodowanie zagrożenia zdrowia i życia lekarzy, jak i pacjentów pozostających pod ich opieką. Oczekujemy konkretnych rozwiązań, aby zapobiec takim zdarzeniom” – podkreślili lekarze.

>>>Małopolskie: sześcioro dzieci rannych po wybuchu w remizie

Samorząd zaapelował też, by w środę we wszystkich szpitalach uczcić minutą ciszy pamięć zamordowanego.

Zabójstwo lekarza to kolejny w ostatnim czasie atak na pracownika ochrony zdrowia. Po śmierci ratownika medycznego z Siedlec na początku br., który został zaatakowany przez pacjenta, ratownicy medyczni zaapelowali do rządu o zmiany zapewniające im większe bezpieczeństwo. W lutym rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym (PRM), przewidujący m.in. obowiązkowe szkolenia, wsparcie psychologiczne, motocykle ratunkowe i trzyosobowe zespoły karetek. W ub. tygodniu parlament zakończył prace nad ustawą, czeka ona obecnie na podpis prezydenta.

Narodowy Fundusz Zdrowia opublikował w marcu projekt nowelizacji zarządzenia dotyczącego ratownictwa medycznego, w którym proponuje obowiązkowe wyposażenie zespołów karetek w kamizelki nożoodporne – po jednej na każdego członka zespołu. Projekt jest w konsultacjach. Nowe przepisy miałyby wejść w życie od 1 lipca 2025 roku.

Zgodnie z przepisami lekarz nie jest funkcjonariuszem publicznym, jednak w określonych warunkach przysługuje mu – przewidziana w przepisach kodeksu karnego – ochrona prawna należna funkcjonariuszowi publicznemu. Jedną ze wskazanych okoliczności jest wykonywanie zawodu w podmiocie wykonującym działalność leczniczą, który zawarł umowę o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.

Dr Łukasz Jankowski powiedział PAP, że konieczne jest pilne wprowadzenie procedur zabezpieczenia oddziałów szpitalnych i poradni. Wśród rozwiązań wskazał m.in. bramki na wejściach do szpitali i na oddziały. „Pojawiają się też propozycje, by w gabinetach lekarskich dostępne były przyciski alarmowe do wezwania ochrony, tak jak w bankach” – dodał.

Podkreślił, że zmiany w przepisach zwiększą też bezpieczeństwo pacjentów, którzy również mogą być ofiarami napaści na lekarzy. „O szczegółach, m.in. z Ministerstwem Zdrowia, dopiero będziemy rozmawiać. Dziś nasze środowisko jest w emocjach. Wydarzenia dzisiejszego dnia pokazują, do czego doprowadziliśmy jako społeczeństwo, czyli do całkowitej utraty zaufania do siebie nawzajem i do tragicznego końca, kiedy lekarz traci życie, próbując ratować innych” – powiedział dr Jankowski.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze