Zabrać głos i się… do roboty
O biskupach, którzy przygotowują synod na temat młodych i chcą z nimi i o nich rozmawiać z przewodniczącym Rady ds. Duszpasterstwa Młodych KEP, biskupem pomocniczym diecezji warszawsko-praskiej MARKIEM SOLARCZYKIEM rozmawia Maciej Kluczka
Maciej Kluczka (misyjne.pl): Niedawno odbyło się spotkanie krajowych duszpasterzy młodzieży. Jednym z tematów był nowy program formacyjny. To program, który ma być skierowany do młodych, którzy już są w Kościele czy także do tych szukających, wątpiących?
Bp Marek Solarczyk: Przede wszystkim program jest dla duszpasterzy. Po to, by wykorzystać go w swoich kontaktach z młodzieżą. I to jest podstawowa funkcja. To jest pomoc dla nich. Środowiska młodzieżowe są na tyle szerokie, że nie sposób by program docierał do wszystkich z jednakowym szacunkiem. Program ma być okazją, by po pierwsze przypomnieć, uświadomić sobie czym żyją młodzi na całym świecie, poznanie ich sytuacji, tym czym i jak żyją. To będzie też element przygotowania do Światowych Dni Młodzieży i nawiązanie do kolejnych orędzi Ojca Świętego. Oczywiście program ten będzie też bardzo pomocny w czasie dwuletnich refleksji nad sakramentem bierzmowania (pisaliśmy o tym kilka dni temu). Zaczniemy od pierwszej niedzieli Adwentu. Program formacyjny będzie korzystał także z doświadczeń KSM lubelskiego – takiego dziennika duchowego, zawierającego teksty biblijne, gdzie jest taże możliwość zapisywania własnych przemyśleń. W skrócie – to punkt wyjścia i co ważne – to nie będzie materiał wydany z góry na cały okres, ale w odstępach dwu-, trzymiesięcznych, by na bieżąco reagować na różne wydarzenia
A jak długo potrwa?
Program sięga końca czerwca 2019, czasu po Światowych Dniach Młodzieży w Panamie.
Hasło programu to „Oto ja” nawiązujące do Światowych Dni Młodzieży…
Przede wszystkim nawiązujące do Matki Bożej. Ojciec Święty Franciszek związał przygotowania do Panamy z Matką Bożą. Oto ja – to wyjściowo Matka Boża, ale to też zaproszenie, by każdy młody człowiek mógł stanąć w takiej osobistej relacji wobec Boga…
Pomyślałem, że dla młodzieży to może być wyzwanie, bo pełne wezwanie brzmi: „Oto ja, służebnica pańska, niech mi się stanie według słowa Twego” a młodzi często chcą żyć według „swojego słowa” i do tego „tu i teraz”.
Moment, moment, nie idźmy aż tak daleko. Przypominam, że program ma hasło „Oto ja”. Zacznijmy od tego. „Ja stoję” – to punkt wyjściowy, by młody człowiek próbował stanąć wobec Pana Boga, wzorując się na wydarzeniach z życia Maryi (od Zwiastowania przez kolejne). Z drugiej strony to nawiązanie do darów Ducha Świętego a skoro Duch Święty to jest sugestia, by spojrzeć w bardzo szczery sposób, że żyję w obecności Pana Boga.
W Rzymie, w przyszłym roku, odbędzie się Synod Biskupów ds. młodych. Biskupi – zanim usiądą do obrad – proszą młodych, by wypełnili ankietę. Polską wersję można znaleźć pod hasłem Synod2018.pl. Zaskoczyło mnie w niej to, że zanim przejdziemy do pytań o to, jakie jest nasze podejście do Kościoła, jak widzimy siebie w tej Wspólnocie, to sporo pytań dotyczy wypełniającego ankietę, jakby mnie wypytał tzw. trener osobisty – gdzie mieszkam, czy chcę mieć dzieci, czy nie, jak oceniam swoją pracę Aż tak szczegółowe badanie „delikwenta”?
Po pierwsze – jeśli mówimy o czymkolwiek w kontekście synodu, to jak do tej pory zdecydowana większość spraw jest odpowiedzią na sugestie, by nie powiedzieć polecenia od Sekretariatu Synodu z Rzymu. Pierwsze były ankiety w diecezjach, duszpasterstwach, drugą odsłoną – już na poziomie całego Kościoła – są te ankiety, gdzie każdy człowiek (według wskazań Sekretariatu Synodu między 16. a 29. rokiem życia) ma szanse i jest o to proszony, by odpowiedział na pytania. Zakres pytań jest przygotowany przez Sekretariat Synodu w wersji włoskiej. Krajowe wersje językowe dają szansę jak największej liczbie młodych na świecie wejść w to bogactwo synodu. To jest start. Szanuję Pana komentarz co do pytań, ale warto też sobie uświadomić, że gdy przywołamy sobie dokumenty towarzyszące pierwszej ankiecie (m.in. list Ojca Świętego) to tam mocno jest podkreślona różnorodność warunków, w których młodzi przeżywają swoje życie, wiarę, w których podejmują swoje decyzje. Synod chce mówić o młodych, ich wierze i rozeznawaniu powołania. I jeśli według tego klucza spojrzymy na każde z tych pytań to one mają sens.
Ile ankiet jest już wypełnionych?
W skali naszego kraju blisko 10 tysięcy
Do kiedy można to zrobić?
Do końca listopada. Na świecie – liczymy – na pytania odpowiedzą setki tysięcy, jeśli nie miliony. To daje szansę na zebranie jak najszerszej informacji. To jest ważne, w jaki sposób człowiek przeżywa swoje sprawy i jak podchodzi do wiary, w jakim wieku podejmuje decyzję o małżeństwie, potomstwie. To da pełniejszy obraz młodego pokolenia.
A jaki wpływ te wyniki będą miały na synod? Przełoży się na jakieś decyzje?
Na tym etapie powiedziałem to, co mogłem powiedzieć. Zostaliśmy poproszeni o przygotowanie tych ankiet. Klucz ich interpretacji zostanie przedstawiony we właściwym czasie. Na tym etapie to materiał, którym dysponuje Sekretariat Synodu, by przygotować dokument, nad którym będą pracować ojcowie synodalni
Zaczął się rok akademicki, w dużych ośrodkach akademickich działają duszpasterstwa. Często jednak tak zwani pierwszacy (bo o radę dla nich chciałbym Księdza Biskupa poprosić), mają dużo zajęć: nauka, praca, a potem często trochę rozrywki. Co by Ksiądz im poradził, by nie skupiali się tylko na sprawach doczesnych, by nie zatracili z pola widzenia Boga?
Problemem nie jest samo życie akademickie, ale po prostu podejście człowieka do życia.
Po prostu…
Bo jeśli ma się wrażliwość na sprawy duchowe i sprawy Boże to będzie się również szukać propozycji, które na pewno duszpasterstwa akademickie stwarzają. Po pierwsze życzę wrażliwości na sprawy duchowe, po drugie zachęcam do skorzystania z tych propozycji, które są na wyciągnięcie ręki, po trzecie – liczę, że ci młodzi wniosą swój dynamizm i swoje doświadczenia, bo to jest siła tego duszpasterstwa.
A ksiądz biskup czuje, że dzięki swojej obecności w internecie przyciąga młodych do Kościoła? Przez świat wirtualny do rzeczywistego?
Aż takich rozwiniętych refleksji nad wpływem moich działań w internecie nie mam. Na szczęście O wiele więcej mam realnych kontaktów.
Rozumiem jednak, że ta „internetowa działalność” Kościoła też jest ważna, ksiądz na nią stawia.
Jeśli „internetowa działalność” może przysłużyć się ewangelizacji, to dlaczego z tego nie skorzystać?
Daje sobie Ksiądz dzienny limit czasu, który Ksiądz poświęca na internet? Po to, by nie było tego czasu za dużo? Czy te proporcje układają się naturalnie?
Nie mam z tym żadnego problemu. Moja aktywność jest minimalna, to poranny tweet, który jest przygotowywany poprzedniego dnia wieczorem, a reszta „jak pójdzie”. Ja nie prowadzę swojej strony na Facebooku, a jeśli chodzi o Instagram to tylko „okazjonalne wstawki”.
„Rozmowie ze Zbawiciela” to cykl rozmów przeprowadzanych dla czytelników portalu misyjne.pl, przygotowywanych i skrupulatnie spisywanych na Placu Zbawiciela w Warszawie. Maciej Kluczka rozmawiał już m.in z księdzem Adamem Bonieckim oraz Laihtem Ghandourem.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |