Kościół w Fastowie, fot. PAP/Vladyslav Musiienko

Zaglądamy do Centrum św. Marcina koło Kijowa. Tam dominikanie pomagają uchodźcom

Bez wsparcia Polski nie moglibyśmy pomagać ludziom żyjącym przy froncie wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Pomoc z Polski ratuje życie mieszkańców Chersonia i terenów wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji – mówi ojciec Michał Romaniw z dominikańskiego Centrum św. Marcina de Porres w Fastowie w obwodzie kijowskim Ukrainy.

„Wydajemy ponad 80 ton pomocy miesięcznie. To głównie żywność, artykuły pierwszej potrzeby i ubrania. Ponad połowa z tego to jest pomoc z Polski. Bez polskiej pomocy w ogóle nie dalibyśmy rady. Polska pomoc jest najważniejsza, niezbędna i bez niej nie moglibyśmy wiele zrobić” – tłumaczy o. Romaniw.

Założyciel dominikańskiego Centrum św. Marcina de Porres w Fastowie w obwodzie kijowskim ojciec Michał Romaniw, fot. PAP/Vladyslav Musiienko

W tych dniach wraz z wolontariuszami, w tym z Polski, zakonnik remontuje dachy i wstawia okna w uszkodzonych rakietami domach w Iziumie w obwodzie charkowskim. W ubiegłym roku przez ponad pięć miesięcy Izium był pod rosyjską okupacją. Centrum św. Marcina działa też w Chersoniu. Rosjanie ostrzeliwują to miasto każdego dnia. Trafiają przeważnie w domy mieszkalne.

Romaniw kieruje pomocą z Fastowa, miasteczka w obwodzie kijowskim. Dwa razy w miesiącu jego konwoje, które składają się z kilku furgonetek, wyruszają w kierunku Chersonia, a raz na miesiąc jadą za Charków. Tym razem udają się do Iziumu. Dominikanin jedzie w pierwszym samochodzie: starym, białym foodtracku, którego nie można wyłączać, bo bez popchnięcia już się nie uruchomi.

>>> Dominikanin z Kijowa: pomagając Ukrainie dziękujemy za obronę polskich granic

Kościół Podwyższenia Krzyża Świętego w Fastowie, fot. PAP/Vladyslav Musiienko

Głównym partnerem prowadzonej przez dominikanina fundacji jest polska Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych. „Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych jest naszym partnerem, bez którego nie dalibyśmy rady” – zaznacza. Przyznaje jednocześnie, że wraz z postępującym na świecie „zmęczeniem wojną”, chętnych do pomocy dla broniącej się przed Rosją Ukrainy jest coraz mniej. „Oczywiście, że chętnych do pomocy jest coraz mniej. To naturalne. Ale my nie narzekamy. Co możemy, to robimy i chcemy pomagać nadal” – deklaruje w rozmowie.

fot. PAP/Vladyslav Musiienko

Na początku roku w Fastowie otwarto trzeci dom prowadzony przez pomagające potrzebującym dominikańskie Centrum św. Marcina de Porres. Zamieszkało w nim blisko 50 uchodźców z Chersonia, Mariupola, Bachmutu i Pokrowska.

W środę Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) w Hadze, główny organ sądowy ONZ, przeprowadził publiczne przesłuchanie w sprawie inwazji Rosji na Ukrainę. Sprawę wniosły do MTS władze w Kijowie. W Pałacu Pokoju, siedzibie MTS, rozpoczęła się o godz. 15 pod przewodnictwem sędzi Joan E. Donoghue kolejna tura wystąpień przedstawicieli Ukrainy. MTS odniesie się też do zarzutów Rosji, że jej inwazja na Ukrainę miała na celu zapobieżenie rzekomemu ludobójstwu.

Sprawa jest kontynuacją wniosku Ukrainy złożonego po rozpoczętej w lutym 2022 roku inwazji Rosji na ten kraj. Kijów argumentował, iż Moskwa nadużyła międzynarodowego prawa twierdząc, że inwazja była uzasadniona w celu zapobieżenia rzekomemu ludobójstwu na wschodzie Ukrainy.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze