ksiądz, egzorcysta

fot. Unsplash/Josh Applegate

Zakończyła się ogólnopolska konferencja księży egzorcystów

Dziękuję za waszą trudną i odpowiedzialną posługę, jaką pełnicie w Kościele – mówił bp Krzysztof Wętkowski 24 lutego podczas mszy św. na zakończenie trzydniowej ogólnopolskiej konferencji księży egzorcystów w Zduńskiej Woli.

Homilię biskup włocławski oparł na trzech słowach zaczerpniętych z Ewangelii dnia: piekło, mali i sól.

Rozważając pierwsze z nich, podkreślił fakt istnienia rzeczywistości piekła i potrzebę przypominania o możliwości wiecznego potępienia po śmierci. W tym miejscu przypomniał, że piekło jest wyborem człowieka, który decyduje za czym idzie w swoim życiu. Zwrócił jednocześnie uwagę na Boże miłosierdzie, które jest ratunkiem dla człowieka.

Zło zgorszenia

Pochylając się nad zagadnieniem: „mali”, homilista, skupił się przede wszystkim na złu zgorszenia. Wyjaśniając znaczenie tego pojęcia, hierarcha zaznaczył, że należy je rozumieć w kontekście sprowadzenia na złą drogę człowieka, który ufa. – Nie chodzi więc tylko o małych w sensie fizycznym, ale również w sensie duchowym, w sensie wiary, którzy szukają swojej drogi i z zaufaniem przychodzą do innych z prośbą o pomoc – tłumaczył bp Wętkowski.

Zwracając się wprost do egzorcystów i nawiązując do ich posługi Ksiądz Biskup powiedział: „Wasza posługa w głównej mierze sprowadza się do troski o tych małych, którzy z powodu różnych wyborów, znaleźli się w dramatycznych sytuacjach”. Zwracając się do egzorcystów, uczulał, aby nie zapominać o gorszycielach, których należy ratować przed wiecznym potępieniem.

Sól

Zatrzymując się przy temacie soli, wskazał potrójne znaczenie tego pojęcia. Pierwsze: „Bycie posolonym ogniem”, porównał do próby wiary, jaką człowiek przechodzi poprzez prześladowania. – Dlatego możemy powiedzieć, że delikatne prześladowania Kościołowi pomagają. Jeżeli tego nie ma, wspólnota wierzących może stracić zapał i dynamizm – tłumaczył bp Wętkowski. Drugie: zachowanie smaku, czyli ma być tym, co dodaje jakości życiu. Trzecie: mieć sól w sobie i zachowywać pokój między sobą. – Mieć w sobie sól to znaczy zachowywać w sobie żywą wiarę, nieustannie ją w sobie ożywiać i budzić, aby nie stać się obojętny – mówił hierarcha.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze