fot. FB

Zażalenie na areszt wobec mężczyzny podejrzanego o dewastację ściany kościoła

Pełnomocnik podejrzanego o namalowanie sprayem napisów na Kościele św. Krzyża w Warszawie dowodzi, że nie było podstaw do zastosowania tak drastycznego środka zapobiegawczego, jakim jest tymczasowy areszt. W poniedziałek mec. Bartosz Obrębski złożył do Sądu Okręgowego w Warszawie zażalenie.

Na trzy miesiące trafił do aresztu mężczyzna, który jest podejrzany o to, że w nocy z 24 na 25 grudnia – razem z inną osobą – namalował sprayem napisy na Kościele św. Krzyża w Warszawie. Chodzi m.in. słowa „PiS won” i „Świeckie państwo”. Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia w niedzielę zastosował wobec mężczyzny trzymiesięczny areszt – między innymi ze względu na obawę matactwa. Sąd uznał, że istnieje zagrożenie, że podejrzany mógłby próbować uzgadniać wspólną wersję z drugą osobą. Wskazał również, że okolicznością obciążającą jest fakt, że nie przyznał się on do winy i odmówił składania wyjaśnień.

>>> Wiceminister kultury o zniszczeniu elewacji kościoła: zero tolerancji dla wandalizmu

Fot. freedomz/freepik.com

W poniedziałek pełnomocnik mężczyzny – mec. Bartosz Obrębski – złożył do Sądu Okręgowego w Warszawie zażalenie. Przekonuje, że areszt w ogóle nie powinien mieć miejsca. Wskazuje, że czyn – o ile dopuścił się go podejrzany – może nosić znamiona wykroczenia, a nie przestępstwa. „W realiach sprawy nie zachodzi potrzeba stosowania jakichkolwiek środków zapobiegawczych” – dowodzi mecenas w zażaleniu. Nadmienia również, że druga z osób, które miały być w nocy z 24 na 25 grudnia przed kościołem, też jest już zatrzymana. Dlatego – jak dowodzi adwokat – nie może być mowy o żadnym uzgadnianiu wersji czy składaniu fałszywych zeznań.

Akt wandalizmu wcześniej potępił stołeczny konserwator zabytków. Jednak i on uważa, że zastosowany środek tymczasowy jest zbyt surowy. „Za każdym razem liczę na to, że winni – po procesie, a potem w drodze wyroku sądowego – odpowiedzą za swoje czyny. Że rozważona zostanie nie tylko skala zniszczeń, ale też szkodliwość społeczna ich działań. I doceniam sytuacje, gdy policja, albo prokuratura faktycznie podejmują czynności. Ale 3 miesiące aresztu? Bez procesu i wyroku?!” – napisał w mediach społecznościowych.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze