Zjazd żydowskich Lublinerów w Lublinie
Ponad 200 dawnych żydowskich mieszkańców Lublina i ich potomków przyjechało na Zjazd Lublinerów, który rozpoczął się w poniedziałek w Lublinie. Przed wojną Żydzi stanowili jedną trzecią mieszkańców tego miasta.
Zjazd Lublinerów, organizowany przez Ośrodek Brama Grodzka – Teatr NN, jest jednym z najważniejszych wydarzeń tegorocznych obchodów 700. rocznicy lokacji Lublina – podkreślił wiceprezydent Lublina Krzysztof Komorski.
„To, co się działo na przestrzeni stuleci na styku naszych kultur, należy do fundamentów obecnej kultury naszego miasta. Upamiętnienie tego jest dla nas bardzo ważne. Jednym z celów tego zjazdu jest też, aby te osoby, które nie znają Lublina, zobaczyły, że jest to miasto otwarte, europejskie, nowoczesne, tolerancyjne, zarządzane w sposób świadomy. To, co robi Teatr NN, jest tego najlepszym dowodem” – powiedział Komorski.
Biskup pomocniczy lubelski Mieczysław Cisło, który uczestniczył w otwarciu Zjazdu Lublinerów, powiedział PAP, że jest to inicjatywa godna pochwały. „To jest powrót do polsko-żydowskiego sąsiedztwa, do wspólnych losów, zaborów, powstań, wojen. Chcemy się z nimi spotykać. Ja, urodzony po wojnie, który nie spotkałem społeczności żydowskiej, chcę się z nimi spotkać w tym kluczu, polsko- żydowskich korzeni na tej ziemi” – powiedział bp Cisło.
„Czuję z nimi więź, tę więź polskiej ziemi, która jest naszą wspólną ojczyzną. Jak mówił Jan Paweł, oni są naszymi starszymi braćmi w wierze. Chciałbym, żeby i oni odnajdywali tę więź z nami, żeby nie sądzili, że przychodzą tu, jako obcy. Przychodzą, jako tutejsi. Żeby to czuli przez naszą obecność, nasze gesty życzliwości, przyjaźni” – dodał bp Cisło.
Do Lublina przybyli Żydzi z całego świata – najwięcej ze Stanów Zjednoczonych i Izraela, ale także z Kanady, Australii, Meksyku, Belgii, Danii, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Norwegii, Szwecji i Polski.
Wśród uczestników Zjazdu jest Leora Tec z Bostonu, córka urodzonej w Lublinie Nechamy Tec – autorki wielu publikacji i książek dotyczących Holokaustu. „Moja mama urodziła się w Lublinie, moja babcia i prababcia. Mój dziadek miał fabrykę świec na ul. Lubartowskiej w Lublinie, a wcześniej pradziadek. Moi krewni mieszkali w różnych miejscowościach Lubelszczyzny” – powiedziała.
Leora Tec po raz pierwszy przyjechała do Lublina w 2005 r. razem z mamą, która wtedy promowała jedną ze swoich książek. „Dla mojej mamy ten przyjazd był bardzo trudny. Nie ma już szkoły, w której się uczyła, nie ma przyjaciółek. Nawet imię jej odebrano, ponieważ musiała się ukrywać pod innym imieniem, żeby przetrwać wojnę” – wspominała.
Leora Tec prowadzi projekt „Bridges to Poland”, w ramach którego organizuje wyjazdy do Polski dla grup Żydów; nawiązała współpracę z Ośrodkiem Brama Grodzka Teatr NN w Lublinie. „Czuje się bardzo połączona z Lublinem z powodu Ośrodka. Dla mnie to ważne, że ludzie, którzy nie są Żydami, opiekują się żydowską historią” – dodała. Uroczystość inauguracji zakończył koncert jednego z najlepszych kantorów na świecie Yaakova Lemmera z Nowego Jorku. Soliście towarzyszyła orkiestra Filharmoników Lubelskich pod batutą izraelskiego dyrygenta Elli Jaffe.
W środę odbędą się uroczystości związane z upamiętnieniem ofiar Holokaustu na lubelskim Umschlagplatzu przy ul. Zimnej, skąd Niemcy wywozili Żydów do obozu zagłady w Bełżcu.
Program zjazdu, który potrwa do piątku, ma w założeniach organizatorów dać wiele okazji do wspólnych spotkań mieszkańców Lublina i gości, wszystkie imprezy będą otwarte. Zaplanowano bardzo różne spotkania, dyskusje, wycieczki, warsztaty, prelekcje. Będą one dotyczyły zarówno przeszłości żydowskiego Lublina – m.in. słynnym postaciom Żydów rabina Meira Szapiro, słynnego cadyka Jakuba Izaaka Horowica, zwanego Widzącym z Lublina – jak i współczesnemu odkrywaniu żydowskiego dziedzictwa kulturowego w Lublinie i regionie m.in. szlaku dawnych żydowskich miasteczek.
Będzie też wiele wydarzeń artystycznych – koncertów, spektakli teatralnych, projekcji filmów – opowiadających m.in. o dawnych żydowskich mieszkańcach Lublina. Zjazd zakończy wspólna szabasowa kolacja.
Żydzi osiedlali się w Lublinie już w XIV w. Od końca XVI w. w mieście działała uczelnia talmudyczna i zbierał się żydowski Sejm Czterech Ziem. Przez cały XIX wiek Żydzi stanowili ponad połowę mieszkańców miasta. W 1930 r. rabin Szapiro (przywódca religijny i patriotyczny, poseł na sejm II Rzeczypospolitej) założył w Lublinie najbardziej prestiżową szkołę rabinacką na świecie – Jeszywas Chachmej Lublin. Do dziś zachował się jej budynek, który został w ostatnich latach odrestaurowany. Mieści się w nim obecnie synagoga, siedziba lubelskiej filii Warszawskiej Gminy Żydowskiej oraz hotel.
Przed II wojną światową społeczność żydowska w Lublinie liczyła ok. 43 tys. osób i stanowiła jedną trzecią mieszkańców miasta. Dzielnica żydowska rozciągała się wokół lubelskiego zamku. W czasie wojny hitlerowcy utworzyli tu getto, jego mieszkańców w 1942 r. wywieziono głównie do niemieckiego obozu zagłady w Bełżcu, gdzie zostali wymordowani. Dzielnicę żydowską hitlerowcy wyburzyli. Nigdy potem jej nie odbudowano. Zjazd Lublinerów nawiązuje do podobnego spotkania żydowskich mieszkańców Lublina, jakie zorganizowano tu 70 lat temu – w 1947 r. Wzięło w nim wtedy udział ponad 800 osób z Polski i ponad 650 osób z zagranicy. Podczas zjazdu odbyły się m.in. uroczystości żałobne na nowym cmentarzu żydowskim oraz odsłonięto pomnik na grobie ofiar z getta na Majdanie Tatarskim.
Fot. PAP/Wojciech Pacewicz
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |