Prawie 10 tys. pielgrzymów dotarło wczoraj na Jasną Górę
– Przychodzimy tu, by z Maryją, dzielić się tym, co dla nas najważniejsze – podkreślali ci, którzy wczoraj w pielgrzymkach dotarli na Jasną Górę na jedną z najważniejszych i największych uroczystości maryjnych w Polsce – Matki Bożej Częstochowskiej. To wdzięczność za opiekę Maryi, troska o Kościół, ożywienie wiary, miłość w rodzinach, modlitwa o pokój i solidarność z sąsiadami z Ukrainy.
Tylko dziś przybyło prawie 50 pielgrzymek pieszych, dotarło kilkanaście grup rowerowych, grupa biegowa, a nawet pielgrzymka na rolkach. Ta przyjechała z michalickiej parafii w Warszawie Bemowie już po raz 19-ty. – Nasza inicjatywa rozpoczęła się od przejazdów rolkowych po Warszawskim Bemowie. Dziś dołączają do nas nawet osoby z zagranicy. Grupę tworzą osoby z całej Polski, od Świnoujścia po Częstochowę. Najmłodszy uczestnik miał 15 lat, najstarszy 75 – powiedział Marceli Koszarny, kierownik pielgrzymki.
>>> Jasna Góra: do Matki też na… rolkach
Największa pielgrzymka
Największą, bo liczącą ponad 4 tys. pątników była dziś 40. Piesza Pielgrzymka Tarnowska. Jej uczestnicy poznawali tajemnicę Triduum Paschalnego. Znakami pielgrzymki były krzyż i paschał. Na szlaku przeżywano Popielec, Triduum Paschalne i Niedzielę Zmartwychwstania. Przypomniano, że w chrześcijańskim życiu jest ważne, by było ono paschą, czyli ciągłym wychodzeniem z niewoli, z upadku, ze śmierci do nowego życia, a tym, który je daje i w nie wprowadza jest Chrystus. – Pielgrzymka to nie banalna przygoda egzystencjalna, ale to głębokie spojrzenie w głąb swojego serca – podkreślił bp Artur Ważny, ojciec duchowny pielgrzymki. Zauważył, że tegoroczna miała mocno zauważalny głęboko duchowy wymiar.
Z wdzięcznością za beatyfikację Prymasa Wyszyńskiego dotarła Praska Pielgrzymka Piesza Pomocników Matki Kościoła. Ta grupa przychodzi nie tylko na odpust, ale także w związku ze swoim świętem patronalnym. Ruch Pomocników Matki Kościoła powstał z inicjatywy kard. Wyszyńskiego, który w trudnym okresie komunizmu, gdy Kościół był prześladowany i niszczony, czynił wszystko, aby uratować wiarę w Polsce. W tym zmaganiu całkowicie zawierzył Maryi, obecnej w Bożej ekonomii zbawienia i wezwał wszystkich ludzi dobrej woli do współdziałania z Matką Kościoła. Aktem inicjującym Ruch Pomocników Matki Kościoła jest List pasterski Stefana kardynała Wyszyńskiego, ogłoszony na Jasnej Górze 26 sierpnia 1969r., stąd właśnie 26 sierpnia jest świętem patronalnym wspólnoty. Ordynariusz warszawsko-praski bp Romuald Kamiński, który powitał pielgrzymów na Jasnej Górze, zauważył, że w dzisiejszych czasach podtrzymywanie idei pomocników Maryi Matki Kościoła jest wciąż bardzo ważne. – To bardzo ważne, żeby być pomocnikiem na drodze innych ludzi, żeby ich wspierać w drodze do nieba, pomagać im, towarzyszyć w trudnych chwilach i pokazywać jak na tej drodze ogromną rolę odgrywa Matka Boża – powiedział biskup warszawsko – praski.
Do Matki Bożej Częstochowskiej „na imieniny” dotarła też dzisiaj 31. Sosnowiecka Piesza Pielgrzymka (Pielgrzymka Zagłębiowska). Ok. 900 pątnikom towarzyszyła modlitwa błagalna o pokój i dziękczynna za 30 lat istnienia diecezji.
>>> Jasna Góra: prezentacja syntezy krajowej Synodu o synodalności [DOKUMENT]
Paulini
Wśród pielgrzymek pieszych były także te przyprowadzone przez paulinów, po raz 283. z parafii w Wieruszowie, a po raz 35. z Wielgomłyn (Piesza Pielgrzymka Dekanatu Kodrąb). Modlili się o pokój na świecie i o powołania, „by przez sakramenty miał kto dawać ludziom pokój Chrystusa”. – Dużo rodzin z dziećmi, młodych, rozmodleni, pełni wiary, optymizmu, aż chce się iść wspólnie do Maryi – powiedział o. Karol Sudoł z Wielgomłyn.
Z kolei pauliński diakon brat Józef Chyżyński pielgrzymował po raz pierwszy. Przyszedł z Wieruszowa. – Jest to wspaniałe doświadczenie – podkreśla zakonnik i dodaje, że nie tylko dla niego, ale też dla wszystkich niezwykłe było też doświadczenie słowa Bożego obficie czytanego i rozważanego w drodze. – „Zmęczone szczęście” pielgrzymkowe bardzo człowieka motywuje, dodaje siły i nadziei – powiedział paulin.
O tym, że czasami krótki, ale intensywny czas pieszej pielgrzymki służy budowaniu więzi parafialnych przekonują ci, którzy teraz na maryjny odpust przychodzą w małych wspólnotach z metropolii częstochowskiej. Ks. Dominik Kozłowski z Kiełczygłowa wyjaśnia, że przecież „Kościół jest wspólną droga do Boga i kiedy jako parafia idziemy, ksiądz z parafianami, to zawiązują się więzi, bo to jest wspólne dzieło. Dzięki temu te więzi mogą się umocnić”.
Zbigniew Zięba przyszedł z Woli Krzysztoporskiej w arch. łódzkiej. – Jasna Góra miejsce szczególne dla polskiego narodu i dla tych, którzy swoją duchowość budują na Maryi, dlatego tu jestem – wyjaśnia pątnik.
Do pielgrzymów dołączyli po południu wierni z częstochowskich parafii, którzy przyszli w procesji Maryjnej z Archikatedry św. Rodziny, by wspólnie uczestniczyć we Mszy św. o godz. 19.00 przed Szczytem Jasnej Góry. Eucharystia wieńczyła nowennę przed obchodzoną dziś uroczystością Matki Bożej Częstochowskiej.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |