fot. unsplash

Zmierzono najmniejszą siłę grawitacji w historii

Fizycy zmierzyli siłę grawitacji produkowaną przez cząstkę o mikroskopijnej masie. Planują też dalsze eksperymenty, chcąc zejść do poziomu rządzonego przez mechanikę kwantową, by lepiej zrozumieć naturę grawitacji i prawa rządzące wszechświatem.

Naukowcy z University of Southampton (Wielka Brytania) twierdzą, że dzięki ich najnowszemu eksperymentowi fizyka zbliżyła się do lepszego zrozumienia tego, czym jest kwantowa grawitacja.

Połączenie mechaniki kwantowej rządzącej światem subatowmowym i grawitacji działającej w makroskali wszechświata to jeden z najważniejszych celów fizyki. W badaniu opisanym na łamach magazynu „Science Advances” (https://www.science.org/doi/10.1126/sciadv.adk2949) naukowcy tłumaczą, jak – za pomocą lewitujących magnesów – zmierzyli grawitację pochodzącą od cząstki o masie 0,43 mg.

>>> USA: pierwsza w historii firma została ukarana za zaśmiecanie kosmosu

Generowana przez nią siła miała wartość zaledwie 30 aN (attoniutonów).

Zmniejszając masę cząstki, naukowcy chcą ostatecznie zejść ze swoim eksperymentem do świata rządzonego prawami mechaniki kwantowej.

„Przez cały wiek naukowcy bezskutecznie próbowali zrozumieć, jak mechanika kwantowa i grawitacja współdziałają. Teraz zmierzyliśmy grawitacyjne sygnały pochodzące od najmniejszej masy w historii. Oznacza to, że jesteśmy o krok bliżej zrozumienia, jak mechanika kwantowa i grawitacja działają razem” – podkreśla główny autor badania, Tim Fuchs.

>>> Astronauta z kosmosu do dzieci ze szpitala Bambino Gesù: Ziemia jest niezwykle piękna

„Od teraz będziemy jeszcze schodzić w dół ze skalą, aż dojdziemy do kwantowego poziomu. Poprzez zrozumienie kwantowej grawitacji, będziemy mogli rozwiązać niektóre z zagadek wszechświata – jak się zaczął, co się dzieje wewnątrz czarnych dziur – czy połączyć wszystkie znane siły w jedną teorię” – wyjaśnia naukowiec.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze