Fot. PAP/Rafał Guz

Zwierzchnik luteran: oczekuję, że rząd będzie rozmawiał z Kościołami ws. zmian w Funduszu Kościelnym

Zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego bp Jerzy Samiec wyraził nadzieję, że rząd będzie prowadził rozmowy z Kościołami i związkami wyznaniowymi w sprawie zmiany funkcjonowania Funduszu Kościelnego. „Oczekuję, że nic o nas nie będzie ustalane bez nas” – powiedział.

W piątek odbyło się pierwsze posiedzenie Międzyresortowego Zespołu do spraw Funduszu Kościelnego, który ma przeprowadzić analizy i wypracować koncepcje zmiany funkcjonowania Funduszu Kościelnego a także zasad finansowania m.in. składek i świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz ubezpieczenia zdrowotnego duchownych; działalności charytatywnej, oświatowo-wychowawczej i opiekuńczo-wychowawczej kościołów i innych związków wyznaniowych, a także odbudowy, konserwacji i remontów obiektów sakralnych i kościelnych o wartości zabytkowej.

Zdaniem biskupa Samca, członkowie Międzyresortowego Zespołu do spraw Funduszu Kościelnego powinni rozmawiać z Kościołami. „Kiedy toczyły się pierwsze rozmowy na temat zamiany Funduszu Kościelnego na odpis podatkowy w 2013 r., odbywały się regularne spotkania strony rządowej z Kościołami. Oczekuję, że i tym razem odbędą się podobne rozmowy, że nic o nas nie będzie ustalane bez nas. To byłoby bardzo niepoważne” – ocenił.

Bp Samiec przypomniał, że Fundusz Kościelny powstał jako rekompensata za majątek zabrany Kościołom na mocy ustawy z 20 marca 1950 r. „Państwo odebrało wówczas sporo majątku Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego” – stwierdził.

Zaznaczył, że obecnie z Funduszu Kościelnego opłacane są dopłaty do składek emerytalnych dla luterańskich duchownych, którzy poza działalnością duszpasterską nie są nigdzie zatrudnieni i w związku z tym nie odprowadzają składek do ZUS. „W naszym Kościele w takiej sytuacji jest jedna trzecia duchownych” – poinformował. Dodał, że z Funduszu Kościelnego dofinansowywane są również remonty zabytkowych obiektów sakralnych.

Fot. pixabay/Alexas_Fotos

Zdaniem biskupa Samca, likwidacja Funduszu Kościelnego była „obietnicą wyborczą” rządzącej koalicji, ale właściwym celem powinno być uporządkowanie stosunków między państwem a Kościołami.

„Uważam, że powinien zostać wypracowany nowoczesny i transparentny system wzajemnego funkcjonowania państwa i Kościoła. Jako luteranie jesteśmy za rozdziałem państwa od Kościoła, ale za rozdziałem przyjaznym. Powinno to być zrobione w ten sposób, żeby nikt nie podejrzewał, że otrzymuje od państwa jakieś środki, które mu się nie należą” – zastrzegł.

„Oczekuję, że Fundusz Kościelny wreszcie zostanie podsumowany. Dobrze by było, gdyby ktoś wreszcie ustalił, ile majątku danego związku wyznaniowego zostało zajęte, ile zostało oddane i w jaki sposób ten majątek jest obecnie wykorzystywany. Chodzi o to, żeby jasno powiedzieć społeczeństwu, w jakim miejscu jesteśmy” – wyjaśnił.

Bp Samiec przyznał, że Kościoły mniejszościowe w Polsce obawiają się zamiany Funduszu Kościelnego na odpis podatkowy.

„Mniejsza liczba wiernych niż w Kościele Rzymskokatolickim sprawia, że ta zmiana może być bardziej dotkliwa dla mniejszościowych Kościołów” – ocenił. Zapewnił, że sam nie obawia się takiej zmiany. „Nasi wierni już teraz regularnie przekazują dobrowolnie 1 proc. tzw. podatku kościelnego od swoich dochodów. Sądzę więc, że proponowany odpis nie będzie dla nich niczym nowym” – ocenił.

Jednocześnie zastrzegł, że widzi w zamianie Funduszu Kościelnego na odpis od podatku „pewne niebezpieczeństwa”.

Podkreślił, że około 50 proc. wiernych Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego żyje w małżeństwach mieszanych wyznaniowo. „Dlatego małżeństwa, które rozliczają się razem, powinny mieć możliwość podzielenia odpisu od podatku na rzecz Kościoła, do którego należą, po połowie. Oznacza to, że na przykład w małżeństwie katolicko-luterańskim, odpis powinien zostać podzielony pomiędzy dwa Kościoły” – zaznaczył.

bp Jerzy Samiec, fot. PAP

Bp Samiec dodał, że kolejną kwestią, która powinna zostać uregulowana przy okazji zamiany Funduszu Kościelnego na odpis od podatku, jest utrzymywanie zabytkowych świątyń.

„Chciałbym, żeby było wiadomo, gdzie i na jakich zasadach można zdobywać granty na remonty zbytków, które są w posiadaniu Kościołów. Kościół Ewangelicko-Augsburski w Polsce ma dwa kościoły klasy UNESCO, na które łatwiej zdobywać środki, natomiast są inne kościoły, równie cenne, które mają utrudniony dostęp do grantów. Problemem jest też kwestia ubezpieczenia majątku. Firmy ubezpieczeniowe nie chcą ubezpieczać majątku, którego wartość jest trudna do oszacowania” – wskazał.

Dodał, że parafie luterańskie mają problemy z wpisem do KRS. „Wszystkie nasze parafie mają osobowość prawną, natomiast jako Kościół nie jesteśmy wpisani do KRS, więc w systemie prawnym jesteśmy trudno sprawdzalni dla potencjalnych partnerów. W różnych sytuacjach, kiedy chcemy gdzieś aplikować o jakieś dotacje, dochodzimy do momentu, kiedy trzeba podać numer KRS, którego nie mamy” – wyjaśnił.

Bp Samiec podkreślił, że Kościół luterański prowadzi wiele placówek, m.in. szkoły, domy dziecka, domy opieki i domy dziennego pobytu. „To wszystko są zadania gminy, ale my także możemy takie miejsca prowadzić. Problem polega na tym, że choć otrzymujemy dokładnie takie same kwoty na prowadzenie takiej działalności, jak gminy, to kiedy dochodzi na przykład do remontów placówek, to my nie możemy sobie odpisać tych pieniędzy od podatku. To też powinno być w jakiś sposób uregulowane” – ocenił.

fot. pexels

„Jestem jak najbardziej za tym, żeby były jasne, przejrzyste kryteria, takie same dla wszystkich, tak, aby nikt nikomu nie zarzucał, że otrzymujemy jakieś środki, które są przekazane w niejasny sposób czy poza kryteriami. My takich środków nie otrzymujemy” – zapewnił.

Bp Samiec zaznaczył, że trudno mu w tej chwili oszacować, jaki procent podatku powinien wynosić ewentualny odpis. „Jeżeli dojdzie do rozmów z rządem, to pewnie będą prowadzone negocjacje w tym zakresie” – podał.

Dodał, że Kościół Ewangelicko-Augsburski podchodzi do tematu „pragmatycznie i konkretnie”. „Rozumiemy, że jest taka potrzeba, że partie rządzące złożyły obietnice przejrzystości finansowania Kościołów. Jednocześnie oczekujemy, że poza tematem Funduszu Kościelnego odbędzie się szersza dyskusja o funkcjonowaniu Kościołów i innych związków wyznaniowych w Polsce” – stwierdził. Jak zastrzegł, warto skorzystać z rozwiązań, które zostały wypracowane w 2013 r., kiedy po konsultacjach udało się przygotować roboczy projekt umowy między związkami wyznaniowymi a rządem RP.

Przypomniał, że jednym z wypracowanych wówczas rozwiązań było zobowiązanie państwa do tego, że przez kilka lat będzie pokrywać różnice między tym, co zadeklarują podatnicy a dotychczasową kwotą, żeby zamortyzować niełatwy okres przejścia od Funduszu Kościelnego do asygnaty podatkowej.

„Takie rozwiązanie byłoby bardzo pożądane, zwłaszcza przez Kościoły mniejszościowe. Kościół Rzymskokatolicki, który jest duży, łatwiej da sobie radę z taką zmianą. My jesteśmy zdecydowanie mniejsi i w związku z tym każda zmiana jest dla nas większym wyzwaniem” – podkreślił.

W Polsce żyje około 65 tys. wiernych i 150 duchownych Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Międzyresortowy Zespół do spraw Funduszu Kościelnego do 31 marca br. przedstawi pierwszą propozycję koncepcji odpisu podatkowego – zapowiedział przewodniczący zespołu wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze