Abraham Joshua Heschel, fot. synduimages.synduweb.netdna-cdn.com

Życie człowieka jest częścią życia Boga 

To jedna z wielu głębokich myśli, jakie szerzył Abraham Joshua Heschel – Żyd pochodzący z Polski, znany filozofom, antropologom, teologom i innym myślicielom. Myśl Heschela stała się krokiem milowym w rozwoju pojęcia ekumenizmu, które wyklarowało się podczas Soboru Watykańskiego II. 

Heschel napisał kiedyś: 

Bóg nie chce być sam,  
zaś człowiek nie może pozostać na zawsze nieczuły na to, 
co On pragnie mu pokazać.  
Ci, którzy nie potrafią poskromić swego upartego dążenia,  
dostają się czasem w obręb wzroku Niewidzianego 
i zaczynają błyszczeć skąpani światłem promieni. 
Niektórzy z nas rumienią się,  
inni wkładają maskę.
Wiara to rumieniec 
wywołany obecnością Boga.  

Bóg i człowiek 

Abraham Joshua Heschel (ur. 1907, zm. 1972 r.), był żydowskim teologiem, filozofem, pisarzem i przede wszystkim działaczem na rzecz dialogu międzyreligijnego. Spod jego pióra wyszły dzieła, które dzisiaj inspirują humanistów na całym świecie; m. in. „Człowiek nie jest sam. Filozofia religii”, „Bóg szukający człowieka. Podstawy filozofii judaizmu”, „Człowiek szukający Boga. Szkice o modlitwach i symbolach”, „Niewypowiedziane imię Boga: człowiek. Wiersze”, „Prosiłem o cud. Antologia duchowej mądrości”, „Pańska jest ziemia”, „Prorocy” czy „Szabat”. Heschel był także poetą. Właśnie w poezji wyrażał abstrakcyjne kwestie religii, wiary i samego Boga (Jahwe). Myślę, że w tym właśnie „nieracjonalnym” języku mógł wyrazić głębię sensu życia człowieka, jakim jest istnienie Boga. Jego myśli zawarte w wielu pozycjach nie ograniczają się tylko do judaistycznej perspektywy patrzenia na religię, ale odpowiadają na odwieczne pytania każdego człowieka. Abraham J. Heschel jest żywym przykładem tego, że ludzkie poszukiwania sensu życia rozpoczynają się często na filozofii, a kończą na odkrywaniu realnej obecności Boga. Trudno jednoznacznie zdefiniować jego twórczość, a według mnie byłoby to nawet błędem. To właśnie interdyscyplinarność jego myśli nadaje im swoistą komplementarność, a także pełną perspektywę spojrzenia na ludzkie życie i transcendencję.

Abraham Joshua Heschel, fot. onbeing.org

Sobór Watykański II 

Co jednak ma Abraham Heschel do Kościoła katolickiego? Otóż zawsze utrzymywał bliskie stosunki z chrześcijanami. Najbardziej widoczne stało się to, gdy podczas procesu organizowania Soboru Watykańskiego II, został poproszony o bycie tzw. obserwatorem Soboru, a więc osobą, która nie bierze bezpośredniego udziału w obradach, ale ma realny wpływ na wygląd niektórych dokumentów, w tym przypadku deklaracji „Nostra aetate”. Deklaracja ta traktuje o relacjach Kościoła z religiami niechrześcijańskimi. W tym celu Heschel odbył wiele dyskusji, m.in. z papieżem Pawłem VI czy kardynałem Johannesem Willebrandsem z Holandii. Gdy kiedyś został poproszony o przemówienie w Institute for Jewish Scientific Research w Nowym Jorku na temat życia Żydów w Europie Wschodniej, tak zachwycił słuchaczy, że po jej zakończeniu wszyscy wstali i odmówili kadisz, jedną z najważniejszych modlitw w judaizmie, wysławiającą Imię Boże oraz deklarującą poddanie się woli Boga.

Sobór Watykański II, fot. vignette3.wikia.nocookie.net

Spuścizna 

Abraham Heschel zmarł w Nowym Jorku, podczas snu. To niebywałe, ponieważ żydzi wierzą, że taki przebieg śmierci oznacza wielką bogobojność zmarłego. Jego słowa i myśli zawarte we wielu publikacjach inspirują i pobudzają wielu ludzi: żydów i chrześcijan do spojrzenia na korzenie swojej wiary, nie tylko tej zbiorowej, ale także osobistej. Mnie odkrycie jego myśli również zainspirowało do wielu przemyśleń, ale również do stawiania otwartego pytania na temat pojednania żydów i chrześcijan. Wszak w myśl „Nostra aetate”, choć jesteśmy „nowym Ludem Bożym”, tak naprawdę przymierze Boga z Izraelem nigdy nie zostało zerwane.

Ten, kto się modli, mówi do Boga; lecz do tego, kto czyta Biblię, mówi Bóg, jak powiedziano (Ps 119, 99): świadectwa Twoje są twoją ze mną rozmową. (Abraham J. Heschel, „Bóg szukający człowieka” s. 316).

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze