Nie żyje George Michael
Według agenta Michael „odszedł w pokoju, w zaciszu swojego domu”, a przyczyną śmierci była niewydolność serca. Policja hrabstwa Oxfordshire potwierdziła, że wczesnym popołudniem wezwano karetkę pogotowia do jego posiadłości w miejscowości Goring.
Michael, urodzony w północnym Londynie jako Georgios Kyriacos Panayiotou, sprzedał podczas swojej kariery ponad 100 milionów płyt. Był współzałożycielem legendarnego zespołu „Wham!”, który stworzył m.in. świąteczny hit „Last Christmas”.
Po rozpadzie zespołu w 1986 roku Michael rozpoczął niezwykle udaną karierę solową, stając się jednym z najpopularniejszych artystów muzyki popularnej w historii. Aż jedenaście jego singli znalazło się na czele listy przebojów w Wielkiej Brytanii; w 2008 roku magazyn „Billboard” sklasyfikował go na 40. miejscu listy najpopularniejszych artystów w historii.
Największe przeboje Michaela to: „Careless Whisper”, „Faith”, „December Song”, „Freedom” i „Father Figure”.
Jego status jako ikony brytyjskiej kultury został potwierdzony prawem pierwszego występu na otwartym po remoncie stadionie Wembley w Londynie w 2006 roku, a także uczestnictwem w ceremonii zamknięcia Igrzysk Olimpijskich w Londynie w 2012 roku.
Podczas swej kariery piosenkarz nagrywał m.in. z Arethą Franklin, Whitney Houston i zespołem charytatywnym „Band Aid” Boba Geldofa, który powstał w 1984 roku, aby pomóc w walce z głodem w Etiopii.
Po tragicznej śmierci swego partnera w 1993 roku, Michael upublicznił informację, że jest homoseksualistą i stał się zaangażowanym aktywistą na rzecz praw mniejszości seksualnych.
Według mediów przed śmiercią pracował nad kolejnym albumem, a także filmem dokumentalnym z udziałem m.in. Eltona Johna i Steviego Wondera.
W przeszłości Michael wielokrotnie był aresztowany i karany za posiadanie narkotyków. W 2011 roku odwołał serię koncertów ze względu na ciężkie zapalenie płuc, po którym przeszedł w Wiedniu zabieg tracheotomii.
Fot. PAP
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |