fo. EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON

20 tys. Francuzów na Marszu dla Życia w Paryżu

Ponad 20 tys. Francuzów przeszło wczoraj ulicami Paryża w obronie życia. Doroczny marsz koncentruje się zwykle na zwracaniu uwagi na zabijanie nienarodzonych dzieci. W tym roku w centrum znalazł się temat eutanazji. Wyrażano też sprzeciw wobec projektu uznania aborcji za prawo konstytucyjne.

O temacie tegorocznego Marszu dla Życia w Paryżu zadecydował poniekąd sam prezydent Emmnauel Macron, kiedy we wrześniu ubiegłego roku otworzył debatę społeczną na temat eutanazji i wspomaganego samobójstwa. Jej celem jest przeforsowanie legalizacji owych praktyk do końca tego roku.

>>> Marsz dla życia w Waszyngtonie – obrońcy życia świętują i kontynuują zmagania [+GALERIA]

Uczestnicy Marszu dla Życia głośno sprzeciwiali się inicjatywie prezydenta, podkreślając, że eutanazja nie może być sposobem na reformę emerytalną we Francji. Przewodniczący Marszu Nicolas Tardy-Joubert przypomniał, iż prawdziwy problem leży gdzie indziej. Choć wszyscy Francuzi mają ustawowo zapewniony dostęp do terapii paliatywnej, w rzeczywistości aż 70 proc. z nich nie posiada w praktyce takiej możliwości.

Przed konsekwencjami legalizacji eutanazji ostrzegał zebranych prof. Timothy Devos, lekarz z uniwersytetu w Lowanium. Podkreślił on, że w Belgii 20 lat po depenalizacji tego procederu jedna trzecia ofiar wciąż nie jest w ogóle zgłaszana. Coraz częściej o eutanazję proszą ludzie starzy lub osłabieni, którzy bynajmniej nie znaleźli się w końcowej fazie życia, lecz nie chcą pozostać obciążeniem dla innych.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze