37. Wadowicka Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę: świętości trzeba szukać, a nie ją niszczyć
W tym roku przede wszystkim dajemy świadectwo o świętości Jana Pawła II, zgłębiamy jego nauczanie – podkreślali uczestnicy 37. Wadowickiej Pielgrzymki Pieszej na Jasną Górę.
W ciągu 6 dni 160 km pokonało 200 pątników, w tym 30 osób po raz pierwszy. Byli dziadkowie i wnuczki, całe pokolenia, bo piesze pielgrzymowanie, jak twierdzą, wpisuje się w ich rodzinne geny. „Z dziecięcą ufnością idę do Matki” – to pątnicze przesłanie wadowiczan. Nawiązuje ono do przemówienia św. Jana Pawła II w ich rodzinnym mieście w 1999 r. Ojciec Święty zapewniał wówczas: „Bądźcie pewni, że wasza gorąca miłość dla Maryi nigdy nie pozostaje bez odpowiedzi”.
>>> Jasna Góra: pielgrzymi modlili się w intencji młodzieży udającej się na ŚDM
Piesza pielgrzymka rodzinnym wotum
Dla wielu, jak dla państwa Matlaków, piesza pielgrzymka na Jasną Górę, to szczególne wotum wdzięczności za rodzinę.
– Moje dzieci, a mamy ich sześcioro, wszystkie już były u Matki Bożej, teraz pragnę, żeby i nasze wnuki chodziły. Najstarszy wnuk był już 2 razy – mówiła Zofia Matlak, która z mężem uczestniczyła w wadowickiej pielgrzymce po raz 25.
Na Jasnej Górze powitały ich najmłodsze wnuki, w sumie państwo Matlakowie mają ich 22. Seniorka rodu przyznaje, że tej miłości do Matki Bożej i Jasnej Góry uczyła się i wciąż uczy od św. Jana Pawła II. – On jest moim pierwszym wzorem – podkreślała pątniczka.
Zofia z Wadowic nie mogła już pielgrzymować pieszo ze względu na stan zdrowia, ale dziś przyjechała na Jasną Górę, by powitać najbliższych.
– Myślałam, że już nigdy nie będę mogła tu przyjechać, ale Matka Boża pozwoliła mi jeszcze przywitać córki i wnuki. Modliłam się za nich cały czas – cieszyła się kobieta.
Paweł, ojciec trójki dzieci, w tym roku szedł do Maryi z córką i synem, a za rok dołączy do nich także najmłodsze dziecko wraz z mamą. To ich rodzinne przygotowanie do Pierwszej Komunii Świętej jednego z dzieci, które za rok przystąpi do tego sakramentu.
„Świętości trzeba szukać, a nie niszczyć ją”
O tym, że piesze pielgrzymowanie to ukazywanie światu przesłania, że chrześcijanin to jest człowiek Zmartwychwstania i Życia i najważniejsze jest świadectwo wiary, mówił ks. Adam Kurdas, główny przewodnik Wadowickiej Pieszej Pielgrzymki. Podkreślał, że w tym roku pielgrzymowanie wadowiczan było świadectwem o świętości Jana Pawła II.
– Nie wstydzimy się św. Jana Pawła II, wręcz przeciwnie, głosimy jego świętość, zgłębiamy nauczanie i chcemy pokazywać, że świętość jest drogą dla każdego. Nie należy bać się świętości w tym zwariowanym świecie, trzeba szukać jej, a nie niszczyć, bo jest nam potrzebna. Jeśli nie będzie świętości, to cóż nam zostanie? – mówił kapłan.
Kamila z Wadowic przyszła na Jasną Górę po raz pierwszy, aby podziękować Maryi za zdrowie swoich rodziców. Jak sama podkreśla, wzorem zawierzenia jest dla niej św. Jan Paweł II.
– Był wielkim człowiekiem o prostym sercu. Tak samo, jak napisano w haśle naszej pielgrzymki, z wielką ufnością szedł do Maryi, a Ona nigdy go nie zawiodła – mówiła młoda pątniczka. – Jan Paweł II był prostym człowiekiem, dobrym dla ludzi, a teraz jest święty i mam nadzieję, że wyprasza dla nas wszelkie łaski – dodała dziewczyna.
Pielgrzymów powitał krakowski pomocniczy biskup Robert Chrząszcz. Podziękował pątnikom za ich trud i świadectwo wiary. W homilii zachęcał, by wzorem Maryi z Kany Galilejskiej, być ludźmi zatroskanymi o dobro innych, pokładającymi ufność w Jezusie. Zwrócił uwagę, że najpiękniejszą ilustracją ewangelicznej sceny w Kanie jest Jasnogórski Obraz.
Najmłodszy pątnik Bartuś miał 8 miesięcy, była też 2,5-letnia Amelka, dla której była to już kolejna pielgrzymka. Najstarsi pielgrzymi mieli po 75 lat.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |