Fot. Biuro Prasowe Jasnej Góry

Jasna Góra: górale kliszczaccy przybyli do Maryi. „Moją chlubą jest strój regionalny” – mówią

W strojach regionalnych i z pieśnią na Jasną Górę przybyli Górale kliszczaccy z parafii św. Marii Magdaleny z Trzebuni w arch. krakowskiej. Wędrowali ze swoim patronem – św. Janem Pawłem II przez siedem dni i pokonali ponad 200 km. W tym roku wzięły w pielgrzymce wzięły udział 24 małżeństwa i wielu młodych. Tradycja pielgrzymowania trzebunian ma długą historię, sięga co najmniej połowy XIX wieku.

– Moją chlubą jest mój strój regionalny, chcemy wrócić do naszej kultury, tradycji i korzeni. To też pokazuje, jak piękna i ważna dla nas jest Polska. To wszystko zbliża nas do Boga i chcemy też w ten sposób wyrazić naszą przynależność do Kościoła – powiedziała Dorota Lech. To jej 13. piesza pielgrzymka, ale w tym roku widzi wielu ludzi, którzy wyruszyli na szlak pierwszy raz. – Bardzo się cieszę, że widzę całe rodziny z dziećmi, gratuluję tym rodzicom i też za parę lat chciałabym tu zabrać swoje wnuki – mówiła pątniczka.

>>> Jasna Góra: rozpoczyna się nowenna przed peregrynacją Obrazu Nawiedzenia w arch. częstochowskiej

W tym roku Górale kliszczaccy „pielgrzymowali ze św. Janem Pawłem II”. Mieli papieskie flagi, wizerunki Ojca Świętego na piersi, wielu z nich także to przedstawiciele Związku Podhalan im. św. Jana Pawła II. – Pielgrzymujemy jego drogami, z nauczaniem i pieśniami papieskimi na ustach – podkreślali.

Fot. Biuro Prasowe Jasnej Góry

– Mamy w godle papieża Polaka, jest naszym patronem. Zawsze był ważny dla górali i podnosił nas na duchu. Kiedyś podczas pielgrzymki powiedział ważne słowa, że na górali zawsze można liczyć i o tym pamiętamy. On na nas też, dlatego nie zgadzamy się z tym, co o nim mówiono. Jest dla nas dobrym i świętym człowiekiem – powiedział Leszek Świątecki, prezes Związku Podhalan im. św. Jana Pawła II ze Skomielnej Czarnej.

Dorota Lech dodała, że tak, jak oni kochał góry i Matkę Bożą, dlatego przybyli na Jasną Górę, żeby ponowić jego zawierzenie Maryi.

W tym roku pątnikom towarzyszyło hasło roku duszpasterskiego w Polsce „Wierzę w Kościół Chrystusowy”. – Rozważaliśmy, czym jest Kościół, czym powinien być i co powinniśmy jemu dać. Dla mnie Kościół jest całym życiem – powiedział Grzegorz Ostafin z Trzebuni.

Zauważył, że media mówią, że ludzie odchodzą z Kościoła, a u nich w parafii jest ok. 2,5 tys. mieszkańców, a ponad 200 osób pielgrzymowało na Jasną Górę. – Nie widzę tendencji spadkowej, tylko wzrostową, jest coraz więcej młodych ludzi i rodzin. To jest piękne – dodał.

>>> Jasna Góra: pielgrzymka konna – jedyna taka [+GALERIA]

Ks. Bartłomiej Polański, salezjanin, przewodnik duchowy pieszej pielgrzymki podkreślił, że to, co imponuje mu u pątników, to umiłowanie tradycji i to, że pokazują ją od najmłodszych lat. – To jest nasza tożsamość. To jest Polska właśnie – zaznaczył.

Kapłan zauważył, że pielgrzymi są świadectwem miłości do Boga i Kościoła, którą przekazują innym. – Może zapominamy o Kościele, może część z nas na chwilę zrobiła sobie pauzę w życiu w Kościele, to taka pielgrzymka jest okazją, żeby coś zmienić i się umocnić. Ks. Polański opowiadał, że podczas rekolekcji w drodze oprócz rozważań o Kościele, towarzyszyły im słowa św. Jana Pawła II i przybyli do jasnogórskiego sanktuarium, by nauczyć się jego zawierzenia – „Totus Tuus”-„Cały Twój”.

Najstarszym pielgrzymem był pan Roman, który ma 72 lata, a najmłodszymi Kornelia i Maks – 4 lata.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze