fot. PAP/Vitaliy Hrabar

Wielu Ukraińców wraca do ojczyzny

Ukraińcy wracający do kraju powtarzają, że są tam potrzebni. A to szefowa dzwoniła, że trzeba do pracy. A to rodzina potrzebuje pomocy. Miasta też się same nie odbudują. Są jednak i tacy, którzy jadą, by pochować swoich bliskich.

Na dworcu w Przemyślu uchodźcy wracający do domów na Ukrainie czekają razem z tymi, którzy właśnie przyjechali. Na pierwszy rzut oka trudno odgadnąć, kto w którym kierunku zmierza.

„Choć ci wyjeżdżający są chyba mniej zagubieni. Większość właśnie przez Przemyśl przyjechała do Polski” – mówi wolontariuszka Agata, która pomaga na dworcu od początku wojny. Wtedy peronu piątego, z którego odjeżdżają pociągi do Lwowa i dalej, szukali przede wszystkim mężczyźni, wracający, by pójść na front. Teraz niemal ich nie ma wśród pasażerów – kto miał wrócić, ten wrócił. Pan Aleksander, który czeka na poranny pociąg do Lwowa z jedną tylko podręczną torbą to emeryt. Był w Polsce tylko kilka dni.

Uchodźcy na peronie dworca we Lwowie po powrocie z pobytu poza granicami kraju, fot. PAP/Vitaliy Hrabar

30 maja Straż Graniczna odnotowała większą liczbę Ukraińców wracających do ojczyzny niż tych, którzy z Ukrainy przyjechali do Polski. Jak poinformowała SG, w poniedziałek do Polski z Ukrainy wjechało 20,8 tys. osób. Z kolei na Ukrainę w poniedziałek odprawiono 23,9 tys. osób. Od 24 lutego 2022 roku to już 1,72 mln osób. Na zdjęciach Ukraińcy, którzy na dworcu we Lwowie przesiadają się i kontynuują dalszą podróż wgłąb Ukrainy.

Galeria (17 zdjęć)
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze