Fot. PAP/Zbigniew Meissner

Abp Adrian Galbas: to nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości

To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości – mówił abp Adrian Galbas. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. z okazji 84. rocznicy zbrodni katyńskiej. Liturgia odbyła się w kościele garnizonowym pw. św. Kazimierza Królewicza w Katowicach.

Abp Galbas wspominał ofiary tragicznych wydarzeń związanych z Katyniem: polskich oficerów, którzy zostali poddani tam ludobójstwu, dokonanemu z woli Stalina w 1940 roku. Jak przypomniał, prawie 22 tysiące polskich jeńców z obozów i więzień NKWD zostało zamordowanych nie tylko w lasach Katynia, ale i w Twerze, Charkowie, Miednoje, Kozielsku oraz innych miejscach straceń. W tym samym czasie tysiące mieszkańców przedwojennych Kresów byli zsyłani w głąb Związku Sowieckiego. – Ziemia przykryła ślady zbrodni, a kłamstwo miało ją wymazać z ludzkiej pamięci. Ciągle jednak znajdowali się ludzie, którzy pamiętali – mówił arcybiskup.

Wśród pomordowanych byli także ludzie ze Śląska. W twierdzy Twer zidentyfikowano szczątki tysiąca dwustu trzydziestu jeden funkcjonariuszy przedwojennej policji Województwa Śląskiego, a ogólną liczbę ofiar ze Śląska szacuje się między dwa, a trzy tysiące. Także wśród jeńców obozów w Ostaszkowie, Miednoje i Charkowie było wielu przedstawicieli przedwojennej śląskiej inteligencji: nauczycieli, lekarzy, prawników, inżynierów.

>>> Abp Galbas w Tychach: przebacz temu, kto cię skrzywdzi

Arcybiskup wspominał także ofiary katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem, która była największą polską tragedią w okresie pokoju. Mówił o duchowej jedności z ofiarami ludobójstwa Katynia i z ofiarami katastrofy lotniczej spod Smoleńska.

– To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości. Byłem parę lat temu na cmentarzu w Katyniu, a potem pojechałem na miejsce lotniczej katastrofy. To było jedno z tych zdarzeń, które wbiły się w moją pamięć w sposób głęboki i niezatarty – wspominał metropolita katowicki.

Nawiązał do obecnych konfliktów, w tym wojny na Ukrainie. – Giną tam ludzie. Tuż obok nas. Giną także w tylu innych miejscach naszego globu: w Strefie Gazy, w Demokratycznej Republice Konga, w Somalii, Erytrei, Syrii i wielu innych – zaznaczał dodając, że w tej sytuacji Kościół nie przestaje wołać o pokój i modlić się o pokój.

Przypominał, że pokój jest owocem porządku nadanego społeczeństwu ludzkiemu przez Boga. – Pokój nie jest prostym brakiem wojny ani też nie sprowadza się jedynie do stanu równowagi sił sobie przeciwstawnych, nie rodzi się także z despotycznego władztwa, lecz słusznie i właściwie nazywa się „dziełem sprawiedliwości” – wskazywał abp Galbas.

Zachęcał do codziennego budowania pokoju w naszej Ojczyźnie. – By kolejny szczebel osobistej kariery nie był ostateczną perspektywą naszych działań, a chęć zrobienia dobrego wrażenia na innych nie zastępowała nam sumienia. Byśmy pamiętali, że posiadanie własnego zdania jest lepsze niż oportunizm, czyli posiadanie zdania wszystkich. Byśmy nie wykorzystywali władzy, nie wykorzystywali też państwa, dóbr publicznych dla zdobycia osobistej korzyści i zaspokojenia niewielkiego grona popleczników, by w naszych działaniach nie było dwuznaczności, byśmy mieli odwagę do działania w trudnych czasach i w ciężkich warunkach. Byśmy mieli wizję, a nie tylko fantazję – apelował.

>>> Abp Galbas: prawa kobiet są ważne, ale czemu mają być ważniejsze niż prawa dzieci?

Podkreślał – za Janem Pawłem II – że „Polska potrzebuje dziś przede wszystkim ludzi sumienia”, a nie tylko ludzi interesów. – Ostateczne jest życie, które nazywa się „wieczne”, nieskończone, przetrwałe, życie wysłużone nam przez Zmartwychwstałego Pana – dodawał duchowny. Jak zaznaczał, bez tego orędzia świat jest nijaki, mdły, jak nieposolona potrawa, życie ludzkie jest jakby w mroku, trwa bez większego celu i bez większego sensu.

Msza święta pod przewodnictwem abp. Adriana Galbasa w kościele garnizonowym pw. św. Kazimierza Królewicza rozpoczęła katowickie obchody 84. rocznicy Zbrodni Katyńskiej. Po Mszy nastąpi przemarsz pod Pomnik Ofiar Katynia znajdujący się na pobliskim placu Andrzeja, gdzie zostanie odczytany Apel Pamięci oraz złożone wiązanki kwiatów.

W wyniku zbrodni katyńskiej, do której doszło wiosną 1940 r., zamordowano ok. 22 tys. polskich obywateli, w tym oficerów Wojska Polskiego, policjantów i osób cywilnych należących do elit II Rzeczypospolitej Polskiej. Decyzja o wymordowaniu Polaków zapadła na szczycie władz Związku Sowieckiego, z Józefem Stalinem na czele.

Masowych mordów NKWD dokonywało m.in. w Lesie Katyńskim, który stał się symbolem zbrodni. Przez wiele lat władze sowieckiej Rosji wypierały się odpowiedzialności za to ludobójstwo, przerzucając winę za jego dokonanie na III Rzeszę Niemiecką.​

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze