abp Eric de Moulins-Beaufort

Fot. flickr/ FRANCECATHO

Abp Éric de Moulins-Beaufort: potrzebujemy celibatu

Celibat, to wielki skarb Kościoła, z którego Kościół nie zrezygnuje. To wielka rzecz, której potrzebuje dzisiejszy świat – mówił w wywiadzie z francuskim czasopismem „La Famille Chrétienne” przewodniczący Konferencji Episkopatu Francji, abp Éric de Moulins-Beaufort.

W rozmowie przeprowadzonej jeszcze przed prezentacją papieskiej adhortacji „Querida Amazonia„, abp de Moulins-Beaufort przekonywał na przykładzie Francji, że świat potrzebuje dziś nowych kapłanów i większej troski o świętowanie niedzieli także tam, gdzie ich brakuje.

>>> Posynodalna adhortacja „Querida Amazonia” [PEŁNA TREŚĆ]

„Mała liczba księży zmusza diecezje do zmniejszania liczby sprawowanych Mszy św. Eucharystia staje się odległa dla wielu osób. Tymczasem tym, co buduje Kościół, wg słów kard. de Lubaca, jest właśnie tajemnica Eucharystii. Mamy więc wielką potrzebę szukania nowych miejsc, z których można wezwać [przyszłych – KAI] kapłanów. I o ile nie istnieje substytut Eucharystii, o tyle jest przecież wiele różnych sposobów na uświęcanie Dnia Pańskiego. Prawdziwym zadaniem jest zrozumienie, dlaczego mamy w Kościele święcenia” – mówi hierarcha.

Pytany o kwestię ewentualnego zniesienia celibatu, wyjaśniał, że ta droga, którą obrał Kościół rzymskokatolicki, jest „skarbem Kościoła, z którego Kościół nie zrezygnuje”.

„To nie jest kwestia czasów, ani organizacji. Celibat jest następstwem duchowego wyboru, który został dokonany na samym początku. Posługa apostolska jest zakorzeniona w życiu tych mężczyzn, których Pan wezwał, aby wszystko zostawili i podążali za Nim, w ubóstwie, czystości i posłuszeństwie. I cokolwiek znajdzie się w tekście dokumentu na temat Amazonii, należy to odczytywać jako wezwanie do tego aby jeszcze lepiej przeżywać wielkość kapłaństwa”.

abp Eric de Moulins-Beaufort

fot. Wikipedia

Z kolei pytany o papieskie nauczanie na temat migrantów, przewodniczący Episkopatu Francji zauważył, że słowa Franciszka są odpowiedzią na pojawiające się od dawna znaki czasu.

„Papież jest realistą! Ja sam od czasów licealnych słyszę o kwestii migrantów i jest to wyzwanie, które nieustannie rośnie. Papież mówi profetycznie, kiedy zmusza nas do uznania, że jutro nie znajdziemy już społeczeństw jednorodnych pod względem religii i kultury. Wchodzimy w społeczeństwa, w których trudniej jest żyć… . To fakt i nie można marzyć, że on w cudowny sposób się zatrzyma. Papież zakłada, że jesteśmy zdolni do zachowania naszej wiary bez jej 'rozmydlania’. Nie w brutalny sposób, ale poprzez zdolność do przyjmowania innych” – mówił arcybiskup. Nie zgodził się też z tym, że postawa ta może zakładać dostosowywanie praw moralnych do współczesnych oczekiwań.

„Nie ma czegoś takiego, jak dostosowywanie praw moralnych. A jeśli mamy łaskę by widzieć ich piękno, musimy żyć nią w pełni” – podkreślił.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze