Abp Stanisław Gądecki

fot. flickr/EpiskopatNews

Abp Gądecki: trzeba zabiegać o to, by Polaków i Węgrów łączyła nie tylko przeszłość

Polaków i Węgrów łączą więzy braterstwa, wspólne zwycięstwa i klęski, doświadczenia komunizmu i odzyskania wolności; trzeba zabiegać o to, by łączyła nas nie tylko przeszłość, ale i wspólna przyszłość – mówił w sobotę w węgierskim Veszprem przewodniczący Episkopatu abp Stanisław Gądecki.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski koncelebrował mszę w tamtejszej katedrze św. Michała, która była elementem obchodów Dnia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej, z udziałem m.in. prezydenta Andrzeja Dudy.

Duchowny mówił, że „kto chce być przyjacielem, ten musi szukać prawdy o sobie i o przyjacielu, a nie jest to łatwe”. „Przyjaźń oznacza szczerość, zaufanie, dzielenie się smutkami i radościami, dodawanie otuchy, niesienie pociechy, wspomaganie przykładem. Zakłada ona i rozwija wielkoduszność, bezinteresowność, sympatię i solidarność. Jeśli przyjaźń ma być wierna i szczera, wymaga wyrzeczeń, prawości, wzajemności szlachetnych i godziwych przysług. Od przyjaciela oczekuje się w sposób szczególny gotowości do poświęcenia” – powiedział.

Abp Gądecki podnosił, że prawdziwa przyjaźń „nie ulega ochłodzeniu z powodu podejrzeń i wzrasta pośród trudności”. „Przyjaciel nie zdradza, ani nie mówi o mnie źle, nie pozwala też na krytykowanie nas pod naszą nieobecność, występuje w naszej obronie” – wskazał. „Przyjaciel jest kimś, kto nas szanuje i jest przez nas szanowany – nie dzięki bogactwu, ale na podstawie jedności myśli. (…)Przyjaciele mają wspólny cel” – podkreślał.

Duchowny wskazywał, że Polaków z Węgrami łączą pradawne więzy braterstwa. „W X wieku – prawie równocześnie – weszliśmy razem do rodziny narodów chrześcijańskich i połączył nas ten sam chrzest święty. Chrzest Polski miał miejsce w 966 roku, chrzest Węgier w 974 roku. Fakt ten połączył nas z Rzymem i kulturą chrześcijańską” – mówił.

Arcybiskup dodał, że Polaków i Węgrów łączą wybitni władcy. „W 1370 królem Polski został władca Węgier Ludwik I zwany w węgierskiej historiografii Wielkim. Ponad pół wieku później, w 1440 roku, oba państwa połączyła znowu osoba wspólnego króla. Został nim Władysław III Warneńczyk, syn Władysława Jagiełły, zabity w bitwie pod Warną (1444). W drugiej połowie XV wieku Zygmunt Stary, zanim został królem Polski, przebywał na dworze swego brata, króla Węgier Władysława II Jagiellończyka. Także władca Siedmiogrodu Stefan Batory w 1575 roku został wybrany na króla Polski” – wyliczał.

Prezydent Węgier, Janos Ader z małżonką. Fot. EPA/Szilard Koszticsak

Abp Gądecki wskazywał, że oba narody łączą wspólne klęski. „W latach 1241–1242 Węgry, podobnie jak i wiele krajów wschodniej Europy zostały zniszczone przez najazdy mongolskiej Złotej Ordy. Także Polska doświadczyła wtedy dotkliwej porażki w bitwie pod Legnicą (1241). W 1526 roku w bitwie pod Mohaczem – oprócz 18 tys. rycerzy węgierskich – zginęło 3 tys. rycerzy polskich. W tym okresie do Polski wyemigrowało wielu Węgrów. W Tarnowie schronił się między innymi król Węgier Jan Zapolya, którego żoną została Izabela, córka Zygmunta Starego” – mówił.

Duchowny podkreślał, że Polaków i Węgrów łączą również wspólne zwycięstwa. „Podczas wojny polsko-bolszewickiej Węgry były jedynym krajem w regionie, który zaoferował pomoc militarną Polsce. Rząd Węgier przekazał w 1920 roku na własny koszt – drogą przez Rumunię – zaopatrzenie wojskowe. Związek między naszymi narodami umocnił się w okresie II wojny światowej. Premier Węgier Pal Teleki odmówił Adolfowi Hitlerowi możliwości dokonania inwazji na Polskę także z terytorium Węgier. Po jego inwazji na Polskę, na Węgrzech znalazło schronienie ponad sto tysięcy polskich uchodźców” – przypomniał.

Przewodniczący Episkopatu wskazywał także na wspólne doświadczenia związane z życiem pod panowaniem komunistycznym. „W Poznaniu w 1956 roku wybuchł strajk generalny. Ok. 100 tys. robotników protestowało, domagając się chleba, wolności i Boga. W tym samym roku w Budapeszcie wybuchła rewolucja węgierska – entuzjastycznie poparta przez Polaków – którzy masowo oddawali wówczas krew i lekarstwa dla rannych bojowników węgierskich” – mówił arcybiskup.

Jak podkreślał, Polskę i Węgry łączy też wspólne odzyskanie wolności. „W wyniku Jesieni Ludów w 1989 roku tak Polska, jak i Węgry stały się państwami demokracji parlamentarnej. W 1991 roku podjęły współpracę w ramach Grupy Wyszehradzkiej. A 1 maja 2004 roku obydwa państwa stały się członkami Unii Europejskiej” – wskazał.

„W świetle tej wspólnej historii trzeba zabiegać o to, aby Węgry i Polskę łączyła nie tylko wspólna przeszłość, ale również wspólna przyszłość. Patriotyzm, czyli miłość do własnej ojczyzny, będący charakterystyczną cechą naszych narodów, jest wielką wartością. Trzeba jednak troszczyć się nieustannie o to, aby nie przerodził się on w niezdrowy nacjonalizm, ksenofobię czy pogardę dla innych” – podkreślił przewodniczący KEP. 

Fot. flickr/EpiskopatNews

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze