Abp Kondrusiewicz: kryzys na Białorusi może się skończyć wojną domową
Na Białorusi trwa kryzys społeczno-polityczny, który może zakończyć się wojną domową – ostrzegł w sobotę metropolita mińsko-mohylewski abp Tadeusz Kondrusiewicz, odprawiając mszę w ostrobramskim kościele św. Teresy w Wilnie.
Białoruś „przeżywa niewidoczny kryzys społeczno-polityczny, który trwa już ponad trzy miesiące, którego końca nie widać i który może zakończyć się wojną domową” – powiedział zwierzchnik białoruskich katolików na początku mszy, prosząc wiernych, by modlili się za Białoruś. Jego słowa przytoczyło Radio Swaboda.
>>> Abp Kondrusiewicz: Bóg nie odwrócił się od człowieka
„Wiemy, czym jest podzielone społeczeństwo, zostanie ono zniszczone, jak mówił Jezus Chrystus. A my chcemy, że nasza ojczyzna żyła i była szczęśliwa. Jesteśmy przeciwni przemocy, nieprawdzie, niesprawiedliwości i wszystko to potępiamy. Ale powinniśmy do każdego człowieka podchodzić z miłością, umieć przebaczać tym, kto dopuszcza się zła. Nie jest to łatwe, ale trzeba mieć przed oczami krzyż Jezusa Chrystusa, który mówił: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”- mówił abp Kondrusiewicz
Abp Kondrusiewicz wyraził przekonanie, że trzeba prosić Boga o łaskę, aby w społeczeństwie zapanowało najważniejsze prawo: miłości do Boga i bliźniego.
„Jakże inny byłby świat i nasz kraj, gdybyśmy żyli wedle tego prawa. Jesteśmy różni, ale powinniśmy być jednością w pragnieniu szczęścia dla naszej ojczyzny” – powiedział.
>>> Abp Kondrusiewicz: obecny kryzys nadwyrężył relacje między Kościołem a państwem na Białorusi
Od prawie trzech miesięcy abp Kondrusiewicz mieszka w Polsce. Władze białoruskie nie wpuściły go na Białoruś, której jest obywatelem, unieważniając mu paszport.
Msza w Wilnie była drugą białoruskojęzyczną mszą, jaką odprawił od tego czasu Kondrusiewicz po wcześniejszej w Warszawie.
„Cieszę się, że mimo trudnej sytuacji zebrało się tu was niemało” – powiedział wiernym.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |