Aby nikt w Wielkanoc nie był sam – 31 marca odbędzie się śniadanie dla potrzebujących w Poznaniu
W Wielkanoc, 31 marca w Poznaniu przy ulicy Łąkowej 4 odbędzie się śniadanie dla osób starszych, potrzebujących i bezdomnych organizowane przez Caritas Archidiecezji Poznańskiej we współpracy z jadłodajniami prowadzonymi przez siostry zakonne w tym mieście.
W związku z tym w poniedziałek 25 marca odbyła się konferencja prasowa, podczas której przedstawiciele Caritas Poznań oraz siostry elżbietanki opowiedziały o planowanym wydarzeniu.
Aby stół nie był pusty
Wigilie oraz śniadania wielkanocne organizowane dla najbardziej potrzebujących osób z Poznania odbywają się od 1992 roku. Najpierw były to spotkanie bożonarodzeniowe pod rondem Kaponiera. Wtedy też siostry elżbietanki po wielu latach ponownie otwarły swój dom dla osób bezdomnych.
>>> Jerozolima. Miasto nie tylko Wielkiego Tygodnia
– Wówczas odbyły się też pierwsze rekolekcje dla bezdomnych. Wzięło w nich udział sześćdziesiąt osób, a później frekwencja tylko wzrastała. Każdego dnia osoby, które brały udział w rekolekcjach, otrzymywały posiłek. Pokoje zakonne były dla nich otwarte. Wynosiłyśmy meble, żeby jak najwięcej osób mogło się w nich zmieścić. Pamiętam jednak, że w tamtych latach śniadania wielkanocne nie odbywały się w dniu zmartwychwstania Pańskiego, tylko w Wielki Czwartek. A dziewięć lat temu ówczesny dyrektor Caritas ks. Tomasz Ren przyszedł do nas do domu i zaproponował, żebyśmy zaczęli organizować śniadania wielkanocne w dniu zmartwychwstania. Udało nam się połączyć siły i w salce przy parafii Bożego Ciała nakryliśmy wówczas pierwszy raz stoły w samą Wielkanoc. Wtedy przyszło do nas około stu pięćdziesięciu lub dwustu osób. I tak działo się przez lata. Najpierw odbywała się msza święta w kaplicy przy ulicy Łąkowej, a następnie śniadanie. Od pierwszego śniadania wielkanocnego uczestniczy w nim pan prezydent miasta oraz arcybiskup Stanisław Gądecki i tak będzie też tym razem. Jednak czas pandemii postawił nam nowe wyzwania, bo salka okazała się za mała na obostrzenia. Szukaliśmy z dyrektorem Cairtas nowych rozwiązań, aby zorganizować śniadania przy zachowaniu obostrzeń sanitarnych. Biskup Szymon Stułkowski zaproponował, żeby msza święta odbywała się w ogrodzie. I tak już się przyjęło – wspomina siostra Józefa Krupa, elżbietanka.
Z czasem też wspomniana sala okazała się za mała na tak duże wydarzenie, jakim zaczęło stawać się śniadanie wielkanocne organizowane przez Caritas i siostry. W związku z tym obecnie ustawiane są namioty, a pod nimi stoły, do których zasiada nawet czterysta osób. Natomiast osoby ubogie, które nie mają środków finansowych na zorganizowanie świąt, mogą otrzymać i zabrać do domu tzw. pakiet wielkanocny, który składa się z produktów długoterminowych, ciast, słodyczy, pieczywa, jajek, kiełbasy, sałatki, pasztetu i żurku. Wszystko po to, aby stół wielkanocny u nikogo nie był pusty.
Podobne produkty znajdą się na stołach pod namiotami w wielkanocny poranek. Wśród nich będzie m.in. cztery tysiące jajek, sto pięćdziesiąt kilogramów kiełbasy czy też dwieście pięćdziesiąt kilogramów sałatki.
Dwa wymiary
Jeśli ktoś chce, może wspomóc organizację śniadania wielkanocnego finansowo, materialnie lub swoją obecnością. Dobrym pomysłem będzie też upieczenie ciast i przyniesienie ich do jadłodajni sióstr elżbietanek. W ubiegłym roku robiły tak nawet całe rodziny, które przychodziły później z dziećmi na ulicę Łąkową w Poznaniu, a przy okazji uczyły się wrażliwości na drugiego człowieka.
– W sumie przygotowywanych jest tysiąc dwieście porcji śniadaniowych. Jestem wzruszona wypowiedziami osób, które chcą spotkać się z innymi na miejscu. Mówią na przykład: „Nie mam nikogo, chociaż przy tym stole z kimś porozmawiam w święta”. Dlatego liczymy, że tak jak każdego roku, podczas śniadania będą też wolontariusze, którzy się zatrzymają i porozmawiają z uczestnikami. To bardzo ważne, aby w tej samotności osoby bezdomne poczuły się jak we wspólnocie – podkreśla siostra Józefa.
>>> Gdzie turyści przyjadą na Wielkanoc?
Z kolei dyrektor Caritas Archidiecezji Poznańskiej ks. Karol Maciejak dodaje:
– Czasami trudno się zebrać, żeby być podczas śniadania wielkanocnego z ubogimi, kiedy ma się swoją rodzinę. Myślę więc, że wolontariusze, którzy biorą udział w tym wydarzeniu i ci, którzy przygotowują to śniadanie, chcą dać od siebie coś więcej, a przy tym coś poświęcają. Święta są czasem, który spędza się z rodziną, ale my w jakiś sposób z tymi osobami bezdomnymi też tworzymy rodzinę. Chcemy, żeby poczuli się rodziną w wymiarze śniadania wielkanocnego i wydarzenia, które dla nas – dla ludzi wierzących jest ważne. Dlatego też to śniadanie ma wymiar nie tylko cielesny, ale też duchowy i dlatego poprzedzone jest mszą świętą.
Wdzięczność
Pierwsze przygotowania do śniadania wielkanocnego przy ulicy Łąkowej w Poznaniu rozpoczną się w Wielki Piątek. To właśnie wtedy na terenie ogrodu zacznie się przygotowywanie ołtarza oraz stawianie namiotów i szykowanie stołów.
W Wielkanoc 31 marca wydarzenie to rozpocznie się mszą świętą o godzinie 8.45, a następnie, o 9.30 odbędzie się śniadanie.
– Jestem wdzięczna za pomoc i za to, że osoby bezdomne i potrzebujące nie są pozbawione talerza wielkanocnego. Dobrze, że w tym dniu łączymy siły – mówi siostra elżbietanka.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |