fot. esimrothlc/cathopic

Alarmujące dane: liczba powołań spada. Trend pogłębi się i przyspieszy

Liczba kandydatów do kapłaństwa w Polsce spada. Do polskich seminariów wstąpiło w tym roku 498 osób, o 122 mniej niż w roku ubiegłym. W ciągu ostatnich 20 lat to spadem powołań o 60%.

Głównym czynnikiem decydującym o skali powołań jest religijność młodzieży a ta wyraźnie załamała się około roku 2005-2008 – podkreśla ks. Wojciech Sadłoń. Dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego (ISKK) próbuje wyjaśnić przyczyny systematycznego spadku powołań kapłańskich w Polsce.

>>> „Sztafeta modlitwy i pokuty” – kapłani modlą się o powołania

fot. episkopat.pl

Seminaria diecezjalne przyjęły 324 mężczyzn (o 91 mniej niż przed rokiem), a seminaria zakonne – 174 (o 31 mniej) – informuje sekretarz Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych w Polsce ks. Piotr Kot. W sumie – na wszystkich latach kształcenia – bieżący rok akademicki rozpoczęło 2853 alumnów. To oznacza około 60-procentowy spadek powołań w ciągu dwóch dekad.

Diagnoza

Żyjemy w czasach bardzo dynamicznych pod względem religijności, w tym również tego, co określa się najczęściej jako dynamika powołań. Pod koniec lat 70. i 80., mimo spadku demograficznego, intensywnie wzrastała liczba kleryków i nowicjuszy w Polsce. Jednak na początku lat 90. wyraźnie spadła liczba powołań, mimo wzrostu demograficznego. Spadek liczby powołań zatrzymał się pod koniec lat 90.

Zdjęcie: ks. Wojciech Sadłoń, dyrektor ISKK, fot. EKAI

Do roku 2005 liczba powołań utrzymywała się na względnie stabilnym poziomie. Jednak od roku 2005 mamy do czynienia z bardzo silnym i systematycznym spadkiem liczby powołań. Rok 2019 przyniósł kolejny i to znacznie silniejszy spadek niż średni trend. W ostatniej dekadzie spadek demograficzny w rocznikach, które są w „wieku powołaniowym” rok do roku wynosił kilka procent. Spadek zaś liczby nowych kleryków i nowicjuszy pomiędzy 2018 i 2019 to aż 20%.

>>> Franciszek: odkrycie powołania źródłem nadziei

ksiądz

Fot. Cathopic

Konsekwencje

Trend powołań w latach 70. i 80. w Polsce był odwrotnością tego, co działo się w tamtych latach na zachodzie Europy. W konsekwencji, gdybyśmy zsumowali wszystkich księży w Europie, to na przełomie XX i XXI w. nawet co trzeci ksiądz w Europie był Polakiem. Nic więc dziwnego, że nie tylko rosła bezwzględna liczba księży w Polsce, ale również zmniejszała się liczba katolików w Polsce przypadających na jednego księdza. Pokrywało się to również ze wzrastającą liczbą parafii. Obecnie liczba księży w naszym kraju już nie wzrasta. Dynamika powołań wskazuje jednoznacznie, że będziemy mieli w najbliższych kilkudziesięciu latach do czynienia z szybkim spadkiem liczby księży w Polsce. Trend ten zresztą dotyczy już mocno sióstr zakonnych.

fot. unsplash

Próba wyjaśnienia

Na dynamikę powołań oddziałuje demografia. W roku 2000 urodziło się o połowę mniej potencjalnych współczesnych kandydatów do seminarium i zakonu niż w latach 80. Spadek powołań po roku 2005 można również częściowo wyjaśnić spadkiem urodzeń końca lat 90. Z drugiej jednak strony warto pamiętać, że demografia nie jest zasadniczym czynnikiem dynamiki powołań w Polsce. W latach 80. liczba powołań rosła mimo spadku demograficznego. Ponadto mimo wyżu demograficznego lat 80. nie odnotowano już wzrostu powołań w latach 2002-2007.

Na dynamikę powołań w latach 80. miał zapewne wpływ pontyfikat Jana Pawła II. Potwierdza to cezura roku 2005 jako początku silnego spadku powołań. Kluczowym czynnikiem jest religijność młodzieży. Z badań wyraźnie wynika, że około roku 2005-2008 doszło do wyraźnego załamania się religijności młodych, co również pokrywa się z trendem powołań.

Światowe Dni Młodzieży w Panamie. Fot. PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Nie bez znaczenia jest również wyraźne polaryzacja postaw względem instytucji Kościoła katolickiego w Polsce po roku 2010. Od tego momentu mocno spadła frekwencja na lekcjach religii oraz wyraźnie wzrosły negatywne oceny Kościoła w polskim społeczeństwie. W ten proces wpisują się głośne filmy przedstawiające w negatywnym świetle księży katolickich.

Zdjęcie: katedra w Lublinie, fot. PAP arch

Nie należy jednak zapominać również o czynnikach cywilizacyjnych, takich jak rola księdza oraz zakonnika w kulturze. O takich czynnikach może świadczyć odmienna dynamika powołań do zgromadzeń męskich oraz żeńskich, jak również silna „klerykalizacja” męskiego życia zakonnego. Polega ona na zanikaniu braci w zakonach męskich. Na koniec warto również zwrócić uwagę na czynniki natury wewnętrznej. Otóż spadek powołań nie dotyka wszystkich diecezji oraz zakonów w tym samym stopniu. Zatem to również charakter oraz jakość życia wspólnotowego, w tym również duszpasterstwo młodzieży, może przyciągać lub zniechęcać do wstępowania do określonej wspólnoty lub diecezji.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze