fot. Parafia Jana XXIII w Komornikach/facebook

Amerykański chór nagle musiał zmienić plany. Wystąpił w niewielkim kościele pod Poznaniem [WIDEO]

Liczący około 160 muzyków chór „The Singing Men of Texas” oraz mówca chrześcijański Michael Gott mieli zaplanowaną ogólnopolską trasę koncertową. Jednym z punktów był Poznań. Ze względów organizacyjnych do występu jednak nie doszło. Pastor baptystów chwycił więc za telefon i zadzwonił do jednej z parafii, pytając czy nie przyjmie „niespodziewanych gości”.

Amerykański chór odwiedził Polskę, aby dać wyraz uznania dla postawy wielu naszych rodaków, którzy po wybuchu wojny na Ukrainie przyjęli do własnych domów uchodźców. Muzycy mieli zaplanowany pobyt i występ w Poznaniu, ale wystąpił nagły problem z salą i plany trzeba było odwołać. Niespodziewanie pojawiła się perspektywa występu w jednej z podpoznańskich parafii.

>>> Ks. Mirosław Tykfer znalazł się w grupie osób, które zredagują dokument końcowy synodu w Europie

– Pastor baptystów, ze względu na nasze kontakty ekumeniczne, zadzwonił do mnie i zapytał, czy mogą wystąpić w naszej parafii. Zaprosiłem ich oczywiście z radością – mówi ks. dr Mirosław Tykfer, proboszcz parafii pw. św. Jana XXIII w podpoznańskich Komornikach. – Chór liczy około 160 muzyków, w tym stu śpiewających. Spodziewałem się, że tylko niewielka część zespołu przyjedzie, aby śpiewać w naszym kościele. Okazało się, że było ich ponad stu. Skala tego wydarzenia była dla mnie niemałym zaskoczeniem – relacjonuje ks. Tykfer.

Ekumeniczne otwarcie

Ksiądz proboszcz podkreśla, że walory artystyczne koncertu to nie jedyna korzyść, która płynęła z tego wydarzenia. Najważniejszym aspektem był ten duchowy.

– Tak wielka orkiestra w tak małym kościele, to dla naszej parafii wydarzenie wręcz historyczne – mówi z uśmiechem duchowny. – Wszyscy byliśmy urzeczeni nie tyle śpiewem, choć on sam w sobie też był imponujący, ale modlitwą. Ich świadectwo wiary wyrażane muzyką i uśmiechami na twarzach bardzo nas podniosło duchowo. To były wręcz rekolekcje – dodaje.

Mieszkańcy Komornik przygotowali dla gości odpowiedni wystrój, ale też poczęstunek – swojskie jabłka. Przygotowania do koncertu potwierdziły, że wspólnota parafialna opiera się na bliskich relacjach. Nikogo nie trzeba było długo namawiać do pomocy.

– Nasze osiedle jest nowoczesne, ale klimatem jednak wiejskie w tym bardzo pozytywnym sensie. Śmialiśmy się nieco, że nasze przygotowania do przyjęcia chóru były niczym z kultowego serialu „Ranczo”. Wywiesiliśmy amerykańskie flagi z powitalnym napisem. Pojawiły się też flagi ukraińskie, bo ich wizyta w Polsce była umotywowana tym, że chcieli podziękować Polakom za ugoszczenie uchodźców, którzy uciekali przed wojną toczącą się za naszą wschodnią granicą.

Chór tworzą chrześcijanie różnych wyznań. Są tam przede wszystkim baptyści, ale też katolicy.

– Każda wspólnota potrzebuje takiego czasu uwielbienia Pana Boga, czasu radości, ale też czasu ekumenicznego otwarcia. Jak widać na tym przykładzie, możemy się wzajemnie duchowo ubogacać i podnosić – podsumowuje ks. Mirosław Tykfer.

The Singing Men of Texas to grupa muzyków z Teksasu, którzy kochają muzykę, Boga i ludzi. Chociaż od lat 80. koncertują na arenie międzynarodowej, ta trasa jest pierwszą polską serią koncertów chóru i orkiestry.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze