Arcybiskup Aten: papież umocni jedność wśród katolików z Grecji
Wizyta papieża Franciszka w Grecji w dniach 4-6 grudnia ma się przyczynić m.in. do wzmocnienia jedności wśród katolików. Podkreślił to arcybiskup Aten Theodoros Kontidis w rozmowie z niemieckim tygodnikiem „Die Tagespost”.
W Grecji żyje około 50 tys. katolików greckich, a ponadto znaczna liczba katolików zagranicznych, m.in. Albańczyków, Polaków i Filipińczyków, powiedział hierarcha. Ponadto są jeszcze nieliczne grupy katolików obrządku bizantyjskiego i ormiańskiego oraz „cała mozaika katolików z różnych krajów”.
>>> Grecja: polscy strażacy uratowali miasto przed pożarem
Kościół katolicki kraju stoi przed wyzwaniem „życia w braterstwie w oparciu o wspólną wiarę, a nie na bazie narodowości, krwi i przynależności etnicznej”, stwierdził arcybiskup Aten. Podkreślił, że papież przybywa, „aby umocnić to braterstwo”. Czujemy, że wszyscy należymy do tego samego Kościoła, niezależnie od dzielących nas różnic. W ten sposób realizujemy naszą tożsamość”, powiedział w rozmowie z niemieckim tygodnikiem.
Abp Kontidis wyraził nadzieję, że wizyta papieża sprawi, iż katolicy staną się bardziej widoczni. „Obecność papieża stanie się także zachętą dla wiernych, umocnieniem zarówno w wierze, jak i w jedności”, zaznaczył hierarcha.
Pytany, czy mniejszość katolicka w Grecji jest dyskryminowana, arcybiskup Aten zaprzeczył. „Istnieją problemy związane z różnicami społecznymi i podziałem, ale jest też wiele współpracy i braterstwa. Nie chcę mówić o dyskryminacji, choć wiele zależy od tego, w jakim środowisku się przebywa”, tłumaczył i dodał, że w kraju są nacjonaliści i tradycjonaliści, „ale w życiu codziennym nie mamy większych problemów”.
>>> Grecja: patriarcha Bartłomiej I obchodzi 30-lecie posługi
W Kościele prawosławnym w Grecji istnieje więcej niż jeden nurt. Wiele zależy od tego, „z kim masz do czynienia w danym momencie”. Kościół katolicki ma też inny status prawny niż prawosławie, „które należy do sektora państwowego i którego pozycja wynika z historii”. Prawosławie jest ważną częścią greckiej historii i społeczeństwa. Jest też silnie powiązane z elitami społecznymi, mimo iż zawsze dochodzi między nimi do starć.
„Nie mamy problemu z rolą prawosławia w społeczeństwie, z jednością obu autorytetów. Dla ludzi z Europy Zachodniej jest to pewnie dziwne, ale my jesteśmy do tego przyzwyczajeni”, powiedział arcybiskup Aten. Podkreślił jednocześnie, że Kościół katolicki w żadnym wypadku nie dąży do takiego samego statusu jak prawosławie. „Wolimy uznanie, które szanuje naszą niezależność od państwa”, wskazał abp Kontidis.
95 procent Greków określa siebie jako prawosławnych, zwrócił uwagę katolicki hierarcha dodając, że „nawet jeśli nie czują się związani z Kościołem, to widzą siebie w tej tradycji”. Zapewnił, że w Grecji „nie ma wrogości wobec własnej tradycji, historii i duchowości”. Bardziej chodzi o świadomość tożsamości i przynależności, a mniej o osobisty styl życia.
Zapytany o ekumeniczną otwartość Kościoła prawosławnego Grecji, katolicki arcybiskup Aten odpowiedział niejednoznacznie : „To zależy od tego, z jakim nurtem czy ruchem się spotykasz. Są teologowie i biskupi, którzy są wrogo nastawieni, ale są też bardzo przyjaźni”. Jak zauważył, czasami prawosławiu trudno jest zachować wewnętrzną jedność wobec różnic poglądów. „Są małe grupy – stwierdził – z którymi prywatnie dyskutujemy szczerze i otwarcie, ale publicznie prawosławie chce sprawiać wrażenie dystansu”.
Abp Kontidis potwierdził również, że w prawosławnych kościołach Grecji nadal istnieje praktyka ponownego chrztu katolików w przypadku ślubów mieszanych. „Antykatolicko nastawionych księży można spotkać najczęściej na wsi. W przypadku ślubów mieszanych nalegają oni na chrzest katolika”, poinformował. W Atenach jednak nie żąda się ponownego chrztu, ale przyjmuje się chrzest katolicki. W innych diecezjach sytuacja bywa różna. Hierarcha zwrócił przy tym uwagę, że w Atenach ponad 90 procent ślubów kobiet katolickich to śluby mieszane, „które celebrowane są zazwyczaj podwójnie – w kościele katolickim i w kościele prawosławnym”.
>>> Grecja: koronawirus na górze Athos. Kilku mnichów w stanie ciężkim
Fakt, że podczas wizyty papieża nie będzie wspólnych modlitw i liturgii z prawosławnymi wynika z równowagi wewnątrzprawosławnej, której nie wolno zakłócać – powiedział abp Kontidis. Spotkania ze zwierzchnikiem Kościoła prawosławnego w Grecji, arcybiskupem Hieronimem (Liapisem), nie będą zatem miały charakteru religijnego. Jednak nawet za te spotkania arcybiskup jest krytykowany przez grupy ekstremistów. Opinia publiczna jednak pozytywnie go ocenia.
Katolicki arcybiskup Aten wyraził przekonanie, że wizyta papieża może zmienić i poprawić relacje ekumeniczne. „Franciszek otwiera ramiona na spotkanie z prawosławiem. To jest dobre, gdyż są i tacy Grecy, którzy nigdy nie widzieli katolickiego księdza ani katolickiego kościoła”, zaważył hierarcha.
Nie mniej ważne jest jednak przesłanie papieża dotyczące kwestii migracji i humanitarnego traktowania migrantów. Jednak to przesłanie nie jest skierowane tylko do Grecji, ale do Europy i całego świata – podkreślił abp Kontidis.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |