Fot. PAP/EPA/MADE NAGI

Azja: wejście (w Rok) Smoka z nadzieją na „smoczy baby boom”

Azjaci na całym świecie rozpoczynają w piątek wieczorem obchody nowego roku księżycowego. Reprezentowany przez jedyne mityczne stworzenie z chińskiego zodiaku Rok Smoka jest uważany za wyjątkowy. Według przesądów rok ten jest uznawany za wyjątkowo korzystny na spłodzenie potomstwa, co w kontekście problemów demograficznych w Azji ma kluczowe znaczenie – podkreśla sinolog, dr Joanna Afek.

Księżycowy Nowy Rok – znany jako Święto Wiosny w Chinach, Tet w Wietnamie i Seollal w Korei – jest ważnym świętem obchodzonym w kilku krajach azjatyckich. Ponad miliard Azjatów powita Rok Smoka kakofonią fajerwerków, mając nadzieję, że najpotężniejszy znak chińskiego zodiaku przyniesie bogactwo i władzę, które reprezentuje. „W mniemaniu Chińczyków Smok jest najlepszym, najbardziej pożądanym, przynoszącym szczęście i bogactwo, znakiem” – komentuje dla PAP dr Joanna Afek. „W języku chińskim istnieje powiedzenie 'mieć nadzieję, że dziecko stanie się smokiem’, a więc kimś, kto odniesie sukces w każdej dziedzinie życia. Według Chińczyków osoby urodzone pod znakiem Smoka są silne, dumne, żądne władzy, entuzjastyczne, praktyczne, szczere, adorowane i podziwiane przez innych” – dodaje.

>>> Hongkong: Sąd Najwyższy uchylił wyrok uniewinniający aktywistkę za upamiętnienie masakry z 1989 r.

„Smoczy baby boom”

Choć zodiak ma sięgającą przeszło dwa tysiące lat tradycję, „smoczy baby boom” jest zjawiskiem wyraźnie współczesnym. Począwszy od lat 70. ubiegłego wieku obserwowano znaczny wzrost liczby urodzeń w Roku Smoka w społecznościach etnicznych Chińczyków zamieszkujących Tajwan, Hongkong, Singapur i Malezję, choć dużego wzrostu nie obserwuje się w samych Chinach kontynentalnych.

„Wzrost liczby urodzeń nie był odnotowany w 1964 r., który był Rokiem Smoka i można to tłumaczyć brakiem szerokiego dostępu do antykoncepcji w tamtych czasach. Natomiast już w 1976, w kolejnym Roku Smoka na Tajwanie odnotowano 15,5 proc. wzrost liczby urodzeń w stosunku do roku poprzedniego” – zaznacza Afek.

Według danych rządowych w 1976 r. na Tajwanie urodziło się 425 125 dzieci, najwięcej w historii „Lat Smoczych”.

Fot. PAP/EPA/NEIL HALL

Wśród chińskiej ludności Singapuru, Malezji, Tajwanu czy Hongkongu wzrost liczby urodzin na poziomie od 6 do niemal 26 proc. nastąpił w cyklach 12-letnich, w latach 1988, 2000 i 2012 r.

„Co więcej wzrost ten był jednorazowy, w następującym po nim Roku Węża wszędzie odnotowano gwałtowny spadek liczby urodzeń” – podkreśla ekspertka.

Afek zwraca uwagę, że naukowcy dowiedli, że w Hongkongu, dawnej kolonii brytyjskiej, której ludność stanowią w 95 proc. Chińczycy, wzrost liczby urodzeń obserwowano jedynie w „Latach Smoczych”.

„Wzrost ten nie był spowodowany jedynie wzrostem liczby kobiet w wieku reprodukcyjnym, ale ma podłoże kulturowe – pragnienie posiadania dziecka spod tego znaku” – podkreśla sinolog.

Wpływ smoka widoczny jest nie tylko w tym, co dzieje się w danym roku, ale i w okresie poprzedzającym go.

Pary planują poczęcie dziecka tak, aby urodziło się w Roku Smoka

W Hongkongu liczba zawieranych małżeństw wzrosła w czwartym kwartale 1987 r. i stanowiła 32,7 proc. małżeństw zawartych w tym roku oraz w czwartym kwartale 1999 r. (30,4 proc.), latach poprzedzających Rok Smoka. W innych latach nie odnotowywano tak dużego wzrostu.

„Świadczy to o tym, że więcej par małżeńskich tak planowało ślub i poczęcie dziecka, żeby urodziło się ono w Roku Smoka” – wyjaśnia dr Afek.

Zdaniem ekspertów cytowanych niedawno przez brytyjski dziennik „Financial Times” przesądy związane ze „smoczymi dziećmi” są mniej powszechne wśród ludzi będących obecnie w wieku rozrodczym w Chinach, których jest i tak mniej z powodu długoterminowych skutków polityki jednego dziecka. W 2016 r. Pekin poluzował ją, zezwalając początkowo na posiadanie dwójki, a w kolejnym etapie trójki, potomstwa, jednak liczba urodzeń wciąż sukcesywnie spada.

Fot. PAP/EPA/MADE NAGI

Kryzys demograficzny nie tylko w Chinach

Statystyki opublikowane w styczniu 2024 r. wykazały, że populacja tego kraju nadal się kurczy. W 2023 r. liczba zgonów przewyższyła liczbę urodzeń o dwa miliony, a w kraju liczącym 1,4 mld ludzi urodziło się 9 mln dzieci. Całkowity współczynnik dzietności w Chinach szacuje się obecnie na około 1,0, znacznie poniżej 2,1, który gwarantuje tzw. prostą zastępowalność pokoleń.

Fot. PAP/EPA/MADE NAGI

Kryzys demograficzny nęka także inne kraje azjatyckie, takie jak Korea Południowa, Singapur i Japonia, w których całkowity współczynnik dzietności waha się od 0,72 do 1,26 i których władze usiłują zatrzymać ten trend.

„Teraz jest najlepszy czas dla młodych par, aby dodać 'małego smoka’ do swojej rodziny” – powiedział w czwartek w orędziu noworocznym premier Singapuru Lee Hsien Loong.

Kto bowiem nie chciałby mieć dziecka, które jest tak znane jak Bruce Lee czy bogate jak trzej miliarderzy chińskiego pochodzenia: Jack Ma, Lee Shau Kee i Li Ka Shing – wszyscy oni urodzili się w Roku Smoka.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze