Barbara Adamek-Abu Saeid: jestem chrześcijanką, mieszkałam w Strefie Gazy [PODKAST]
Reporter misyjne.pl Maciej Kluczka rozmawia z Barbarą Adamek Abo Saeid, żoną Palestyńczyka, który czeka na ewakuację ze Strefy Gazy do Polski. Bliscy osób, które przebywają w Strefie Gazy apelują do rządu o pomoc. MSZ podkreśla, że opóźnienia wynikają z problemów z przekroczeniem granicy między Strefą Gazy a Egiptem. Negocjacje w tej sprawie trzeba prowadzić z Izraelem. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewnia, że robi wszystko, by ewakuować Polaków i ich bliskich.
Pani Barbara, razem z mężem, przez 10 lat mieszkała w Stefie Gazy. Swojego męża poznała na Uniwersytecie Śląskim. Później stwierdzili, że swoje wspólne życie będą prowadzić już w Strefie Gazy. – Wiem, że to z dzisiejszej perspektywy może wydawać się dziwne, ale spędziłam tam najszczęśliwszy okres w moim życiu. Były oczywiście momenty trudne, np. bombardowania, ale większość czasu przeżyliśmy w pokoju – mówi. I dodaje: „Jestem chrześcijanką. W Strefie Gazy regularnie chodziłam do kościoła, który był przy Zgromadzeniu Sióstr Misjonarek Miłości. W każdą niedzielę uczestniczyłam we mszy świętej. Nie było z tym najmniejszego problemu”. Pani Barbara opowiada też o działalności Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Palestyńskiej.
>>> Papież apeluje o pokój w Strefie Gazy: bracia, zatrzymajcie się!
7 października w życiu wielu Palestyńczyków i ich rodzin zmieniło się praktycznie wszystko. Terroryści z Hamasu zaatakowali Izrael, a ten odpowiedział zmasowanym atakiem odwetowym. Do dziś trwają bombardowania, które przynoszą śmierć wielu cywilów. Po obu stronach konfliktu.
Pani Barbara i jej mąż już od ponad 10 lat mieszkają w Polsce. Jej mąż pojechał do Stefy Gazy odwiedzić matkę, dojechał na kilka dni przez atakiem z 7 października. „Utknął, nie może wrócić” – mówi jego żona. Czy liczy na skuteczną ewakuację? Czy ma kontakt z ukochanym mężem? O tym w podkaście misyjne.pl.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |