Fot. pixabay

Bez Ducha Świętego nie ma liturgii

Czy Benedykta XVI możemy nazywać tradycjonalistą? W jaki sposób patrzył i rozwijał reformy liturgiczne Soboru Watykańskiego II? Opowiadał o tym 11 maja 2023 r. ks. prof. UAM dr hab. Dariusz Kwiatkowski w czasie prelekcji w ramach spotkań z twórczością Josepha Ratzingera organizowanych przez Wydział Teologiczny UAM. 

Joseph Ratzinger, czyli Benedykt XVI, był uważany za jednego z największych teologów XX i XXI wieku. Pozostawił po sobie wiele wybitnych publikacji (około 60 monografii, kilkaset artykułów naukowych) z zakresu teologii dogmatycznej, historii dogmatów, teologii fundamentalnej, sakramentologii. 

„Pancerny kardynał”? 

– Benedykt XVI podkreślał, że nie neguje żadnego okresu w życiu liturgicznym. Mówi o ciągłości tradycji liturgicznej, zresztą idzie tutaj za intuicją Kościoła katolickiego. Kościół mówi, że istnieje jedno misterium celebrowane na różne sposoby – podkreślał liturgista, ksiądz prof. UAM dr hab. Dariusz Kwiatkowski. 

Zwrócił także uwagę na to, że z historii liturgii wiemy o tym, że inaczej wyglądała ona na początku chrześcijaństwa, inaczej w okresie baroku, jeszcze inaczej po soborze trydenckim i forma celebracji liturgicznych zaczęła się zmieniać także na skutek tego, co głosił Ruch Liturgiczny i jaki wpływ miał w czasie soboru watykańskiego II. 

– W dokumentach Josepha Ratzingera, i później papieża Benedykta XVI, nie było żadnej wzmianki o tym, by negował on w jakikolwiek sposób któryś z okresów celebracji liturgii. I wydaje mi się, że wielką krzywdę wyrządzono Ratzingerowi, nazywając go „pancernym kardynałem” czy „pancernym papieżem”, czy przypisując mu to, że jest tradycjonalistą, bo wydał dokument Summorum pontificum, który pozwalał celebrować mszę świętą w nadzwyczajnym rycie trydenckim. Papież wskazywał na walory tego rytu i uzasadniał, dlaczego to czyni. Ale jednocześnie wskazywał na pierwszeństwo rytu posoborowego – mówił ksiądz Dariusz Kwiatkowski. 

Zaznaczył, że w tym kontekście niektóre z nurtów tradycjonalistycznych zbyt łatwo zaszufladkowały papieża Benedykta XVI jako tego, który neguje reformy Soboru Watykańskiego II. Tymczasem pełniejszy obraz jego odbioru reformy liturgicznej zobaczymy, kiedy weźmiemy pod uwagę także inne dokumenty Benedykta XVI. Jako pierwszy liturgista wymienił adhortację apostolską Verbum Domini, jako druga adhortację Sacramentum caritatis

>>> Bp Włodarczyk: Duch Święty pokazuje siebie przez żywy Kościół

duch święty
fot. cathopic

Słowo Boże jako realna obecność Jezusa Chrystusa 

W liturgii po soborze watykańskim II powrócono do starożytnej tradycji, w której słowo Boże ma uprzywilejowane miejsce. Dlaczego tak jest? Dlaczego Słowo Boże ma uprzywilejowane miejsce? Ponieważ to w ten sposób sam Chrystus przemawia do swojego ludu. – Papież Benedykt XVI widzi miejsce Słowa Bożego przede wszystkim jako miejsce obecności Logosu, czyli Syna Bożego, Jezusa Chrystusa, który przyjął ludzkie ciało i był tym, który głosił Ewangelię. Liturgia jest tą rzeczywistością, która jest kontynuacją zbawczej misji Jezusa Chrystusa. A zatem dzisiaj Logos jest obecny w liturgii, działa w liturgii i działa przez liturgię i w tym kontekście jest także obecny w Słowie Bożym. Ale Benedykt XVI idzie jeszcze dalej i mówi wprost o sakramentalności Słowa Bożego. Punktem wyjścia dla tej sakramentalności Słowa Bożego jest oczywiście tajemnica wcielenia. Słowo stało się ciałem, zaczęło mówić w ten sposób, że ludzie potrafili je zrozumieć. Papież Benedykt XVI mówi także w tym kontekście, że również dzisiaj podobnie jest w liturgii – zwracał uwagę ksiądz Dariusz Kwiatkowski. 

Powiedział także, że Benedykt XVI pisał o tym, że tak jak Chrystus w sposób rzeczywisty jest obecny w Krwi i Ciele w czasie Eucharystii, tak też w sposób realny i rzeczywisty jest obecny przez Słowo Boże w czasie każdej celebracji liturgicznej. Papież Benedykt XVI zwracał w tym kontekście szczególnie uwagę na mszę świętą i na liturgię brewiarzową. 

>>> Abp Szewczuk: Duch Święty jest Duchem komunii, a to co dzieli, pochodzi od diabła

Duch Święty jakby nie istniał 

Liturgista zwrócił także uwagę na to, że Benedykt XVI podkreślił również obecność Ducha Świętego, dzięki któremu ta rzeczywista obecność Chrystusa w liturgii się wydarza. Na to zwrócił uwagę także Sobów Watykański II. Wcześniej przez kilka wieków to działanie Ducha Świętego nie było podkreślane, na przykład w czasie Eucharystii nie było epiklezy, czyli modlitwy przywołującej obecność Ducha Świętego, którą kapłan wypowiada nad darami eucharystycznymi. – Sobór Watykański II i całe nauczanie posoborowe jasno stwierdza: bez Ducha Świętego nie ma liturgii. Wszystko jest „puste”. I papież Benedykt XVI w adhortacji Verbum Domini bardzo mocno podkreśla obecność Ducha Świętego – mówił ksiądz Dariusz Kwiatkowski. 

Powiedział także, że skoro mocą Ducha Świętego Chrystus jest wciąż na nowo obecny w liturgii, a Duch Święty ożywia słowo, które jest głoszone. To oznacza, że Chrystus mocą tego słowa wciąż zbawia, uzdrawia, wypędza złe duchy, uzdrawia chorych, a przede wszystkim głosi Dobrą Nowinę o królestwie Bożym. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze