Fot. Jana Shnipelson/unsplash

Białoruś: modlitwa o jedność bez przedstawicieli prawosławia

W tym roku na tradycyjnej modlitwie o jedność chrześcijan, odbywającej się 20 stycznia w mińskiej katedrze pod wezwaniem Imienia Najświętszej Marii Panny zabrakło przedstawicieli prawosławia – informuje portal belsat.eu.

Zazwyczaj związaną z Moskwą białoruską Cerkiew prawosławną reprezentował na tym spotkaniu wiceprzewodniczący Wydziału Informacyjnego Synodu białoruskiej Cerkwi, porotojerej Alaksandr Szymbalou. Według portalu Chryscijanskaja Wizija, podczas modlitwy w sobotę w archikatedrze nie było ani jego, ani żadnego innego przedstawiciela Egzarchatu Białoruskiego Patriarchatu Moskiewskiego.

>>> Białoruś: Kościół prawosławny żąda od Watykanu ograniczenia działalności grekokatolików

Jednocześnie zauważono, że w ostatnim okresie reżimowe media propagandowe promują dyktatora Alaksandra Łukaszenkę w sposób quasi-religijny, kreując go na kogoś w rodzaju przedstawiciela Boga na Białorusi, czy też samego Boga. Na przykład, znana proreżimowa ihumenia (przełożona klasztoru prawosławnego) Gabriela z Grodna nazwała Łukaszenkę „miłosiernym ojcem Białorusi” nawiązując bezpośrednio do obrazu Boga w Starym Testamencie. Jak wiadomo sam Łukaszenka określa siebie jako ateista, ale „prawosławny ateista”.

Czołowy propagandysta na Białorusi, Ryhor Azaronak (który zresztą przeprowadził wspomnianą rozmowę z mniszką z Grodna), zapewnił zaś przy okazji święta Chrztu Pańskiego, że wierzy w „Pana Boga i prezydenta”, a Zachód i demokrację (po raz kolejny zresztą) określił jako Szatana.

Niemal 60 proc. spośród 9,3 mln mieszkańców Białorusi deklaruje przynależność do prawosławia, 22 proc. do żadnej religii, a ponad 10 proc. do katolicyzmu.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze