fot. PAP/Darek Delmanowicz

Białystok: wierni parafii grekokatolickiej modlili się o pokój w Ukrainie

O potrzebie nadziei i wzajemnego przebaczenia win między narodem ukraińskim i rosyjskim mówił o. Andrzej Zalewski SVD, proboszcz greckokatolickiej parafii pw. Świętej Trójcy w Białymstoku podczas niedzielnej liturgii w intencji pokoju w Ukrainie.

Na wspólną modlitwę w kościele pw. Ducha Świętego przybył dyrektor i współpracownicy Caritas Archidiecezji Białostockiej, wolontariusze i pracownicy Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom oraz liczni wierni Kościołów katolickich wschodniej tradycji bizantyńskiej. „Jezus Chrystus na krzyżu dokonał największego cudu! Cudu przebaczenia. W obliczu tej okrutnej i niesprawiedliwej wojny, każdy Ukrainiec może stać się cudotwórcą, wtedy, kiedy w sercu swoim przebacza swoim oprawcom. Ale bez Jezusa jest to niemożliwe” – mówił w homilii o. Zalewski. „Dlaczego w dziesiątym roku wojny i w drugą rocznicę pełnoskalowej napaści Rosji na Ukrainę zebraliśmy się na Boskiej Liturgii w Białymstoku, aby i «jeszcze i jeszcze» prosić Boga o pokój, nadzieję i zdolność przebaczenia” – dodał.

>>> Misjonarki Miłości z Kijowa: wojna uczy ludzi pokory

Bóg Nadzieją

Po liturgii, podobnie jak wczoraj, miał miejsce występ chórów, czytano też wiersze poetów polskich i ukraińskich. W rozmowie z KAI o. Zalewski wyznał, że pocieszając uchodźców wojennych powtarza za św. Pawłem, iż „nadzieja zawieść nie może”, a przekonuje o tym dobroć Polaków.

„Wzrusza nas do łez to, jak miliony Polaków odniosło się do nas z ogromną życzliwością. Ukraińcy znaleźli się pośrodku namacalnej walki dobra ze złem. Między realnym złem, które zabija moralnie, duchowo i cieleśnie z jednej strony a dobrem, które ratuje, leczy i pociesza z drugiej strony” – mówił duchowny.

Zauważył, że „Ukraińcy dzisiaj przeżywają swoje bolesne rekolekcje. Wielu uciekając przed wojną do Polski, przyjechało po wiarę, często po raz pierwszy przychodząc do cerkwi”.

„Mądrość ludowa głosi, że Jak trwoga to do Boga… To prawda, bo jedyną naszą Nadzieją dzisiaj jest Bóg. Modlitwa w ojczystym języku, w swoim obrządku pomaga w rozłące z ojczyzną. Modlitwa, ukraińskie pieśni i poezja to jest dziedzictwo tych ludzi, którego Rosja nie jest w stanie wyrwać z ich serc, tak samo jak nie udało jej się to z Polakami” – stwierdził.

Wczoraj, 24 lutego, na białostockim Rynku Kościuszki, w drugą rocznicę wybuchu wojny w Ukrainie Ukraińcy wyrazili sprzeciw wobec rosyjskiej agresji na ich kraj, solidarność z walczącymi rodakami oraz wdzięczność Polakom.

Wdzięczność Ukraińców

Caritas Archidiecezji Białostockiej razem z Ukraińcami podjęła inicjatywę, aby zachęcić Białostoczan do oddawania krwi. W centrum miasta (przy galerii Alfa) ustawiony został krwiobus – krew oddawali głównie Ukraińcy, którzy chcieli w ten sposób odwdzięczyć się Polakom za okazane serce i otrzymaną pomoc. Z inicjatywy Caritas oddawaniu krwi towarzyszyła akcja promocyjna, zachęcająca do troski o innych – do oddawania krwi, która jest zawsze potrzebna, także w Polsce.

Obrazek poglądowy/fot. PAP/Wojtek Jargiło

Wydarzeniem towarzyszącym, przypominającym o potrzebie pomocy Ukrainie, był wieczór poezji w Galerii Sleńdzińskich przy ul. Waryńskiego, który zgromadził Ukraińców i Polaków, a podczas którego czytane były wiersze tak polskich, jak i ukraińskich poetów.

Głównym celem tego spotkania – jak podkreśla ks. Jerzy Sęczek, dyrektor białostockiej Caritas – było podtrzymanie nadziei w Ukraińcach, którzy mieszkają na terenie Podlasia, by oni dalej mogli tę nadzieję przekazywać swoim bliskim, ale także by podtrzymać nadzieję w tych, którzy im tej pomocy udzielają.

Pomoc Caritas Archidiecezji Białostockiej

Caritas Archidiecezji Białostockiej od dwóch lat nieustannie pomaga uchodźcom wojennym z Ukrainy. Lokalne Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom nieprzerwanie koordynuje wysyłanie pomocy humanitarnej do Ukrainy – do tej pory udało się wysłać ponad 50 ton artykułów pierwszej potrzeby, głównie żywności, w formie tzw. Paczki dla Ukrainy.

Białostockie Centrum pomocy Migrantom i Uchodźcom ma pod opieką pond 1300 osób. Przez dwa lata udało się pomóc blisko 2,5 tys. podopiecznych, którzy skorzystali z takich działań jak nauka języka polskiego, pomoc prawna, pomoc w znalezieniu pracy, mieszkania, czy pomoc psychologiczna dla dzieci i dorosłych. Caritas zapewnia także opiekę nad dziećmi w czasie, gdy rodzice korzystają ze szkoleń czy kursów, na bieżąco także punkty Caritas wydają potrzebującym żywność i odzież.

„Myślę, że warto mieć w pamięci słowa papieża Franciszka, który przywołał słowa jednego z pisarzy, że nadzieja jest to mała dziewczynka prowadzona przez wiarę i miłość, ale również ona jest tą, która tamte dwie ciągnie do przodu” – stwierdził ks. Sęczek.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze