Biskup Hongkongu: jesteśmy pomostem łączącym różne części
Na łamach wydawanego przez jezuitów pisma La Civiltà Cattolica ukazał się wywiad o. Antonia Spadaro z bp. Stephenem Chow Sau-yanem, który opowiedział o swojej kwietniowej wizycie w Pekinie oraz o misji diecezji Hongkongu wobec Kościoła w Chinach.
„Nasza diecezja otrzymała od Papieża św. Jana Pawła II zadanie bycia «Kościołem pomostowym»…największe wyzwanie stanowi łączenie różnych i przeciwnych stron, aby pomóc im zobaczyć siebie jako osoby ludzkie pragnące wysłuchania oraz zrozumienia. Pomóc im w słuchaniu swoich partnerów z szacunkiem i empatią, w nadziei, że to złagodzi ich trudności, a także będzie sprzyjać współpracy”. To jeden z najbardziej znaczących fragmentów wywiadu biskupa Hongkongu. Bp Chow postrzega swoją kwietnią wizytę w Pekinie jako kontynuację podróży, którą w 1994 r. odbył kard. John Baptist Wu, ówczesny ordynariusz Hongkongu: fakt bycia „Kościołem pomostowym – zauważa hierarcha – został po raz pierwszy wspomniany przez Czcigodnego Sługę Bożego Mattea Ricciego”, jezuickiego misjonarza w Chinach w XVI-XVII wieku.
„Chociaż od czasu ustanowienia umowy tymczasowej [między Stolicą Apostolską a Chińską Republiką Ludową] – dodał – ustanowiono oficjalny kanał między odpowiednimi wydziałami państwowymi Stolicy Apostolskiej i Chin, to jednak podróż kwietniową postrzegam jako pomost, na poziomie diecezjalnym, między Pekinem a Hongkongiem”. Do najbardziej znaczących owoców tej wizyty należy zaliczyć osobisty kontakt między biskupami obu diecezji i ponowne nawiązanie współpracy w kilku dziedzinach.
Odnośnie do umowy tymczasowej mówi, że jego zdaniem „nie jest ona martwa, jak zdają się sugerować niektórzy. Ale rozbieżności w poglądach obu stron na temat przydziału biskupów do innych diecezji mogą stanowić czynnik, który należy lepiej zrozumieć. Dlatego, gdyby w przyszłości prowadzono bardziej regularne i pogłębione rozmowy, być może wiele dałoby się wyjaśnić”.
>>> Dialog zaczyna się od rodziny [MISYJNE DROGI]
Biskup Chow zauważył, że „zamiast terminu «prawa», lepiej używać pojęcia «godności» i zdrowego poczucia «obowiązku» wobec wspólnoty, społeczeństwa oraz kraju. Naszym obowiązkiem jest promowanie i zapewnienie godności innych, nie tylko własnej. W związku z tym Chiny, podobnie jak reszta świata, muszą nauczyć się lepiej promować godność wszystkich w kraju i za granicą, choć trzeba przyznać, iż wykonały niezwykłą pracę w zakresie eliminacji ubóstwa materialnego oraz analfabetyzmu w kraju”.
Mówiąc o Matteo Riccim powiedział, że „jest on nadal znany i szanowany w Chinach, wewnątrz Kościoła i na zewnątrz. Jest bardzo szanowany przez katolików w Chinach, a także cieszy się wielkim szacunkiem wśród chińskich intelektualistów. Nawet prezydent Xi złożył hołd Ricciowi w jednym ze swoich przemówień do społeczności międzynarodowej”.
W odniesieniu do Papieża Franciszka podkreślił, że wielu katolików „docenia to, co robi dla Kościoła w Chinach. Biskupi, których spotkałem podczas tej podróży, mają pozytywne nastawienie do niego. Natomiast ci przeciwni umowie przejściowej, wydają się raczej uprzedzeni” wobec niego. Jednak – wyjaśnił hierarcha – „z tego, co widziałem i czytałem, a także z postawy katolików, których spotkałem, powiedziałbym, że znaczna większość katolików w Chinach jest wierna Papieżowi i ma nadzieję, iż umowa przejściowa przyniesie pożądane zmiany dla ich Kościoła, nie tylko spotkanie Franciszka z prezydentem Xi. Rząd chiński ma także wiele szacunku dla Papieża. Jego członkowie szczególnie doceniają jego otwartość i inkluzywność”. Biskup Chow podsumowuje: „Skoro Franciszek wyraził swoją miłość do narodu chińskiego i nadzieję na wizytę w Chinach, nie byłoby dziwne, gdyby rząd chiński również chciał, aby to się spełniło. Modlimy się, aby tak się stało, nie tylko dla Papieża czy dla Chin, ale dla całego świata”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |