Biskup nominat Krzysztof Chudzio: współpraca duchownych i wzajemne zrozumienie jest kluczowe
Wczoraj w bazylice archikatedralnej w Przemyślu święcenia biskupie przyjął ks. prałat Krzysztof Chudzio, który został mianowany biskupem pomocniczym archidiecezji przemyskiej. Jego zdaniem kluczowa w posłudze i biskupiej, i kapłańskiej jest współpraca duchownych i wzajemne zrozumienie. Nominat podkreśla, że z tym się wiąże także potrzeba posłuszeństwa Kościołowi. – Nie możemy sobie wymyślać czegoś nowego, bo to by była droga donikąd – powiedział.
Ks. Krzysztof Chudzio 3 kwietnia został mianowany przez papieża biskupem pomocniczym archidiecezji przemyskiej. Nominat ma prawie 57 lat i pochodzi z Buszkowic koło Przemyśla. Przez 9 lat był ojcem duchownym w przemyskim seminarium duchownym, a od sierpnia 2015 r. był proboszczem w liczącej ok. 2 tys. osób parafii w Jasienicy Rosielnej.
Za swoje zawołanie biskupie, ks. Chudzio przyjął słowa: „Bogu wiernemu i miłosiernemu”. – Kiedy otrzymałem informację o woli Ojca Świętego, otworzyłem Pismo Święte, a moje oczy padły na słowa z 1 Listu do Koryntian, że Bóg jest zawsze wierny. Temu zawsze wiernemu, ale i miłosiernemu Bogu chciałbym służyć – wyjaśnia wybór swojego motta.
Nowy sufragan przemyski połowę swojego kapłańskiego życia spędził na Ukrainie. W 1989 r. wyjechał do pracy do Związku Radzieckiego, na teren dzisiejszej diecezji kamieniecko-podolskiej. Wiąże się z tym ciekawa historia. – Przyszło imienne zaproszenie do odwiedzin dla mnie. Nie wiem do dzisiaj, skąd ksiądz ze Związku Radzieckiego miał moje dane. Oczywiście tych zaproszeń było więcej, otrzymał je m.in. biskup Stefan Moskwa. Gdy ludzie dowiedzieli się, że to mój biskup, prosili, żeby pozwolił mi zostać. Biskup Moskwa powiedział do mnie: „pomyśl po kapłańsku i zdecyduj”. W tych słowach odczytałem, że trzeba zostać – wspomina kapłan.
Na Ukrainie pracował w duszpasterstwie, a był również m.in. sekretarzem biskupa, kanclerzem kurii i wikariuszem generalnym. – Biskupem został tam w 1991 roku świątobliwy ksiądz Jan Olszański. Poprosił mnie, żebym pomógł zorganizować struktury diecezji, których wtedy nie było. Próbowałem przenosić to, co znałem z Polski. Na początku to były takie zręby kurii, księży było niewielu. Z czasem się wszystko rozwijało, przekształcało i dostosowywało do zmieniających się warunków – opowiada.
Ważnym doświadczeniem z tamtych lat jest dla nowego biskupa współpraca z kapłanami. Jak mówi, „kluczową kwestią jest, żebyśmy się wzajemnie dogadywali i rozumieli”. – Tam nam się to udawało. Byliśmy kapłanami z różnych diecezji Polski i z różnych zakonów, a potrafiliśmy wspólnie pracować dla Bożej sprawy – mówi.
Nominat podkreśla, że z tym się wiąże także potrzeba posłuszeństwa Kościołowi. – Nie możemy sobie wymyślać czegoś nowego, bo to by była droga donikąd – zaznacza.
Ks. Krzysztof Chudzio urodził się 25 czerwca 1963 r. w Przemyślu. Pochodzi z parafii pw. Najświętszej Maryi Panny w Buszkowicach koło Przemyśla. Święcenia kapłańskie przyjął 24 czerwca 1988 r. Rok po święceniach wyjechał na teren dzisiejszej Ukrainy, gdzie pracował do 2005 r. W latach 2006 – 2015 był ojcem duchownym w seminarium duchownym w Przemyślu i wykładowcą teologii. Od 2015 r. był proboszczem parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Jasienicy Rosielnej i wicedziekanem dekanatu Domaradz.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |