Kamerun. Grzegorz budowniczy [MISYJNE DROGI]
Już od prawie 30 lat jestem na misjach w Kamerunie. Nadal mam niewiele czasu dla siebie. Buduję studnie, kaplice, kościoły, szkoły. Taka jest rola brata misjonarza – budowniczego. Teraz od dwóch lat jestem w Ngaoundéré. Obecnie pracuję w domu dla starszych misjonarzy, którzy często nawet pracowali na misjach po 50–60 lat. Chcą tu pozostać do końca. Wybudowałem kaplicę,
jestem też „złotą rączką” – na bieżąco prowadzę prace remontowe. Po przeciwnej stronie drogi znajduje się oblacki nowicjat dla kandydatów do zgromadzenia. Buduję tam pomieszczenia
mieszkalne dla nowicjuszy i ich przełożonego. Czuję się tu bardzo dobrze. Na poprzednich placówkach często byłem sam. Dostawałem kontener mieszkalny, gdzie prowadziłem życie. Do miejsc,
w których budowałem nowe kaplice, ojcowie przyjeżdżali raz w tygodniu. Po budowie ruszałem dalej. Teraz mam odmianę. W Kamerunie jest wielu braci oblatów. To bardzo cieszy, gdyż mamy sporą rolę do spełnienia. Przychodzą do nas młodzi kandydaci na braci po szkołach zawodowych czy liceach. Pomimo tego, że powinni znać swój fach, musimy ich nauczyć wielu rzeczy. Nie ma u nas braci od wszystkiego.
https://misyjne.pl/misja/100-tys-dzieci-w-libanie-pilnie-potrzebuje-pomocy/
Każdy z nich ma umiejętności, które rozwija. Są bracia pracujący w ogrodach czy na gospodarstwie. Uczą oni potem Kameruńczyków, jak lepiej uprawiać rolę, i zapełniają nasze spiżarnie – co nie jest łatwe w tym klimacie. Są bracia pielęgniarze – w Kamerunie jest bardzo wielu chorych, gdyż jest nadal kiepska służba zdrowia. Zatem bracia kończą szkoły pielęgniarskie, pracują w szpitalach czy w misyjnych ośrodkach zdrowia. Są też bracia budowniczowie – o dobrych budowlańców jest bardzo trudno. To oni przychodzą do mnie na naukę zawodu, potem już praktykują samodzielnie. Jestem z nich dumny, gdy widzę, jak sobie radzą. Bracia na misjach są bardzo potrzebni, mają do wykonania wiele ważnych prac.
>>>Tekst pochodzi z „Misyjnych Dróg”. Wykup prenumeratę<<<
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |