Błogosławiony Amadeusz i jego dialogi z archaniołem
Ja, Amadeusz, zostałem wzięty, z mojej jaskini, gdzie się modliłem, na wyżyny, gdzie aniołowie i dusze świętych stali przed Bogiem. A gdy tam byłem, ogarnęło mnie drżenie (…). Wtedy stanął przede mną mężczyzna o przystojnym wyglądzie, jego twarz i jego szaty jaśniały. I zwrócił się do mnie takimi słowami: „Czy poznajesz mnie, sługo Boży?”.
Nie poznawał. „Mój panie, nigdy wcześniej nie byłem w tym miejscu (…) jak mogę cię poznać?” – czytamy dalej w napisanym w XV wieku traktacie Apocalipsis nova. Autorem dzieła jest niejaki Amadeusz z Portugalii, czczony w Kościele katolickim jako błogosławiony (wspomnienie 10 sierpnia). Nie byłoby może nic dziwnego w pismach zostawionych przez zakonnika, gdyby nie fakt, że cytowany fragment jest zapisem mistycznego spotkania nie z kim innym, a z Gabrielem Archaniołem.
Święte rodzeństwo
Amadeo Menases de Silva urodził się około 1422 r. w hiszpańskim porcie Ceuta, po afrykańskiej stronie Cieśniny Gibraltarskiej. Jego ojciec był Kastylijczykiem, a matka Portugalką. Miał siostrę Beatrycze, której wspomnienie również znajdziemy w kalendarzu liturgicznym Kościoła katolickiego (2 września). W latach 1442–1452 Amadeusz przebywał w klasztorze hieronimitów – zgromadzeniu eremitów, założonym pod wpływem nauczania św. Hieronima. Nie został tam jednak długo. Ponoć w wyniku potrójnej wizji – Matki Bożej, św. Franciszka z Asyżu i św. Antoniego z Padwy – uzyskał zgodę na przejście do franciszkanów i wyjechał do Asyżu. Tam otrzymał przydomek „Portugalski”. Warto w tym miejscu wspomnieć, że jego siostra, św. Beatrycze z Silvy, również prowadziła głębokie życie duchowe. Podobnie jak Amadeusz doznała widzenia, które miało niemały wpływ na żeńskie życie zakonne.
>>> Beata Legutko: trzy twarze świętych, świeckich kobiet
Pod wpływem objawienia Matki Bożej, która poprosiła o założenie nowego zgromadzenia ku Jej czci, Beatrycze z kilkoma towarzyszkami – za zgodą Stolicy Apostolskiej – zajęła klasztor w Toledo. Tam w 1484 r. powstał nowy Zakon Sióstr Franciszkanek od Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, nazywanych także koncepcjonistkami. Ale wróćmy do Amadeusza. Po kilku miesiącach pobytu w Asyżu został wysłany do klasztoru św. Franciszka w Mediolanie. Przez cudowne uzdrowienia i wizje, które były mu przypisane, pozyskał sobie sympatie rządzących. Powierzali mu rozmaite trudne misje polityczne, musiał odnaleźć się w wymagających negocjacjach i pertraktacjach. Musiało to być bardzo wyczerpujące zajęcie, bo sam poprosił o przeniesienie. W 1459 r. został wyświęcony na kapłana, teraz w końcu miał okazję prowadzić życie spokojne, pełne modlitwy i wyciszenia.
Wizje anioła
Lata mijały, a zafascynowanie sposobem życia Amadeusza przyciągało kolejnych chętnych, którzy pragnęli tak jak on poświęcić życie Bogu. Wkrótce było ich tylu, że Amadeusz próbował stworzyć oddzielną prowincję, nazywaną od jego imienia amadeitami. W 1469 r. założył klasztor Matki Boskiej Królowej Pokoju, ale rok później – choć funkcjonowało wtedy już sześć nowych konwentów – papież Paweł II wydał bullę, która zabraniała takich działań.
Dwa lata później zmienił się papież, zmieniła się też sytuacja Adameusza. Nowo wybrany Sykstus IV ustanowił zakonnika swoim spowiednikiem i pozwolił mu założyć kolejny dom. To w tym mniej więcej czasie Amadeusz miał kolejne wizje, może też i tę, w której usłyszał: „Jestem tym Gabrielem, który zawsze ma odkrywać tajemnice słowa Bożego… Zobaczyłem drabinę, a na jej szczycie Chrystusa Króla w diademie. (…) Widziałem także kilku, którzy nie należeli do rodzaju ludzkiego, i myślałem, że to aniołowie”. Widzenie spisał. Z czasem zapełniały się kolejne kartki, bo oto Gabriel stał się dla Amadeusza swego rodzaju przewodnikiem po rzeczywistości wiary. Każde swoje pytanie i każdą odpowiedź zakonnik skrupulatnie notował.
Wtedy ja zapytałem: „Jeśli człowiek był nieśmiertelny przed grzechem, w jaki sposób stał się śmiertelny? Nagle? A jeśli został przemieniony z jednej natury w drugą, chciałbym to wiedzieć i modlę się, abyś był łaskaw mi to oznajmić”. A on odpowiedział: „Wiadomo, że jesteś człowiekiem czystym i wierzącym w naturę człowieka. Człowiek i wszystko, co stworzone, jest złożeniem wielu rzeczy nietrwałych. Ale człowiekowi zostało dane dzięki darowi Bożemu, że jeśli będzie przestrzegał przykazań, będzie mógł być nieśmiertelny, aby trwać wiecznie. Nie dlatego, że z własnej natury był taki, ale dlatego, że Bóg zachowałby go w posłuszeństwie, i zachowałby go na zawsze. (…) Człowiek zatem został stworzony przez łaskę nieśmiertelnym, a nie jest taka jego natura. Kiedy człowiek grzeszy, Bóg nie daje mu nowej natury śmiertelnej, ale zostawia go w jego naturalnym stanie (Amadeusz Portugalski, Apocalipsis nova).
W 1482 r. papież zezwolił Amadeuszowi na odwiedzenie założonego trzy lata wcześniej klasztoru Matki Boskiej Królowej Pokoju. Wydawało się, że wszystko się układa. Ale w tym samym roku Amadeusz zmarł w Mediolanie, zmożony nagłą chorobą. Jego zgromadzenie nie przetrwało – odłam amadeitów został ostatecznie zlikwidowany w 1568 r. przez papieża Piusa V. Ale to nie znaczy, że zakonnik nic po sobie nie zostawił. Dla wielu ważniejsze niż kolejne zakładane przez niego klasztory okazało się wspomniane już dzieło Apocalypsis nova, czyli dialogi ze św. Gabrielem.
>>> Czym różni się archanioł od anioła?
W traktacie archanioł objaśnia kolejne prawdy wiary, poucza o interpretacji Pisma Świętego, dłuższą chwilę zatrzymując się przy Apokalipsie św. Jana. Mimo że dzisiaj do książeczki można dotrzeć, to jednak sam Amadeusz nie należy do szczególnie znanych błogosławionych. Tu i ówdzie można znaleźć o nim wzmiankę, w kontekście rozważań związanych z archaniołami, niewielu bowiem w historii świata miało okazję rozmawiać ze św. Gabrielem. Są też i tacy, którzy sceptycznie podchodzą do duchowych przeżyć Amadeusza, widząc w jego traktacie jedynie specyficzna formę literacką. Dante zwiedzał zaświaty z Wergiliuszem, Beatrycze i św. Bernardem, Amadeusz poprosił o pomoc anioła. Nic nadzwyczajnego. Tak czy inaczej, w Apocalipis nova, Gabriel Archanioł po raz kolejny staje się posłańcem, który przekazuje człowiekowi wiadomości od samego Boga, tłumaczy i odpowiada na wątpliwości. Jak wtedy, w małym domku w Nazarecie, kiedy ważyły się losy świata.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |