Arkadiusz Okroj

Fot. Flickr/EpiskopatNews

Bp nominat Arkadiusz Okroj: trzeba pomóc ludziom z gruzów odbudować życie duchowe

„Kapłan ma stworzyć warunki, aby ludzie potrafili z gruzów odbudować swoje życie” – powiedział mianowany we wtorek nowym biskupem pomocniczym diecezji pelplińskiej ks. prałat dr Arkadiusz Okroj. W wywiadzie dla diecezjalnego Radia Głos dotychczasowy proboszcz parafii Kiełpino nakreślił najpierw swoją dotychczasową drogę życiową.

Na pytanie o istotę posługi biskupiej najpierw przypomniał misję Kościoła: „Kościół jest gwarancją tego, że działamy w poczuciu bezpieczeństwa. Kościół to Chrystus oraz ci, których On powołał”. Ks. Okroj dodał, że „sukcesja apostolska po prostu gwarantuje nam to, że spełnimy tę funkcję, która ma źródło u św. Piotra i Apostołów”.

Problemy wewnętrzne Kościoła

Nawiązując do problemów wewnątrz samego Kościoła, bp nominat zaznaczył, że „rodzą się one wtedy, kiedy tak naprawdę mamy do czynienia z różnego rodzaju przejawami zwykłej ludzkiej pychy. A przejawia się to najczęściej, gdy ktoś stara się podejmować działania, nawet w dobrej wierze, ale obok Kościoła a to właśnie Zły zawsze wykorzysta”.

Zadanie współczesnego kapłana, w tym biskupa, hierarcha uściśla odwołując się do obrazu pasterza. „Pasterz to był ten, za którym inni szli i który troszczył się o pokarm, troszczył się o integralność stada, troszczył się również o tych, którzy z różnych przyczyn gdzieś tam odstawali od stada i musiał się pochylać nad ich słabościami”, stwierdził.

„Troszczy się o dobry pokarm i nie jest manipulatorem”, powiedział dalej o kapłanie i dodał, że „ma on podprowadzać ludzi do źródła mądrości. Troszczyć się również o tych wszystkich, którzy przeżywają różne słabości”.

Wyrwać pogubionych w paszczy lwa

Dla zobrazowania swoich myśli mianowany właśnie biskup pomocniczy posłużył się biblijnymi postaciami królów Dawida i Cyrusa. „Król Dawid to był ten, który wyrywał powierzone mu owce z paszczy Lwów a król Cyrus rozsławił się tym, że umożliwił odbudowanie Jerozolimy a w niej świątyni”, powiedział rozmówca Radia Głos. Kapłan „ma wyrywać ludzi bardzo pogubionych z paszczy różnych niebezpieczeństw, może nawet demonów”, kontynuował. Dalszy cel kapłańskiej misji, zdaniem nominata, to stworzenie warunków, „by ci ludzie potrafili z gruzów odbudować swoje życie a po środku by była świątynia, a więc źródło ich duchowości, by wiara na nowo się odradzała”.

Taką rolę stawia też biskup sobie w kontekście wybranego zawołania biskupiego: „Idźcie i nauczajcie” (Mt 28, 19). Ks. Okroj wyjaśnia dalej, że „to jest życzenie Chrystusa, który pragnie by Kościół w sposób dynamiczny rozszerzał się, by był otwarty na tych wszystkich, którzy potrzebują Dobrej Nowiny Ewangelii”. Uzupełnia to w kontekście najważniejszego przykazania Chrystusa: „Skoro jest to wielki nakaz można go postawić obok przykazania miłości Boga i bliźniego” i dodaje, że „formą miłowania Boga i miłować bliźniego jest po prostu poczucie odpowiedzialności za ten przekaż, który otrzymaliśmy od Chrystusa”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze