Bp Tadeusz Lityński: najpiękniejszym lekarstwem dla świata jest często nasze bycie przy bliźnim
„Bóg dziś nam pokazuje, że najpiękniejszym lekarstwem dla świata jest często nasze bycie przy bliźnim!” – mówił bp Tadeusz Lityński podczas mszy św. we wspomnienie św. Łukasza w kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Zielonej Górze. Modlitwa poprzedziła galę „Lubuski Samarytanin”.
Lubuski Samarytanin to nagroda biskupa zielonogórsko-gorzowskiego dla osób, instytucji i stowarzyszeń, które w sposób przykładny świadczą pomoc chorym. W tym roku odbywa się po raz piąty. Bp Tadeusz Lityński zauważył, że Bóg zaprasza nas, abyśmy odkryli siebie i swoje codzienne powołania! – Nasze bycie bliźnim może uzdrowić, może dać poczucie bliskości, wartości dla drugiej osoby – mówił bp Tadeusz Lityński.
>>> Bp Stułkowski: cokolwiek czynimy innym ludziom, czynimy Jezusowi
– Bóg dziś nam pokazuje, że najpiękniejszym lekarstwem dla świata jest często nasze bycie przy bliźnim! Od tego trzeba zacząć, a Bóg już z tego wyprowadzi ogrom dobra, którego drugi człowiek tak bardzo potrzebuje! – dodał.
Gala „Lubuskiego Samarytanina” ma pokazać, że sensem miłości jest zawsze bycie dla drugiego, mieć o niego staranie.
– Bóg patrząc dziś na Was przypomina nam, o jakim świecie marzy, o jakim Kościele marzy! – podkreślił bp Lityński. – Kapłan i lewita chodzili do świątyni, moglibyśmy powiedzieć – do kościoła, ale to Samarytanin był Kościołem! – dodał.
Kaznodzieja zauważył, że miłości można wiele mówić, ale najpełniej można ją zwyczajnie pokazać. – Dziś żyjemy często w świecie w swoistej „cywilizacji bloku”.
– W bloku ludzie mieszkają obok siebie i często nie mają o sobie żadnego pojęcia. Blok staje się niejako symbolem naszych relacji, które tak często stają się ostatecznie nieosobowe, zdepersonalizowane – zauważył kaznodzieja.
– Wasza codzienna posługa, zaangażowanie, poświęcenie przypominają nam, że piękno świata będzie najbardziej widoczne nie tyle wtedy, gdy będzie blokiem, ale prawdziwym domem. Uczycie nas, że prawdziwego i trwałego domu nie da się zbudować bez wysiłku i rezygnacji z siebie. Najpiękniejszym i najbardziej wytrzymałym spoiwem jest miłość, która nie tylko cechowała Samarytanina, ale powinna być także filarem domu, którym jest Kościół – dodał.
Samarytanin okazał się bliźnim pobitego człowieka. – Miłosierdzie zbliżyło do siebie dwoje ludzi i sprawiło, że teraz już nie są obcymi, ale bliźnimi. Miłosierdzie prawdziwie ocala! I dzisiaj pragniemy zauważyć, że miłosierdzie ocaliło wielu w naszej diecezjalnej wspólnocie – zaznaczył na koniec kaznodzieja.
W czterech poprzednich edycjach statuetkę otrzymało 24 laureatów. Dziś otrzyma je sześć kolejnych w Żarskim Domu Kultury.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |