bt. Alois Loeser, fot. PAP/Aleksander Koźmiński

Brat Alois w Rostocku: podziękujmy młodym z Ukrainy za ich odwagę

„Podziękujmy młodym z Ukrainy za ich odwagę w przeciwnościach, a także za ich wytrwałość w wierze” – powiedział przeor ekumenicznej Wspólnoty z Taizé, brat Alois, 28 grudnia wieczorem w Rostocku, otwierając 45 Europejskie Spotkanie Młodych. Wspólnota Taizé zgodziła się, by równolegle do spotkania w Rostocku odbyło się spotkanie młodzieży w Ukrainie, skąd z powodu wojny niewielu mogłoby przybyć na Spotkanie Europejskie. 

Słowa brata Aloisa w tłumaczeniu na język polski:

Cieszymy się ogromnie, że możemy być teraz razem tutaj w Rostoku. Dziękujemy wszystkim, którzy od miesięcy przygotowywali to spotkanie, szczególnie liderom lokalnych Kościołów, jak również władzom państwowym. Dziękujemy także wszystkim, którzy otworzyli swoje drzwi, aby przyjąć nas w swoich domach.

>>> W Rostocku rozpoczyna się Europejskie Spotkanie Młodych

Wśród naszych gospodarzy są również osoby, które nie podzielają wiary chrześcijańskiej. Chciałbym wam powiedzieć, że jesteśmy poruszeni waszą gościnnością w szczególny sposób. Już od lat 60-tych istniały związki między naszą wspólnotą, a północno-wschodnimi Niemcami. Bracia z Taizé przybyli tu, gdy Europę dzieliła jeszcze „żelazna kurtyna”. Kościoły odegrały decydującą rolę w zakończeniu tego podziału Europy i zaraz potem wielu młodych ludzi z Meklemburgii-Pomorza Przedniego przybyło do Taizé. Chrześcijanie są tu mniejszością w całym społeczeństwie. To jednak nie skłania wierzących do zamknięcia się w małym, własnym świecie, lecz przeciwnie, zachęca do podjęcia dialogu ze wszystkimi. Razem możemy stawić czoła wspólnym wyzwaniom i pracować na rzecz społeczeństwa, w którym może wzrastać zaufanie.

Tuż przed przyjazdem do Rostoku pojechałem na pięć dni na Ukrainę, na święta Bożego Narodzenia. Niektórzy młodzi ludzie z Ukrainy mogli przyjechać tutaj do Rostoku na spotkanie europejskie i serdecznie ich pozdrawiam. W Kijowie i Lwowie mogliśmy przez kilka dni dzielić codzienne życie tego odważnego narodu. Wieczorem całe dzielnice pogrążają się w ciemnościach z powodu braku prądu. Nie przeszkadza to jednak młodym ludziom zbierać się na modlitwy, tylko przy świetle kilku świec. A przesłanie było bardzo wyraźne: to światło w nocy, nawet migotliwe, jak światło kilku świec, jest silniejsze niż zło i przemoc wojny. I czyż nie jest to również sedno przesłania Bożego Narodzenia? Chrystus przychodzi na świat; jest światłem świata, zagrożonym, często ukrytym, ale które nigdy nie zgaśnie. Prowadzeni światłem gwiazdy Mędrcy odnaleźli nowonarodzone Dzieciątko w jego skromnym domu. To właśnie tę historię usłyszymy jutro w południe podczas modlitwy i widzimy ją zilustrowaną na tym wielkim fresku, przed którym modlimy się w tych dniach: przedstawia on ołtarz kościoła w Rostoku i został namalowany w Taizé przez naszych wolontariuszy w ciągu ostatnich kilku tygodni. Na Ukrainie istnieje wielka tradycja kolęd. Jedna z nich mówi: „Święta noc, słodka noc! Otrzyjcie łzy z oczu, bo Syn Boży przychodzi zbawić świat z miłością, światło świeci na niebie!”. Tak, Chrystus przychodzi na świat, nawet w nocy i w ciemności; w sercu ciemności już świeci Jego światło… Podziękujmy młodym z Ukrainy za ich odwagę w przeciwnościach, a także za ich wytrwałość w wierze. Słyszeliśmy to dziś w czytaniu psalmu: „Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu”.

>>> Brat Alois w Rzymie: módlmy się o pokój prawdziwy, któremu towarzyszą sprawiedliwość i prawda

W dzisiejszym świecie jest tak wiele osób o złamanym sercu. Pamiętam migrantów, których spotkałem zaledwie rok temu, w ostatnie Boże Narodzenie, na wyspie Lampedusa, w większości na prowizorycznych łodziach, czasem ratowanych w niebezpieczeństwie. Nie zapominajmy też o mieszkańcach Haiti, którzy tak bardzo ucierpieli. I módlmy się za mieszkańców Bliskiego Wschodu. Ostatnio rozmawiałem z zakonnicą, która przebywa w Latakii w Syrii. Siostra Rima i jej siostry nadal opiekują się dziećmi w swoim sąsiedztwie, a jest to istotny wkład w przyszłość tego kraju.

Te kobiety i mężczyźni, ci młodzi ludzie, a czasem nawet te dzieci, dokonują wyboru: nawet w przeciwnościach wybierają nadzieję. Zachowajmy ich dziś w naszych modlitwach, dziękując za odważne świadectwo, które przekazują.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze