fot. YouTube/EWM Records

Chrześcijański rap – 6 raperów połączyło siły, by stworzyć utwór „Jedno”

Utwór „Jedno” ma w sobie dużo treści inspirującej do dobra i miłości, wiary w Boga i współpracy z Jego łaską, wybierania właściwej ścieżki, ale też działania we wspólnocie i dążenia do prawdy – tłumaczy Christophoros777 – Krzysztof Niedzielan. 6 raperów połączyło siły, by nagrać utwór „Jedno”, singiel stworzyli mack.art, Sensey, Dźwiedziu, Wojtek Rakoczy, Lechu i Christophoros777. Wkrótce ukaże się także nowa płyta Tau – Remedium 2, której preorder już się rozpoczął.

– Pan Jezus chciał, byśmy byli Jedno, a gdzie 2 lub 3 zbiera się w Jego imię, tam On jest wśród nich. Utwór „Jedno” ma w sobie dużo treści inspirującej do dobra i miłości, wiary w Boga i współpracy z Jego łaską, wybierania właściwej ścieżki, ale też działania we wspólnocie i dążenia do prawdy – wyjaśnia Christophoros777, jeden z twórców. Autorzy chcieli podkreślić wartość wspólnego działania i współpracy w chrześcijańskim rapie. Jak wyjaśniają, pomysł na utwór, w którym znajdzie się kilku raperów chrześcijańskich powstał spontanicznie.

Wierzymy w Jezusa i lubimy tworzyć rap

Maciej Ciesielski, czyli mack.art rzucił taką propozycją podczas luźnej rozmowy. Ja mu odpowiedziałem: „Zróbmy to!”. Szybko znaleźliśmy odpowiedni podkład, którego twórcą jest mój dobry znajomy Kamil Kamiński (Keyteepee) z Nowego Sącza. Wraz z Maćkiem ustaliliśmy, komu zaproponujemy udział. Ostatecznie są to raperzy mack.art i Sensey (Marcin Lasecki) ze składu Enklawiduum, Wojtek Rakoczy (półfinalista Must Be The Music z 2014 roku) i Dźwiedziu (Bernard Kłopocki) oraz Lechu (Leszek Górecki) i Christophoros777 (Krzysztof Niedzielan) – dodaje.

Utwór „Jedno” wzbogaca wizualizacja powstała przy pomocy sztucznej inteligencji.

Raperzy pochodzą różnych stron Polski, dlatego niemal każdy z nich nagrał warstwę wokalną w swoim miejscu zamieszkania. Następnie wokale trafiły do Keyteepee, odpowiedzialnego za miks i mastering.

– Nie stoi za nami żaden label, nie mamy menadżerów. Wierzymy w Pana Jezusa i lubimy tworzyć rap. Po prostu – podkreśla Niedzian, który po prawie dwóch latach przerwy napisał i nagrał także swój własny solowy utwór, który ukaże się najprawdopodobniej jeszcze w tym roku. Pozostali raperzy zaangażowani w projekcie „Jedno” także zapewniają, że będą dalej tworzyć. Dźwiedziu planuje niebawem opublikować swój pierwszy album pt. LAT4. A Mack.art i Sensey również nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w rapie, podobnie jak Lechu i Wojtek Rakoczy.

Raperzy dnia codziennego

Kim są na co dzień twórcy produkcji „Jedno”? Christophoros777 pracuje w radiu RDN Nowy Sącz, jego ostatni koncert miał miejsce ok. 4 lat temu. Lechu jest mężem i ojcem 3 dzieci, w tym córki w niebie, działa we wspólnocie Posłani z Łodzi. Ewangelizuje poprzez spotkania Alpha. Wojtek Rakoczy oprócz tego, że w 2014 roku doszedł do półfinału programu Must Be The Music, organizował kilka wydarzeń muzyczno-ewangelizacyjnych. Przygotowywał i głosił konferencje dla młodzieży, grał koncerty i supportował Tau. Dźwiedziu przez ostatnie 5 lat rapowanie łączył ze studiami. Udziela się także we wspólnotach chrześcijańskich i fotografuje przyrodę. Mack.art i Sensey również łączą rapową pasję z pracą zawodową. Obaj uczestniczyli w festiwalu Projekt Kostka, podobnie z resztą jak Dźwiedziu. Jedynie producent utworu czyli Keyteepee od kilku lat żyje z muzyki, tworząc rapowe podkłady.

Remedium 2 – wkrótce płyta Tau

Dla popularyzacji nurtu chrześcijańskiego rapu dużo zrobiło nawrócenie Tau, czyli Piotra Kowalczyka, który stał się jednym z najpopularniejszych raperów w tej raczej niszowej branży. Historia zmiany życia i odnalezienia wiary muzyka, pierwotnie występującego pod pseudonimem Medium, zainspirowała wielu słuchaczy. Tau był uwikłany w okultyzm, New Age,  alkoholizm, seksoholizm, narkomanię, a także zmagał się z chorobą psychiczną i depresją, odprawiał seanse spirytystyczne. Swoje nawrócenie opisuje jako moment, w którym Jezus wskrzesił go do nowego życia i wyzwolił.

Tau podzielił się świadectwem na Festiwalu Życia w Kokotku, fot. Wojtek Bociański

Dziś Tau jest aktywny jako raper, który pod nowym pseudonimem daje świadectwo swojej wiary w Boga, grając koncerty i dzieląc się swoją historią przemiany. Jego muzyka, jak na rap chrześcijański, była bardzo popularna, zwłaszcza w latach 2014 – 2017. Wkrótce ukaże się nowa płyta rapera – Remedium 2, której preorder ruszył już na stronie: https://bozonrecords.pl/pl/p/TAU-REMEDIUM-II/78.

Artysta podkreśla, że nosił się już z zamiarem zakończenia kariery. – Na co dzień jestem przede wszystkim mężem i ojcem, a że mam trójkę dzieci, to naprawdę mam co robić – przyznaje wyjaśniając, że swoje utwory  przygotowuje właściwie w całości samodzielnie, przez co zajmuje mu to dużo więcej czasu. Przez pewien czas czuł także pewną niemoc twórczą.

Obciążenie stworzeniem tego typu muzyki, która ma za zadanie podnosić ludzi na duchu, dawać im nadzieję, prowadzić ich do Pana Boga, wiąże się z niesamowitym stresem i napięciem. Jestem wszystkim oczywiście dużo pokoju, radości, miłości bo jest to nasza chrześcijańska droga, ale jednak jest to walka i wojna każdego dnia – przyznał Tau.

Wartości się nie sprzedają?

Twórcy kawałka „Jedno” podkreślają, że zainteresowanie chrześcijańskim trudno tworzyć właśnie w tym nurcie, ponieważ jest to muzyka dla osób, którym temat wiary jest choć trochę bliski. – Ciężko się przebić z takim przekazem i to nie tylko z powodu kwestii samego zainteresowania taką treścią w rapie. Czasem problemem może być to, że co prawda jesteśmy w stanie stworzyć profesjonalny numer, zrobić to na porządnym poziomie, ale niekoniecznie umiemy to wypromować. To wiąże się też z kwestiami finansowymi. Niekoniecznie mamy budżety na promocję naszej twórczości, nie zawsze jest możliwość zrobienia teledysku z prawdziwego zdarzenia. – podkreślił. Dodał, że większość raperów chrześcijański w Polsce nie utrzymuje się ze swojej twórczości, pracują zawodowo, a rap nagrywają w czasie wolnym. – Mam jednak nadzieję, że dotrzemy do ludzi, którzy może mają inne spojrzenie i inne poglądy, ale nasza muzyka będzie dla nich jakimś impulsem – zaakcentował.

rap
fot. pixabay

Nieco inny punkt widzenia przedstawia Bernard Kłopocki – Dźwiedziu, który zauważa, że niejednokrotnie w mainstreamie pojawiają się piosenki wprost zaadresowane do Boga, których zasięgi przez to nie cierpią. – Moim zdaniem w każdym człowieku jest tęsknota za Bogiem, jednak w różny sposób może być ona wyrażana w twórczości, a to właśnie od sposobu wyrazu będzie zależało czy odbiorca się z nią utożsami – nadmienia, przyznając, że faktycznie trudniej jest się przebić w branży rozrywkowej z ambitnym przekazem, więc w pewnym sensie jest to zawieszanie sobie poprzeczki wyżej już na starcie.

Z kolei Wojtek Rakoczy podkreśla, że chrześcijański rap nie musi być z góry dedykowany tylko praktykującym chrześcijanom. – Mam świadectwa tego, jak osoby deklarujące się jako niewierzące lubią słuchać moich piosenek, bo jak to same mówią: „czują taki przyjemny pokój”. Moim zdaniem to, że robię rap chrześcijański nie powoduje tego, że jest mi się ciężej z nim przebić. Na rynku muzycznym jest przesyt twórców, jest masa jakościowej muzyki, co chwila pojawiają się nowi artyści – zaznacza twórca, dodając, że to niekoniecznie przekaz chrześcijański warunkuje problem z przebiciem się do szerszego grona słuchaczy. – Co więcej, mam wrażenie że w przypadku moich piosenek i twórczości łatka twórcy, który mówi o Jezusie pomaga mi w pozycjonowaniu się – akcentuje.

„Jednoczy nas Bóg”

– Chcesz mieć wpływ na to, by muzyka chrześcijańska się rozwijała? Po prostu jej słuchaj! Modlitwa też jest zawsze mile widziana – mówi Krzysztof Niedzielan, zachęcając do wspierania twórców pozytywnymi komentarzami, reakcjami na ich utwory czy postami w mediach społecznościowych, które pomagają w rozpowszechnianiu się rapowych kawałków. – Wsparcie finansowe bywa niezbędne do działania, a wielu twórców nie może w pełni profesjonalnie zrealizować swoich projektów w związku z ograniczonym budżetem – przyznaje Christophoros777, dziękując wszystkim, którzy wspierają rap i muzykę chrześcijańską.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze