Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Cmentarne światło [FOTOREPORTAŻ]

Każdego roku na początku listopada cmentarze płoną tysiącami świateł. To nie tylko piękny widok, ale także prawda o naszym chrześcijańskim życiu. Żyjąc na ziemi – podążamy za Światłem, którym jest Chrystus. A po śmierci nie tylko nie ogarnia nas mrok, ale jesteśmy dosłownie zanurzeni w Świetle, to znaczy w Bogu.

Przypominają o tym znicze, świece i lampiony zostawiane na grobach zmarłych. Wędrowanie przez cmentarz nie jest więc tylko pełnym szacunku dla zmarłych zwyczajem, ale także naszą wewnętrzną drogą, rozświetlającą nadzieję na przyszłe życie.

Fot. Justyna Nowicka

Światło życia

Ci, którzy spoczywają na cmentarzach w jakiś sposób zostawili ślad w życiu swoich bliskich. Byli kochani, sami także kochali. Stawali się takim codziennym światłem, odbiciem światła Chrystusa, nawet jeśli może sami sobie tego nie uświadamiali.

Fot. Justyna Nowicka

Pani Krysia mieszka na ulicy blisko nekropolii. Na cmentarzu jest nie tylko z okazji Wszystkich Świętych, ale dużo częściej. Przychodzi do męża, który nie żyje już od 20 lat. Był dobry, pracowity, dbał o dzieci. Nigdy nie sprawiał jej przykrości. Dziś z bliskimi przyszła na grób rodzinny, ale chodzą także po cmentarzu, by szukać grobów, których już nikt nie odwiedza. Był taki jeden: mały kopczyk ziemi z metalowym krzyżem bez tabliczki. Zostawili tam czerwony znicz i odmówili krótką modlitwę za nieznanego, anonimowego zmarłego.

Fot. Justyna Nowicka

Prawdziwą światłością jest Jezus – wcielone Słowo Boga. On właśnie jest odblaskiem chwały Boga i „odbiciem Jego istoty” (Hbr 1, 3). Dlatego ci, którzy pójdą za Jezusem, będą mieć „światło życia” (J 8, 12). Ci, którzy zostawiają modlitwę nad grobem zmarłego, stają się odbiciem światła Chrystusa. Zależy im na tym, by każdy człowiek trafił do nieba.

>>> Po co żałoba, skoro jest życie wieczne?

Fot. Justyna Nowicka

Światło zmartwychwstania

Zmartwychwstanie dokonało się o świcie. Świt w symbolice biblijnej jest nie tylko momentem, kiedy światłość zmaga się z ciemnością i zwycięża ją, ale także chwilą potężnych Bożych interwencji. Jak noc zostaje pokonana przez światło słońca, tak zło zostaje pokonane przez działanie Boga. Śmierć zostaje pokonana przez życie, grzech pokonany przez miłość, a smutek rozstania przez radość zmartwychwstania, życia wiecznego zanurzonego w Bogu.

Fot. Justyna Nowicka

Przy grobie dzieci utraconych pali się wiele zniczy. Ojciec tłumaczy małemu chłopcu, że czasami dzieci także umierają, że rodzice zawsze kochają swoje dzieci. Wtedy, gdy ich dzieci chodzą po ziemi, spacerują, grają w piłkę i jedzą frytki, ale też gdy nie mieszkają razem w domu i wtedy, gdy rodzice są tutaj, a dzieci mieszkają już w Niebie. – Miłość mamy i taty nie umiera, ona zawsze jest tutaj, w sercu – tłumaczył ojciec.

Fot. Justyna Nowicka

To właśnie dzięki zmartwychwstaniu możemy mieć nadzieję na to, że wszystkich naszych bliskich spotkamy tam, gdzie mieszka Światło, gdzie wszyscy będziemy mogli połączyć naszą miłość z miłością Boga. Bo nic innego się nie liczy.

Fot. Justyna Nowicka

Jesteśmy światłością świata

Uczniowie Chrystusa, podobnie jak On sam, nazwani są „światłością świata” (por. Mt 5, 14). Kiedy patrzymy na rozświetlone cmentarze możemy sobie uświadomić także to, jaką moc może mieć nasze wewnętrzne światło, nasze życie Ewangelią. Jeśli każdy z nas będzie takim światłem, odbiciem światła Chrystusa, to świat wydobędzie się z mroku, świat zapłonie miliardami małych ogni, które pokonają i śmierć, i rozpacz, i smutek, i brak miłości. Świat będzie światłością.

Galeria (10 zdjęć)
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze