Coraz więcej uchodźców na Bałkanach
>>> MisyjnyVlog [17] Uchodźcy – teraz albo nigdy
Obozy na granicy Bośni i Hercegowiny z Chorwacją są przepełnione i panują w nich fatalne warunki: w wielu brakuje bieżącej wody i prądu. Pomimo tego rząd nie decyduje się na budowę nowych obozów, a miejscowa ludność domaga się likwidacji tych, które już są. Tymczasem do ponad 8 tys. migrantów, którzy za wszelką cenę chcą przedostać się do Europy, wciąż dołączają kolejni, głównie z terenów Serbii.
Prawie 2 tys. osób bez zakwaterowania
„Rząd nie radzi sobie z zarządzaniem ludzką rzeką płynącą z Grecji przez Serbię. Jedyną alternatywą są korytarze humanitarne. Dzięki nim migranci przybywają legalnie do danego państwa i są otaczani opieką przez osoby prywatne lub parafie” – uważa jezuita. Sytuację dramatycznie pogorszył pożar obozu w Lipie, po którym kilkuset migrantów pozostało bez dachu nad głową. Dziś liczba osób pozostających bez zakwaterowania zwiększyła się do prawie 2 tys. Jezuicka Służba Uchodźcom dostarcza im żywność, wodę, ubrania i leki oraz suplementy wzmacniające odporność.
>>> Raport misyjny. Kryzys migracyjny [MISYJNE DROGI]
„Ładujemy ich telefony komórkowe, rozdajemy powerbanki i panele słoneczne, aby mieli w nocy światło. Mamy kilkunastu wolontariuszy, którzy mówią w ich języku. Od nich wiemy, czego potrzebują i staramy się ulżyć ich cierpieniom” – powiedział w rozmowie z Radiem Watykańskim ks. Stanko Perica.
7 miesięcy prób
„Z nadejściem wiosny sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna. Już teraz obozy dla uchodźców są przepełnione. Rośnie liczba uchodźców, którzy żyją poza obozami, w jeszcze gorszych warunkach, w lesie lub w pustostanach. Bośnia zabrania niesienia pomocy humanitarnej migrantom znajdującym się poza obozami, chcąc w ten sposób zmusić ich do zamieszkania na ich terenie. Takie organizacje jak nasza mają zakaz działalności wśród nich. Otrzymuję wiele zdjęć dzieci w strasznym stanie zdrowotnym – powiedział w rozmowie z Radiem Watykańskim ks. Stanko Perica. – Granica z Chorwacją jest zamknięta, ale niektórym udaje się ją sforsować po wielu próbach. Przez takie próby rozbitych jest wiele rodzin. Kobiety uciekają same z dziećmi, aby mieć większą szansę na pokonanie granicy, a mężowie zostają w Bośni. Są kobiety, którym udało się przekroczyć granicę po 7 miesiącach codziennych prób”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |