Fot. pixabay/StockSnap

Czar kolorowych szkiełek 

Od wielu wieków witraże są ozdobą kościołów i kaplic. Ich piękno potęguje przenikające je naturalne światło rozjaśniające sakralne wnętrze. Po dziewiętnastowiecznym odrodzeniu także dzisiaj witrażownictwo cieszy się dużym zainteresowaniem. 

Od dawna wykonuje się szkło. Zanim ludzie zdobyli umiejętność wytwarzania szkła, posługiwali się kawałkami stopionej skały. Przełomowe okazało się wykorzystanie szkła jako szyby, co było zasługą Rzymian. Początkowo szklane tafle nie były zbyt przejrzyste i dopiero z czasem – dzięki rozwinięciu umiejętności technicznych – osiągnięto ową przejrzystość. Pierwszy witraż z prawdziwego zdarzenia powstał we Francji, mimo iż kolorowe szkło było dziełem Arabów. To właśnie arabskie ludy miały być pionierami w wykorzystaniu szklanych elementów w oknach, a tworzone przez nie protowitraże zyskały formę koronkowych ażurów wycinanych w miękkim kamieniu lub gipsie. Owe wycięcia uzupełniano między innymi kolorowymi szkłami. Tradycja ta dotarła między innymi do Hiszpanii. 

Pierwsze witraże 

Najwcześniejsze witraże okienne datuje się na XI stulecie, ale apogeum rozwoju witrażownictwa przypada na wieki XIII i XIV. Były to witraże sakralne. W średniowieczu tworzeniem witraży, czyli obrazów ze szkła, zajmują się szklarze witrażyści (vitreari) będący jednocześnie wytwórcami szkła (vitri factores). To właśnie wówczas najwspanialej rozwija się witrażownictwo sakralne. Często też ówcześni witrażyści są zakonnikami wykonującymi witraże na użytek architektury sakralnej. 

Na szerszą skalę witraże wytwarza się od XII wieku. Od tego momentu szkło układa się w liczne nieduże sceny wypełniające całe otwory okienne. To właśnie XII stulecie przynosi ze sobą dwa fundamentalne typy kompozycji. Są to witraże dywany z ustawionych na sobie medalionów oraz duże postacie i formy wypełniające otwory okienne. W XIV wieku witraże zaczynają być wytwarzane również przez świeckich rzemieślników, którzy, naśladując rzeczywistość, stosują przykładowo światłocień. Ton wodny kładziony jest z obu stron szyb, a technika ta umożliwia różnicowanie natężenie światła. W XV wieku coraz powszechniej stosuje się szkło powłokowe, a także zaczyna się zlecać wykonanie projektów witraży wybitnym artystom, realizację projektów pozostawiwszy rzemieślnikom. W XVI stuleciu ma miejsce zastój witrażownictwa, a nawet recesja, do czego przyczynia się reformacja. Protestanci zresztą uważają witraże za zbyt ozdobne. Motywy religijne zastępowane są świeckimi, a witraże zamiast kościelnych okien zdobią herbowe i gabinetowe. Z czasem zastępuje się witraże malowidłami na szkle. Zaczynają również upadać pracownie witrażownictwa, a w Lotaryngi niszczone są w 1633 roku liczne w niej huty szkła. Dramat witrażownictwa trwa jeszcze przez XVIII wiek. Dopiero w 1850 roku wskrzeszona zostaje średniowieczna formuła wytwarzania kolorowego szkła. Odradza się piękno witraży i rozkwita również w nowych formach, co zawdzięczamy Williamowi Morrisowi i Edmundowi Burne –Jonesowi. Tworzą oni nie tylko witraże z przeznaczeniem do miejsc sakralnych, ale też dla publicznych i prywatnych rezydencji. Obok zatem sakralnego witrażu występuje też ten świecki.  

>>> Sztuka chrześcijańska to nie (tylko) dewocjonalia

Fot. pixabay/music4life

Tiffany – nowa technika tworzenia witraży 

Do rozwoju witrażownictwa przyczynia się ponadto Louis Comfort Tiffany. Dokonuje przełomu w technice łączenia szkła i jego wytwarzania. Tworzy bowiem szkło opalizujące, cechujące się zmniejszoną przejrzystością, a także charakteryzujące się różnobarwnością, ozdobione jest pięknymi smugami, cieniami i plamkami. Jeśli chodzi o łączenie szkła, zespala je za pomocą taśmy miedzianej zamiast ołowianych profili, co pozwala na tworzenie dzieł bardziej finezyjnych. Należy również dopowiedzieć, że na rodzimym gruncie, w epoce Młodej Polski, za najwybitniejszych reprezentantów witrażownictwa uchodzą Józef Mehoffer i Stanisław Wyspiański. Ten ostatni jest twórcą między innymi wspaniałych witraży z krakowskiego kościoła franciszkanów. Po drugiej wojnie światowej witraż jest niemile widziany w Polsce Ludowej, jawiąc się jako zbytnio ekstrawagancki. W międzyczasie witrażownictwo prężnie rozwija się w Europie Zachodniej i za Atlantykiem.  

Witraże z epoki gotyku nie tylko dekorują świątynie, ale też stanowią Biblia pauperum, czyli Biblię ubogich, dostarczając wiedzy z historii zbawienia, czyli religijnie edukując ludzi, którzy nie potrafią czytać. Zatem rola witraży nie była tylko dekoracyjna, ale i edukacyjna. Kwatery, na które dzielono w średniowieczu strzeliste okna, zawierały poszczególne sceny biblijne. Z pewnością najpiękniej treści wiary prezentowała gotycka rozeta, która rozwinęła się z karolińskiego okulusa, czyli niewielkiego, okrągłego otworu widocznego nad wejściem do kościoła w jego fasadzie. Nazwa rozety pochodzi natomiast od kwiatu, a konkretniej od róży, gdyż przypomina ona rozłożone koncentrycznie jej płatki. Wspaniałym przykładem takiej rozety jest arcydzieło z katedry Notre Dame w Paryżu.  

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze